Główny Ikony I Innowatorzy Jak Henry Ford, Harvey Firestone i Thomas Edison zapoczątkowali Wielką Wycieczkę po Ameryce

Jak Henry Ford, Harvey Firestone i Thomas Edison zapoczątkowali Wielką Wycieczkę po Ameryce

Twój Horoskop Na Jutro

Sto lat temu prawdopodobnie najsłynniejszy człowiek w Ameryce był innowatorem i przedsiębiorcą. Tak jak drugi najbardziej znany. Kiedy więc Thomas Edison i Henry Ford wyruszyli w swoje coroczne wycieczki proto-glampingowe – co, tak, zrobili, w towarzystwie mniej gwiezdnych kumpli Harveya Firestone’a i przyrodnika Johna Burroughsa – Amerykanie obsesyjnie podążali za nimi. Chętny do sprzedaży większej liczby modeli T, świadomy marki osobistej Ford zachęcał do relacji w prasie. Było wiele męskich zdjęć (pomyśl o rąbaniu drewna), uprzejmości rozdawanej pospólstwu, prezydenckich pop-inów.

Więc dowiadujemy się z nowej książki Jeffa Guinna, Włóczędzy: historia dziesięcioletniej podróży Henry'ego Forda i Thomasa Edisona (Simon & Schuster, 9 lipca), która rozgrywa się na tle krajobrazu przekształconego przez to, co ten wspaniały duet wymyślił lub rozwinął. Oba były wadliwe. Ford, zjadliwy antysemita, podniósł pensję do 5 dolarów dziennie, a następnie wysłał inspektorów, by przeszukali domy pracowników w poszukiwaniu alkoholu lub bałaganu. Ale opinia publiczna postrzegała ich osiągnięcia jako magię. I każdego lata ci magowie poruszali się wśród nich, wzbudzając nie tylko podziw, ale – przez pewien czas – coś, co zbliżało się do miłości.

jak wysoka jest Martha Mccallum?

Edison i Ford jeżdżący po kraju w dobrze zaopatrzonej przyczepie kempingowej byli tylko nieznacznie bardziej szczerzy niż dzisiejsi założyciele, którzy dokonują swoich populistycznych ruchów za pośrednictwem mediów społecznościowych. Ale biorąc pod uwagę fiaska prywatności, rozczarowujące IPO i utrzymujące się złe zachowanie, Dolina Krzemowa potrzebuje nowej narracji. Jest lato. Ciesz się następującym fragmentem książki Guinna, a następnie rozważ wyruszenie w otwartą drogę.

Impreza Włóczęgów napełniła zbiorniki paliwa w Greensburgu, a także kupiła lniany płaszcz prochowy dla Burroughsa, który nie szczędził narzekań na zmarznięcie poprzedniej nocy. Nastąpiło dalsze opóźnienie spowodowane tym, co stało się powszechnym drażniącym w podróży. Praktycznie wszyscy w Greensburgu otoczyli samochody, manewrując, by wyraźnie zobaczyć swoich kultowych gości. Włóczędzy chcieli wrócić na drogę, a urzędnicy miejscy chcieli jakiejś ceremonii, obejmującej uwagi Edisona lub Forda. Ale Edison nigdy nie wygłaszał przemówień publicznych, a po nieudanej próbie wygłoszenia publicznego przemówienia przed odlotem statku pokojowego, Ford też nie miał zamiaru tego robić. Byli gotowi przywitać tłum przyjaznymi uśmiechami i machaniem – Edison przez lata udoskonalił także dworski ukłon publiczny – i, w ograniczonym stopniu, pogawędzić z lokalnymi reporterami (aby w następnym wydaniu pojawiła się relacja o Włóczęgach). wydawanie swoich gazet) i zobowiązują osoby ubiegające się o autograf. Ale w Greensburgu i prawie każdym kolejnym postoju wszyscy chcieli więcej. Podczas całej podróży Firestone zawsze chętnie wtrącał się i przedstawiał krótkie uwagi, ale w Greensburgu nikt nie chciał go słuchać. Wdzięczne wydostanie się z miasta zajęło trochę czasu. Firestone napisał, że dopiero „po znacznym wysiłku w końcu ruszyliśmy w drogę do Connellsville”, następnego miasta na trasie przewidywanego dnia.

Ale droga na południe do Connellsville wiodła „nieukończoną drogą”, co oznacza, że ​​nie była brukowana ani nawet piaskowana. Ubita ziemia usiana bruzdami i piegowatymi kamieniami o ostrych krawędziach okazała się szczególnie trudna dla jednego z dwóch ciężkich packardów przyczepy kempingowej. Odbijający się kamień przebił chłodnicę samochodu i zepsuł wentylator, który ją chłodził. Procesja zatrzymała się, zbyt daleko od Greensburga, żeby się cofnąć, i wciąż w znacznej odległości od garażu w Connellsville. Większość wczasowiczów byłaby utknięta na mieliźnie, ale włóczędzy podróżowali z Henrym Fordem, który podniósł maskę Packarda i majstrował przy wycieku chłodnicy, dopóki nie został tymczasowo zatkany, mając nadzieję, że wytrzyma kilkanaście mil do Connellsville. Po prostu. Ale mechanicy w warsztacie samochodowym Wells-Mills w mieście stwierdzili, że uszkodzenie jest nie do naprawienia – wszystkie cztery ramiona wentylatora zostały odłamane. Musiałby zostać wysłany wentylator zastępczy. Znaczne opóźnienie było nieuniknione, z pewnością co najmniej jeden dzień. Reporter miejskiej gazety napisał, że wokół zgromadziły się „setki osób”, wszyscy chętni, by dobrze przyjrzeć się „Edisonowi, Fordowi i Burroughsowi, którzy byli głównym przedmiotem zainteresowania… wszyscy [trzy] byli łatwo rozpoznawalni”. Najwyraźniej Firestone nie był.

