Główny Uruchomienie Jake Burton Carpenter: Król snowboardu

Jake Burton Carpenter: Król snowboardu

Twój Horoskop Na Jutro

Od redakcji: Pionier snowboardowy Jake Burton Carpenter zmarł wczoraj w wieku 65 lat. Aby uczcić życie tego kultowego przedsiębiorcy, Inc. powraca do tego wywiadu z 2014 roku, którego autorką jest Liz Welch.

Carpenter miał 14 lat, kiedy dostał Snurfera, pierwszą śnieżną deskę surfingową. Stało się to taką obsesją, że 10 lat i 100 prototypów później Carpenter wyprodukował Burton Backhill, jeden z pierwszych snowboardów. (Uznał, że Burton jest lepszą marką niż Carpenter.) To było w 1977 roku i Carpenter myślał, że szybko wzbogaci się sprzedając te deski. W tym samym roku otworzył Burton Boards w południowym Vermont, spodziewając się sprzedawać 50 desek dziennie. Zamiast tego sprzedał 300 w swoim pierwszym roku.

Snowboard był wtedy tylko hobby na podwórku, ale Carpenter powoli przekształcił swoją ulubioną rozrywkę w prawdziwy biznes. Dzisiaj snowboard jest sportem olimpijskim, a firma Carpenter's Burlington w stanie Vermont, którą jest współwłaścicielem wraz z żoną Donną, pozostaje liderem w branży – z pięcioma międzynarodowymi biurami i 845 pracownikami. (Firma nie ujawnia danych finansowych.) 59-letni Carpenter wyjaśnia, jak mu się to udało i czego się nauczył po drodze.

co zrobi proctor dla życia?

Jako nastolatek kochałem mojego Snurfera i wiedziałem, że tam rozwija się sport. Ale chciałem zrobić lepszą deskę, więc wypróbowałem różne rodzaje konstrukcji - narty wodne, deska surfingowa, deskorolka. Prawie rok zajęło opracowanie produktu końcowego i kolejny rok, próbując nakłonić ludzi do jego zakupu. To był najbardziej samotny i najtrudniejszy czas. Ludzie mówili: Deskorolka na śnieg? Mało kto słyszał o snowboardzie. To było wręcz żenujące. Byłem punkowym dzieciakiem, a mój tata, który zawsze był w moim kącie, mówił, że nigdy niczego nie skończyłem. To było to. Chciałem mu udowodnić, że się myli.

Mój drugi rok przed wyjazdem osiągnął dno finansowe. Zabierałem deski od drzwi do drzwi jak Willy Loman, ale nikt nie kupował. Pamiętam jedną podróż, kiedy załadowałem do mojego kombi 35 desek, a wróciłem z 37, ponieważ jeden ze sklepików zwrócił dwie, które wcześniej kupił. To było przygnębiające. Postanowiłem więc przestać martwić się o natychmiastową rentowność i skupić się na uprawianiu samego sportu. Nie wiem, czy to było szczęście, wyczucie czasu, czy dalekowzroczność, ale to właśnie zrobiłem wtedy i robię do dziś.

wartość netto uprzęży Jamesa

Zaczęliśmy sponsorować najlepszych snowboardzistów na świecie w 1981 roku. Był wśród nich Craig Kelly [który zmarł w 2003 roku] i nauczył mnie, jak ważne jest słuchanie. Na początku podejmowałem wszystkie decyzje – od grafiki po projekt snowboardu i wszystko inne. Ale Craig zrozumiał, że snowboardziści, którzy są na śniegu 200 dni w roku, również mają ważne opinie. Każdego roku prowadzę okrągły stół, na którym przyprowadzam sześciu lub siedmiu mężczyzn i taką samą liczbę kobiet z naszego zespołu, i analizujemy każdy produkt z całej linii. Zajmuje to cały tydzień, ale ma kluczowe znaczenie dla tworzenia najlepszych możliwych produktów.

Pierwszymi osobami, które zatrudniłem, było dwóch krewnych i przyjaciół. To był błąd. Nie wiedziałem wtedy, jak zarządzać ludźmi – ta umiejętność wiąże się z doświadczeniem. Nauczyłem się, że od samego początku musisz otaczać się ludźmi, którzy są inni od Ciebie i którzy Cię uzupełniają. Nie zatrudniaj swojego plującego wizerunku – ani ludzi, których lubisz. Zrobiłem i to mi się nie udało. Potem zacząłem zatrudniać na pół etatu dzieci z liceum. Żyli i oddychali snowboardem, a kilku z nich zostało mistrzami świata. Dzięki nim dowiedziałem się więcej o sporcie i rynku, niż sądziłem, że to możliwe. Okazało się to genialnym posunięciem, ponieważ oni rozumieli rynek inaczej niż ja.

Burton
Deski snowboardowe,
W skrócie
- 1977 Założenie firmy
- 10 USD Orientacyjna cena pierwszego Snurfera firmy Carpenter, deski surfingowej stworzonej na śnieg
- 845 Liczba pracowników na całym świecie, 348 z nich w USA
- 35% udziału Burton Snowboards w rynku desek*
- *Źródło: deski snowboardowe Burton

Mamy ponad 35-procentowy udział w rynku w sporcie młodzieżowym, który nie jest łatwy do utrzymania. Ludzie chcą różnorodności i indywidualności, ale zawsze wracają do naszej marki, ponieważ jesteśmy tak skoncentrowani na produkcie. Inwestujemy o wiele więcej niż ktokolwiek inny w badania i rozwój, ponieważ musimy nadal tworzyć najlepsze produkty. Z chwilą, gdy zostajemy pokonani przez innowację lub pomylimy się w jakości, tracimy przewagę. Większość naszych konkurentów patrzy na to, co robimy i stara się to robić lepiej. Nie mamy tego luksusu. Musimy zawsze wymyślać nowe pomysły. To jest ciężar i wyzwanie, ale nigdy nie możesz porzucić tej ambicji, jeśli chcesz utrzymać pozycję lidera.

czy dr Travis bocian jest gejem?

Zaczynaliśmy od snowboardów. Ale potem stało się jasne, że ludzie potrzebują dla nich specjalnego obuwia. Więc założyliśmy buty. A potem zaczęliśmy robić kurtki, a potem bardziej techniczną wodoodporną odzież wierzchnią. Wcisnąłem rozszerzenie produktu. Byli pesymiści i puryści, którzy mówili: „Nie możemy uszyć długiej bielizny!”. Odpowiadałem: „Tak, możemy!”. Zdałem sobie sprawę, że nie ma miejsca na konserwatywne myślenie, jeśli chcesz prowadzić odnoszącą sukcesy firmę.

Nauczyłem się na własnej skórze, że nie można zakładać, że coś będzie dobrze działać. Musisz przemyśleć każdą możliwą awarię i przetestować produkty do diabła. Wypuściliśmy deskę z wiązaniem, która wypadła na stoku. Nie przetestowaliśmy ich odpowiednio i to był katastrofalny błąd. Kiedy jesteś na mrozie i coś się psuje, jest to prawdziwy rozczarowanie. Naszą mantrą jest założenie, że produkt zawiedzie – a następnie upewnienie się, że tak się nie stanie.

Jeżdżę na snowboardzie 100 dni w roku. To mój pierwszy cel jako CEO: pozostać w kontakcie i być częścią sportu. Kiedy wracam ze snowboardu, wracam do biura naładowany i napełniony energią. Tam też czerpię najlepsze pomysły.