Główny Życie Startowe 10 powodów, dla których mówisz za dużo i co z tym zrobić

10 powodów, dla których mówisz za dużo i co z tym zrobić

Twój Horoskop Na Jutro

Niezależnie od tego, czy myślisz o sobie jako o Gadatliwym Charlie, Reserved Rebecce czy kimś pomiędzy, prawdopodobnie doświadczyłeś mocy mówienia więcej za mniej.

Jeśli kiedykolwiek pracowałeś w biurze, w którym ktoś szepnął szeptem „zwolnienia” przez farmę boksów, poczułeś panikę, która rodzi się z trzech słów. Być może wykonałeś przemyślaną, pełną pasji prezentację inwestorowi, który odpowiedział: „Pasuję”, a wpływ tych dwóch słów wciąż kłuje. A może nadal świętujesz niedawne „jesteś zatrudniony!” zadzwoń lub napisz.

Jeśli Rudyard Kipling miał rację, że „słowa są oczywiście najpotężniejszym narkotykiem używanym przez ludzkość”, to wielu z nas jest uzależnionych. Chociaż jest ich niezliczona ilość studia twierdzą, że kobiety przewyższają mężczyzn o ponad 13 000 słów dziennie, inny studia pokazują, że mężczyźni i kobiety rozmawiają o równych szansach, średnio około 16 000 słów dziennie. A większość z nas, niezależnie od płci, mówi, doradza, przekonuje, wyjaśnia, kieruje i ujawnia więcej niż powinniśmy.

Całe to mówienie kosztuje nas czas, produktywność i energię. To również kosztuje nas naszą wiarygodność i nasze relacje. Ludzie, którzy trwają i trwają (i dalej) wydają się nie doceniać wkładu innych osób, brakuje im ciekawości i samoświadomości oraz wydają się zaabsorbowani sobą, a nawet nerwowi.

Niektóre typowe pułapki nadmiernego gadania obejmują:

Dallon weekes wzrost w stopach
  1. Mówienie o sobie . Badania przedstawia że kiedy mówimy o sobie, nasz mózg uwalnia dopaminę, hormon przyjemności, więc natychmiast jesteśmy nagradzani, gdy to robimy.
  2. Mówiąc, by pokazać, ile wiesz . To, jak na ironię, raczej podważa niż buduje wiarygodność. Ma to również negatywny wpływ na naszą sympatię, jeden z kluczowych czynników, w jaki oceniamy ludzi.
  3. Mówienie ze zdenerwowania lub niepewności . Nasza zdolność do samodzielnego radzenia sobie maleje, gdy nasz niepokój rośnie.
  4. Mówienie, by zmienić czyjeś zdanie . I robimy to pomimo dowodów, że fakty sam rzadko przekonują.
  5. Mówisz, bo przygotowałeś coś do powiedzenia, nawet jeśli nie jest to już konieczne lub istotne.
  6. Mówienie, by powstrzymać kogoś od mówienia . (Przypominasz o spotkaniach personelu — lub o rodzinnych wakacjach?)
  7. Mówienie z przyzwyczajenia . Dla wielu z nas mówienie może wydawać się raczej automatycznym odruchem niż przemyślanym podejściem do dzielenia się informacjami.
  8. Mówienie do myślenia . Podczas gdy niektórzy z nas porządkują swoje pomysły, zanim się nimi podzielą, wielu z nas używa mówienia jako sposobu na wyjaśnienie i wysondowanie naszych pomysłów, wypracowując na głos nasze procesy umysłowe.
  9. Rozmawiasz, bo to twoja kolej. Niezależnie od tego, czy jest to spotkanie, czy rozmowa, myślimy o naszej kolejce jako o nakazie lub mandacie do powiedzenia coś , a nie okazję, którą możemy wykorzystać, przekazać lub odłożyć do czasu, gdy rzeczywiście będziemy mieli coś bardziej znaczącego do wniesienia.
  10. Mówienie, by wypełnić ciszę . Tak, Badania z Duke Medical School odkrył, że cisza jest związana z rozwojem nowych komórek w hipokampie, kluczowym regionie mózgu związanym z uczeniem się i pamięcią. Mimo to większość ludzi odczuwa milczenie jako coś, czego należy unikać – zwłaszcza podczas rozmowy.

Niezależnie od tego, czy widzisz siebie w jednej z tych – czy we wszystkich dziesięciu – oto trzy strategie, które pomogą Ci mniej mówić i mieć większy wpływ:

Poproś o opinię.

Są szanse, że masz jakieś słabe punkty dotyczące twoich mocnych stron komunikacyjnych i obszarów rozwoju. Znajdź kilku zaufanych współpracowników, których możesz dać szczery, pomocny, konkretny sprzężenie zwrotne . Poproś ich, aby powiadomili Cię, kiedy widzą, że wnosisz pomocny wkład w rozmowę i kiedy doświadczają, że dużo mówisz, nie dodając wiele wartości.

Ćwicz wyniki.

Termin „dolna linia” tradycyjnie odnosi się do ostatniego wiersza na rachunku zysków i strat, w którym na pierwszy rzut oka wiadomo, czy firma osiągnęła zysk, czy stratę. W komunikacji, bottom-lining oznacza mówienie tego, co trzeba, w jak najmniejszej ilości słów.

To sedno przekazu, esencja historii lub nagłówek – jak „zysk” lub „strata” – bez wszystkich szczegółów. Zadaj sobie pytanie: jaki jest morał tej historii? Jakie jest podstawowe znaczenie, które zabieram? Jaki jest jeden punkt, który chcę, aby ludzie odebrali?

Zacznij udostępniać te wersje. Chodzi o to, by być jasnym i zwięzłym.

Zrównoważ rzecznictwo i dochodzenie.

Większość z nas świetnie radzi sobie z rzecznictwem i lekkimi zapytaniami. Oba mają kluczowe znaczenie dla komunikacji i relacji.

Bądź osobą na spotkaniu, która pyta ludzi o ich perspektywy przed udostępniasz własne. Rally słucha czyichś pomysłów i zamiast wyjaśniać, dlaczego to nie zadziała, zadaje przemyślane pytania uzupełniające. Modelowe zapytanie, zadając zespołowi pytanie: „Jakie inne pytania powinniśmy zadać?”

jak wysoki jest szczery od amerykańskich zbieraczy

Konkluzja: Staraj się słuchać więcej niż mówić i mówić zwięźle, kiedy to robisz, i zapraszać innych do dzielenia się swoimi perspektywami. Jak kiedyś pomyślał Thomas Jefferson: „Najcenniejszym ze wszystkich talentów jest to, by nigdy nie używać dwóch słów, gdy się da”.