Główny Tydzień Małych Firm Wreszcie firma Adobe wydała aplikację Photoshop na iPada — i jest to wielki kamień milowy

Wreszcie firma Adobe wydała aplikację Photoshop na iPada — i jest to wielki kamień milowy

Twój Horoskop Na Jutro

Jak osoba techniczna , często nie robię backflipów w nowej aplikacji lub nawet nowym telefonie. Jesteśmy w erze stopniowych ulepszeń i „punktowych” wydań, które mają na celu rozwiązanie drobnych problemów. Kiedy jedyną funkcją, jaką zauważysz w nowym smartfonie, jest to, że ma on nieznacznie lepszy aparat lub trochę szybciej łączy się z siecią, wszyscy mamy duże kłopoty.

W takich przypadkach możesz sobie wyobrazić, jak przewracam oczami i kręcę palcem w kółko.

Jednak nie tym razem.

Jestem pod ogromnym wrażeniem nowego Aplikacja Adobe Photoshop na iPada , pierwszy „prawdziwy” odpowiednik dla komputerów stacjonarnych, który nie jest tylko przeglądarką lub uproszczoną wersją, ale pełna aplikacja komputerowa, której możesz użyć do edycji zdjęć . To ogromny kamień milowy, ponieważ oznacza to, że tak naprawdę nie ma żadnej aplikacji komputerowej, której nie mogę już używać na iPadzie Apple, i może oznaczać, że mogę zabrać iPada w podróż służbową i tym razem całkowicie pominąć laptopa .

Pozwólcie, że przygotuję grunt pod to, co to naprawdę oznacza.

Jasne, wciąż istnieją tysiące aplikacji komputerowych, które nie działają na iPadzie i być może nigdy nie będą działać. Wiem, że wysokiej klasy gry wideo nie będą działać na urządzeniach mobilnych, a edycja wideo nadal wymaga dużej mocy obliczeniowej. Mimo to załadowałem kilka zdjęć w wysokiej rozdzielczości w Photoshopie na iPada i nigdy nie miałem żadnych problemów. Edytowałem serię zdjęć, dość łatwo dostosowując ekspozycję.

Suzy i Lee Min ho randki

Podoba mi się sposób, w jaki mogłem narysować szybki okrąg wokół obszaru obrazu i wprowadzić poprawki w tym obszarze, a następnie, jak łatwo było przesłać edytowane zdjęcia do chmury. Pracowałem również w warstwach, dokładnie tak samo jak aplikacja komputerowa. Tak więc wydajność była mniej więcej taka sama na moich zdjęciach testowych, wszystkie funkcje są tam - - działa jak aplikacja komputerowa.

Co to oznacza dla mnie? Jeśli wybieram się w podróż służbową (cześć, CES w Las Vegas za kilka krótkich tygodni) wiem, że mogę robić zdjęcia aparatem, synchronizować je bezprzewodowo z chmurą. Aparat taki jak Panasonic Lumix ułatwia to, ponieważ nie muszę wyciągać karty SD, wkładać jej do laptopa, ładować plików lokalnie i przesyłać obrazów do chmury. Gdy obrazy są dostępne, mogę je załadować do Photoshopa na iPadzie.

Sprawia, że ​​cały proces jest szybszy, lżejszy, bardziej elastyczny i bardziej natychmiastowy. Eliminuje wiele kroków i oznacza, że ​​mam lżejszego, trwalszego towarzysza podróży. A jednak dotyczy to wszystkiego, co robię na co dzień. Wiem, że nie potrzebuję laptopa, jeśli jestem w podróży i po raz pierwszy muszę edytować zdjęcia. Być może nadal będę musiał edytować filmy na laptopie, ale nie ma powodu, aby polegać na nim w większości tego, co robię podczas podróży.

Można argumentować, że klawiatura laptopa jest lepsza do pisania, ale łatwo jest wysunąć ten sam argument, że jeśli głównie sprawdzam pocztę, przeglądam, oglądam film w samolocie, a potem muszę edytować zdjęcia – to wszystko usprawnione teraz, dzięki tej jednej aplikacji. Od dawna twierdziłem, że jedynym powodem, dla którego naprawdę potrzebuję laptopa, jest Photoshop.

To dla mnie przełom. A co z tobą?