W zeszłym tygodniu mój iPhone poinformował mnie, że mój tygodniowy czas na ekranie skrócił się o ponad trzy godziny.
Przede wszystkim dobrze dla mnie. Po drugie, nie zdawałem sobie sprawy, że najnowsza aktualizacja iPhone'a zawiera funkcję śledzenia ekranu – ale doskonale wpisuje się w moje nowe zobowiązanie, które ostatnio: spędzać mniej czasu na moim urządzeniu.
Nie jest tajemnicą, że większość z nas jest uzależniona od urządzeń mobilnych. Są nie tylko źródłem transportu (Mapy Google i aplikacje do wspólnych przejazdów); są także źródłem pożywienia, internetowym centrum handlowym i – być może najbardziej dla mnie odpowiednim – źródłem kontaktu.
Używam telefonu, aby pozostać w kontakcie z wieloma osobami. Pomiędzy pisaniem SMS-ów, WhatsApp z międzynarodowymi przyjaciółmi i Voxerem sporo siedzę na telefonie, próbując połączyć się z bliskimi.
Ale to wszystko kosztuje i jest to moja obecność w prawdziwym świecie.
Na przykład odkąd spędzam mniej czasu przy telefonie, poznałem więcej osób. Nie wyciągam już automatycznie urządzenia w kolejce w kawiarni lub u Trader Joe, więc bardziej prawdopodobne jest, że zaangażuję się w rozmowę z osobą za mną lub baristą. Wiem, że brzmi to jak drobnostka, ale wniosło to do mojego życia małe chwile radości – małe interakcje, które przypominają mi piękno ludzkości.
W wielu badaniach sprawdzano, ile czasu przeciętna osoba spędza na swoim urządzeniu. Niektóre badania łączą czas spędzony na telefonie i tablecie; niektórzy je rozdzielają. Niektórzy badają wszystkie grupy wiekowe; niektórzy koncentrują się tylko na dorosłych.
Przeglądając połączone badania przeprowadzone przez Nielsen, Pew Research Center, comScore, SmartInsights i inne organizacje mierzące ilość czasu, jaką przeciętna osoba spędza na swoim urządzeniu dziennie, jeden wniosek staje się oczywisty:
Bez względu na to, jak to pokroisz, przeciętna osoba spędza na swoim urządzeniu ponad cztery godziny dziennie .
Zgadza się: większość współczesnych ludzi spędza cały kwadrans na swoim urządzeniu mobilnym.
Zaskoczył mnie ten numer. Według jedno ze studiów , około połowa czasu (1 godzina, 56 minut) spędzana jest na pięciu najlepszych platformach społecznościowych: Facebook, Instagram, Twitter, Snapchat i YouTube.
To niemożliwe, pomyślałem. Jest nie ma mowy W mediach społecznościowych spędzam dwie godziny dziennie.
A jednak… jeśli rano spędzę 15 minut na przeglądaniu Facebooka; 30 minut nadrabiania zaległości w Snapach (tj. używanie Snapchata do odkładania pracy); 10 minut przejrzenia moich powiadomień na Twitterze podczas lunchu; po południu oglądanie 20-minutowego wykładu TEDx na YouTube; i 35 minut wieczornego odpoczynku z Instagramem… co daje w sumie 1 godzinę 50 minut.
Auć.
Jednym z głównych powodów, dla których podjąłem świadomą decyzję o skróceniu czasu spędzanego na ekranie telefonu, było zdrowie – psychiczne, a nie fizyczne. Zauważyłem, że w dni, kiedy dużo rozmawiałem przez telefon, byłem nieszczęśliwy. Czułem się bardziej rozproszony i mniej produktywny. Byłem bardziej reaktywny i mniej skupiony.
Nie podobało mi się to.
Istnieje wiele badań, które potwierdzają to na poziomie fizjologicznym. Nie jesteśmy stworzeni do pompowania naszych systemów za pomocą dopaminy przewijającej się przez podpowiedzi w mediach społecznościowych, z powodu nieuniknionej awarii, która następuje później. Nie jesteśmy też stworzeni do ciągłego przełączania naszej uwagi tak, jak robimy to na naszych urządzeniach (tj. przerywania podczas czytania e-maila służbowego tekstem o naszej dostępności na nadchodzący wieczór panieński, a tak przy okazji, czy możemy po prostu Venmo organizatora bardzo szybko, żeby mogła zarezerwować Airbnb?).
Nasze mózgi muszą sobie z tym poradzić.
Nie jest więc niespodzianką, że od czasu skrócenia czasu korzystania z urządzenia czuję się spokojniejszy i mam większą kontrolę.
Dla tych, którzy są zainteresowani zrobieniem tego samego, oto kilka kroków, które wykonałem:
1. Ogranicz media społecznościowe tak bardzo, jak to możliwe. Dla mnie oznaczało to, że całkowicie usunąłem Snapchata; wchodzić na Facebooka tylko wtedy, gdy jest ku temu konkretny powód (np. odpowiedź na zaproszenie na wydarzenie); i prawie nie publikuję już na Instagramie (uważam, że jeśli nie publikuję tak dużo, nie przewijam tak dużo).
dwa. Przełączam telefon w tryb samolotowy po 21:00 . Nadal mogę go używać do budzika, sprawdzania kalendarza itp., ale nie mam żadnych wiadomości przychodzących, które zasypują mnie w nocy, gdy jestem w trybie wyciszenia. To bardzo pomaga.
ile lat ma tameka?
3. Włączanie funkcji iPhone ScreenTime . Dzięki temu możesz zobaczyć, gdzie faktycznie spędzasz czas na telefonie. Przejdź do Ustawienia >> Czas ekranu (teraz jest ósmy) >> Włącz Czas przed ekranem. Twój telefon zacznie śledzić Twoją aktywność. Jest prywatny (dane nie są wysyłane do Apple) — i pokaże Ci każdą używaną aplikację i odwiedzaną witrynę (z wyjątkiem witryn w trybie prywatnym).
Cztery. Zamiast sprawdzać telefon, gdy jesteś poza domem, oddychaj . To był dla mnie przełom. Używałem swojego urządzenia do radzenia sobie z łagodnym lękiem społecznym, więc zamiast łączyć się z ludźmi wokół mnie (lub po prostu obserwować moje otoczenie), sprawdzałem telefon. Teraz biorę oddech i zwalniam w tym momencie. Odprężam się i mówię sobie, że ludzie na moim telefonie mogą poczekać i co się dzieje wokół mnie?
Czuję się bardziej ugruntowany od czasu wprowadzenia tych zmian, a prace wciąż trwają. Moim zdaniem ograniczanie czasu przy użyciu naszych urządzeń jest odpowiednikiem dobrej higieny psychicznej – podobnie jak mycie naszych cyfrowych zębów.
Oto perłowe biele.