Ford wysłuchał mechaników, a potem zapytał, czy mógłby pożyczyć niektóre z ich narzędzi. Używając własnego scyzoryka i ich lutownicy, zrobił dziury w połamanych kawałkach wentylatora, zszył je razem cienkim drutem, a następnie przylutował drut na miejscu. Przebity punkt na grzejniku również został mocno przylutowany. Zapłon był włączony i Packard działał idealnie. Naprawa Forda trwała dwie godziny; jak tylko było skończone, chciał już iść. Zanim pasażerowie zdążyli się zebrać i wznowić podróż, podeszła delegacja pań z Connellsville. Poprosili, aby Ford i Edison pozowali do zdjęcia obok stosu opon przekazanych Czerwonemu Krzyżowi. Prawdopodobnie z Firestone'em prowadzącym większość gadania, Włóczędzy byli w stanie sprzeciwić się bez obrażania się. Powrót na wyboistą drogę był ulgą.

Ale nie na długo. Wkrótce ktoś zauważył, że ciężarówka komisowa chłodzona akumulatorem została daleko w tyle, właściwie poza zasięgiem wzroku. Jeden z pracowników Forda został odesłany modelem T w celu zbadania, podczas gdy reszta samochodów pojechała do Uniontown w pobliżu granicy Pensylwanii i Wirginii Zachodniej. Wszyscy byli sfrustrowani opóźnieniami i głodni, ponieważ ich lunch, zapakowany tego ranka w obozie i opisany przez Firestone jako „smażony kurczak i inne dobre rzeczy”, wrócił do zaginionej ciężarówki. Albo Firestone, albo Ford mieli agenta w Uniontown, który zgłosił telefon od członka personelu, który wrócił, by szukać zagubionej ciężarówki. Jego przesłanie było takie, że wał napędowy pojazdu był uszkodzony. Część zamienna była już w drodze, ale będzie miało dalsze opóźnienie, dopóki nie przybędzie i będzie można ją umieścić na swoim miejscu.

Ford i Edison rozpoczęli podróż z przekonaniem, że w ogóle nie będzie noclegów w hotelach. Tym razem będzie biwak przez całą drogę. Ale bez ciężarówki z komisem nie było jedzenia na ciężarówce kuchennej i dopiero drugiego dnia wyjazdu Włóczędzy potrzebowali hotelu, który mógłby zapewnić im pokoje i nakarmić ich — Burroughs był szczególnie drażliwy z powodu braku posiłków. Na szczęście Ford i Firestone znali wspaniałe miejsce oddalone zaledwie o pół tuzina mil od Uniontown. Hotel Summit był cudowny, położony w połowie góry, z której szczytu roztaczał się panoramiczny widok na wszystkie strony. Zatrzymywało się tam wiele ważnych osób, często podczas wyścigów samochodowych na leśnym torze w Uniontown. Włóczędzy nie mieli zastrzeżeń, było lato i szczyt sezonu wakacyjnego, ale z pewnością żaden hotel nie odrzuciłby Thomasa Edisona i Henry'ego Forda.

Mieli szczęście. Dostępnych było kilka pokoi – Burroughs i DeLoach dzielili ze sobą, podobnie jak Firestone i Harvey Jr. Ford i Edison mieli prywatne pokoje. Obsługa hotelowa uprzejmie nakarmiła imprezę zaraz po jej przybyciu. Firestone zauważył, że chociaż „wszyscy byli bardzo przeciwni hotelowi”, osobiście uznał to za „bardzo wspaniałą okazję do kąpieli i ogolenia”. Wszelkie wyobrażenia, jakie Firestone miał na temat wygodnego późnego popołudnia i wieczoru w domu, wkrótce rozwiały się. Zaraz po zjedzeniu Ford ogłosił, że zamierza wspiąć się na sam szczyt góry i chce, aby Firestone towarzyszył mu. Producent opon wspominał później: „Oczywiście, że chciałem być sympatyczny i powiedziałem: „Oczywiście, dołączę do ciebie we wszystkim”. Ta odpowiedź była typowym przykładem relacji Firestone z Fordem i Edisonem – robienie tego, o co go proszono, pomaganie w jakikolwiek sposób dwaj wielcy mężowie chcieli.

ile lat ma jeremy vuolo

Z Włóczędzy: historia dziesięcioletniej podróży Henry'ego Forda i Thomasa Edisona przez Jeffa Guinna. Prawa autorskie 2019 przez 24Words LLC. Przedruk za zgodą Simon & Schuster Inc.