Główny Plany Biznesowe Poznaj dwuosobową firmę, która chce pomóc Ci kontrolować Twoje marzenia

Poznaj dwuosobową firmę, która chce pomóc Ci kontrolować Twoje marzenia

Twój Horoskop Na Jutro

Niektórzy twórcy inspirują się osobami publicznymi lub postrzeganą luką na rynku. Inni, jak Duncan McCloud Frazier i Steve McGuigan, inspirowali się snem.

Dwóch współzałożycieli Bitbanger Labs w 2011 r., małej firmy z Brooklynu, która stworzyła niszowy produkt technologiczny, który może zwiększyć Twoją zdolność do postrzegania snów. Firma zaczęła przyciągać uwagę opinii publicznej w 2012 roku, kiedy przekroczyli swój cel kampanii na Kickstarterze i zebrali 570 000 $ zrobić swoją maskę Remee.

Maska do spania świeci sześcioma czerwonymi diodami LED w oczy śpiącego. Światła są następnie zaprogramowane tak, aby migały podczas cyklu REM, czyli wtedy, gdy najprawdopodobniej śnisz. Stymulacja nie jest wystarczająco silna, aby całkowicie obudzić śpiącego, ale teoretycznie wystarcza, aby zaalarmować kogoś, że śni.

Obecnie maska ​​kosztuje 95 USD, w tym koszty wysyłki. Dla porównania, podobny produkt na rynku, wykonany z pianki i tkaniny, może kosztować około 20 USD.

„To tylko skorupa Remee”, wyjaśnia McGuigan. Maska zawiera również „cienki jak brzytwa” obwód, który dostarcza wzory świetlne.

Oczywiście, ci dwaj założyciele od dawna identyfikowali się jako „eksperci kontroli snów”. (Może słyszeliście o tym pojęciu jako o „świadomym śnie”).

„Podczas świadomego snu osoba doświadcza tego samego rodzaju świata snów – z całym jego bogactwem i szczegółami – ale w jakiś sposób uświadamia sobie, że to nie rzeczywistość” – wyjaśnia Susana Martinez-Conde, neurobiolog i profesor na Uniwersytecie Stanowym. Nowego Jorku. Teoretycznie niektórzy ludzie mogą być wtedy w stanie świadomie manipulować swoimi snami.

Pojęcie świadomego śnienia istnieje od tysięcy lat, ale spopularyzowano je dopiero pod koniec XX wieku. „W pewnym sensie wszyscy doświadczamy halucynacji, gdy to, co postrzegamy, znacznie różni się od rzeczywistości. Dzieje się tak każdej nocy… kiedy idziemy spać” – dodaje Martinez-Conde.

„Przed Remee to było coś, co nie było tak dobrze znane, poza niewielką społecznością świadomych marzycieli w Internecie” – wyjaśnił McGuigan o procesie marketingowym. Aby wypromować nazwę produktu, postanowił edukować opinię publiczną na temat koncepcji.

Prywatnie mówi, że użył „świadomych snów” jako sposobu na pokonanie strachu przed wystąpieniami publicznymi. „Nie trzeba daleko szukać, aby znaleźć kogoś, kto wykorzystał świadome śnienie do pokonania nawracających koszmarów, uzyskania dostępu do ich kreatywnej strony, a nawet jako alternatywnego środka medytacji i autoterapii” – dodaje.

Oczywistym pytaniem jest oczywiście, czy maska ​​faktycznie działa.

Martinez-Conde twierdzi, że teoretycznie może, ale widzi pewne ograniczenia. „W przypadku osób, które mają zdolność posiadania świadomych snów, posiadanie tego dodatkowego narzędzia prawdopodobnie sprawi, że rozwiną tę umiejętność trochę lepiej. Dla kogoś, kto nigdy nie miał świadomego snu, nie wiem.

Niezależnie od tego Bitbanger odniósł pewien sukces w ciągu ostatnich czterech lat. Frazier i McGuigan twierdzą, że od 2012 roku zwiększyli sprzedaż o około 3 miliony dolarów. Jeszcze tego lata przenieśli się z obskurnej piwnicy o powierzchni 400 stóp kwadratowych do prawdziwego biura o powierzchni 2000 stóp kwadratowych na Brooklynie w stanie Nowy Jork.

chris anderson kristen soltis anderson

W 2013 roku Bitbanger wprowadził drugi produkt, pixelstick. Urządzenie służy do malowania światłem, techniki fotograficznej, która wzmacnia naświetlanie obrazu.

Chociaż firma doświadczyła własnego zestawu problemów związanych z łańcuchem dostaw, w stylu prawdziwego producenta, mówią, że wyrosły z każdego problemu. Na przykład, 10 tygodni przed datą pierwszego wysłania pixelsticka, mikrochip „w tajemniczy sposób wyczerpał się na planecie Ziemia”, a zespół musiał szybko przeprojektować swój kod i przełączyć się na inny chip.

Do dziś Bitbanger pozostaje firmą składającą się z dwóch osób i właśnie temu przypisuje swój sukces.

„Staraliśmy się skoncentrować się na zachowaniu możliwie jak największej szczupłości” – mówi McGuigan. „Wielu Kickstarterów próbuje działać zbyt szybko. Produkt wejdzie na rynek i rozczaruje, a ty nie możesz się ponownie zebrać”.

Obaj zaoszczędzili również znaczną część swoich wczesnych funduszy, jako „dopełnienie” na wypadek (i kiedy) coś innego pójdzie nie tak.