Główny Marketing Internetowy Jak jedna firma stała się bardzo gorąca, bardzo krótko?

Jak jedna firma stała się bardzo gorąca, bardzo krótko?

Twój Horoskop Na Jutro

W listopadzie 2009 roku anonimowy samotny przedsiębiorca włamał się do usługi, która losowo łączyła w pary nieznajomych na czatach wideo. Zjawisko znane jako Chatroulette było dziwaczne, często o charakterze seksualnym i zawsze fascynujące. W ciągu kilku miesięcy Chatroulette miał dziesiątki tysięcy codziennych użytkowników i stał się sensacją medialną w USA. Nikt nie wiedział, że jej założycielem był 17-letni miłośnik gier wideo Andrey Ternovskiy, który mieszkał z rodzicami w Moskwa.

jak wysoki jest niomi smart?

Tydzień po uruchomieniu zacząłem dostawać e-maile od mediów i inwestorów, ale czułem, że nie mogę na nie odpowiedzieć. Jak mogę powiedzieć, że Chatroulette nie była firmą, tylko kimś w Rosji? Myślałem, że jeśli profesjonalni biznesmeni zobaczą, kim jestem, po prostu mnie zmiażdżą. Więc zignorowałem ich e-maile. To było jak mysz ścigana przez kota. Czułem się jak mysz.

Nie miałem z kim porozmawiać. Nadal nie. Może dlatego, że nie ufam ludziom wystarczająco. Ale nie sądzę, że można zapytać biznesmena o jego zdanie i oczekiwać bezstronnej porady. Każdy czegoś od ciebie chce. Tak to działa.

W lutym postanowiłam przestać się bać i powiedzieć ludziom, kim jestem. Było fajnie: po prostu wypiłem dużo kawy i zacząłem odpisywać na e-maile. Udzieliłem wywiadu The New York Times i odpisałem Fredowi Wilsonowi z Union Square Ventures, który zaprosił mnie do Nowego Jorku. Rozmawiał z kimś w ambasadzie Stanów Zjednoczonych, więc nie musiałem czekać w kolejce po wizę. To było niesamowite. Czułem się jak VIP.

Poleciałem do Nowego Jorku, a potem do Doliny Krzemowej. Spotkałem się z Fredem Wilsonem, Seanem Parkerem i Accel Partners. Nie wiem, ile pieniędzy by mi dali, gdybym powiedział tak. Może miliony. Ale bałem się zabrać ich pieniądze. Czułem się, jakbym pisał powieść. Nie można wciągać do powieści innych autorów. To zbyt osobiste. Jedyne pieniądze, które zabrałem, to 1000 dolarów od mojego ojca na serwery. Witryna jest wspierana przychodami z reklam.

Latem nasz ruch spadł o połowę, a oferty od inwestorów spadły o taką samą proporcję. Wróciłem do Rosji po nową wizę. Reporterzy powiedzieli, że Chatroulette nie żyje – że było za dużo nagości. To chyba fajne. To część historii. Gdyby wszystko się udało, byłoby po prostu nudne.

W grudniu przeprowadziłem się do Palo Alto w Kalifornii. Chatroulette ma teraz jednego pracownika i kilku kontrahentów. Nadal jesteśmy moją prywatną własnością. Nie chcę mówić, ile zarabiamy, ale to wystarczy na pokrycie naszych kosztów. Prawdopodobnie będę robił Chatroulette przez następne pięć lat, ale nie chcę ograniczać się do czatu. Moim marzeniem jest mieć dużą firmę, która robi wiele ciekawych rzeczy.

Czasami wydaje mi się, że to nie ja doświadczyłem tych rzeczy. Ten rok był szalony i niesamowity. To było zbyt piękne, aby mogło być prawdziwe. Ale próbowałem zobaczyć, jak reagują politycy – wyglądają tak fajnie, jakby ich to nie obchodziło – więc staram się taki być.