Niezależnie od tego, czy myślisz o sobie jako o Gadatliwym Charlie, Reserved Rebecce czy kimś pomiędzy, prawdopodobnie doświadczyłeś mocy mówienia więcej za mniej.
Jeśli kiedykolwiek pracowałeś w biurze, w którym ktoś szepnął szeptem „zwolnienia” przez farmę boksów, poczułeś panikę, która rodzi się z trzech słów. Być może wykonałeś przemyślaną, pełną pasji prezentację inwestorowi, który odpowiedział: „Pasuję”, a wpływ tych dwóch słów wciąż kłuje. A może nadal świętujesz niedawne „jesteś zatrudniony!” zadzwoń lub napisz.
Jeśli Rudyard Kipling miał rację, że „słowa są oczywiście najpotężniejszym narkotykiem używanym przez ludzkość”, to wielu z nas jest uzależnionych. Chociaż jest ich niezliczona ilość studia twierdzą, że kobiety przewyższają mężczyzn o ponad 13 000 słów dziennie, inny studia pokazują, że mężczyźni i kobiety rozmawiają o równych szansach, średnio około 16 000 słów dziennie. A większość z nas, niezależnie od płci, mówi, doradza, przekonuje, wyjaśnia, kieruje i ujawnia więcej niż powinniśmy.
Całe to mówienie kosztuje nas czas, produktywność i energię. To również kosztuje nas naszą wiarygodność i nasze relacje. Ludzie, którzy trwają i trwają (i dalej) wydają się nie doceniać wkładu innych osób, brakuje im ciekawości i samoświadomości oraz wydają się zaabsorbowani sobą, a nawet nerwowi.
Niektóre typowe pułapki nadmiernego gadania obejmują:
Dallon weekes wzrost w stopach
- Mówienie o sobie . Badania przedstawia że kiedy mówimy o sobie, nasz mózg uwalnia dopaminę, hormon przyjemności, więc natychmiast jesteśmy nagradzani, gdy to robimy.
- Mówiąc, by pokazać, ile wiesz . To, jak na ironię, raczej podważa niż buduje wiarygodność. Ma to również negatywny wpływ na naszą sympatię, jeden z kluczowych czynników, w jaki oceniamy ludzi.
- Mówienie ze zdenerwowania lub niepewności . Nasza zdolność do samodzielnego radzenia sobie maleje, gdy nasz niepokój rośnie.
- Mówienie, by zmienić czyjeś zdanie . I robimy to pomimo dowodów, że fakty sam rzadko przekonują.
- Mówisz, bo przygotowałeś coś do powiedzenia, nawet jeśli nie jest to już konieczne lub istotne.
- Mówienie, by powstrzymać kogoś od mówienia . (Przypominasz o spotkaniach personelu — lub o rodzinnych wakacjach?)
- Mówienie z przyzwyczajenia . Dla wielu z nas mówienie może wydawać się raczej automatycznym odruchem niż przemyślanym podejściem do dzielenia się informacjami.
- Mówienie do myślenia . Podczas gdy niektórzy z nas porządkują swoje pomysły, zanim się nimi podzielą, wielu z nas używa mówienia jako sposobu na wyjaśnienie i wysondowanie naszych pomysłów, wypracowując na głos nasze procesy umysłowe.
- Rozmawiasz, bo to twoja kolej. Niezależnie od tego, czy jest to spotkanie, czy rozmowa, myślimy o naszej kolejce jako o nakazie lub mandacie do powiedzenia coś , a nie okazję, którą możemy wykorzystać, przekazać lub odłożyć do czasu, gdy rzeczywiście będziemy mieli coś bardziej znaczącego do wniesienia.
- Mówienie, by wypełnić ciszę . Tak, Badania z Duke Medical School odkrył, że cisza jest związana z rozwojem nowych komórek w hipokampie, kluczowym regionie mózgu związanym z uczeniem się i pamięcią. Mimo to większość ludzi odczuwa milczenie jako coś, czego należy unikać – zwłaszcza podczas rozmowy.
Niezależnie od tego, czy widzisz siebie w jednej z tych – czy we wszystkich dziesięciu – oto trzy strategie, które pomogą Ci mniej mówić i mieć większy wpływ:
Poproś o opinię.
Są szanse, że masz jakieś słabe punkty dotyczące twoich mocnych stron komunikacyjnych i obszarów rozwoju. Znajdź kilku zaufanych współpracowników, których możesz dać szczery, pomocny, konkretny sprzężenie zwrotne . Poproś ich, aby powiadomili Cię, kiedy widzą, że wnosisz pomocny wkład w rozmowę i kiedy doświadczają, że dużo mówisz, nie dodając wiele wartości.
Ćwicz wyniki.
Termin „dolna linia” tradycyjnie odnosi się do ostatniego wiersza na rachunku zysków i strat, w którym na pierwszy rzut oka wiadomo, czy firma osiągnęła zysk, czy stratę. W komunikacji, bottom-lining oznacza mówienie tego, co trzeba, w jak najmniejszej ilości słów.
To sedno przekazu, esencja historii lub nagłówek – jak „zysk” lub „strata” – bez wszystkich szczegółów. Zadaj sobie pytanie: jaki jest morał tej historii? Jakie jest podstawowe znaczenie, które zabieram? Jaki jest jeden punkt, który chcę, aby ludzie odebrali?
Zacznij udostępniać te wersje. Chodzi o to, by być jasnym i zwięzłym.
Zrównoważ rzecznictwo i dochodzenie.
Większość z nas świetnie radzi sobie z rzecznictwem i lekkimi zapytaniami. Oba mają kluczowe znaczenie dla komunikacji i relacji.
Bądź osobą na spotkaniu, która pyta ludzi o ich perspektywy przed udostępniasz własne. Rally słucha czyichś pomysłów i zamiast wyjaśniać, dlaczego to nie zadziała, zadaje przemyślane pytania uzupełniające. Modelowe zapytanie, zadając zespołowi pytanie: „Jakie inne pytania powinniśmy zadać?”
jak wysoki jest szczery od amerykańskich zbieraczy
Konkluzja: Staraj się słuchać więcej niż mówić i mówić zwięźle, kiedy to robisz, i zapraszać innych do dzielenia się swoimi perspektywami. Jak kiedyś pomyślał Thomas Jefferson: „Najcenniejszym ze wszystkich talentów jest to, by nigdy nie używać dwóch słów, gdy się da”.