Główny Prowadzić Dlaczego debata o wartości dla interesariuszy kontra wartość dla akcjonariuszy jest zła

Dlaczego debata o wartości dla interesariuszy kontra wartość dla akcjonariuszy jest zła

Twój Horoskop Na Jutro

Business Roundtable, koalicja czołowych amerykańskich korporacji, wywołała burzę, ogłaszając 19 sierpnia, że ​​wzywają korporacje do tworzenia wartości dla wszystkich interesariuszy, zamiast po prostu maksymalizować wartość dla swoich akcjonariuszy. Debata na temat tego, czy Milton Friedman miał rację, czy nie, wywiązała się w 1970 r., kiedy ogłosił słynne oświadczenie, że społeczna odpowiedzialność biznesu polega na zwiększaniu jego zysków. Niektórzy komentatorzy oskarżali kierownictwo o rezygnację z udziałowców; inni oskarżali, że są „zielono-pranie” lub „pranie celu”: po prostu sprawiają, że wyglądają dobrze bez autentycznych działań.

W rzeczywistości duże korporacje od dawna rozumieją znaczenie tworzenia wartości dla wszystkich interesariuszy, w tym ich pracowników, klientów, dostawców i społeczności, a także ich inwestorów, a także Oświadczenie biznesowego okrągłego stołu właśnie zaktualizowałem skierowane na zewnątrz komunikaty kierownictwa, aby potwierdzić kierunek, który jest zarówno w trakcie, jak i nie do powstrzymania.

Oświadczenie wskazuje na uznanie dwóch faktów:

1. Biznesowe uzasadnienie tworzenia wartości dla interesariuszy zostało już udowodnione. Bez tworzenia wartości dla różnych interesariuszy i bez ograniczania ryzyka związanego z odejmowaniem wartości od interesariuszy, firma i tak nie może dostarczać zysków akcjonariuszom, przynajmniej nie w perspektywie średnio- i długoterminowej. Tworzenie wartości dla interesariuszy, zarządzane strategicznie, nie odbiera korzyści akcjonariuszom, ale je zwiększa. To część dobrego zarządzania. To nie jest kompromis o sumie zerowej.

2. Gospodarka USA cierpi z powodu krótkowzroczności, czyli wyciskania zysków ze spółek o coraz krótszym horyzoncie czasowym. Firmy zmuszone do zapewniania swoim właścicielom finansowym coraz większych marż w ciągu jednej czwartej lub mniej, mogą nie podejmować inwestycji i strategicznych decyzji kierunkowych, które pozwolą im prosperować w dłuższej perspektywie.

Wzrost i waga robin Roberts

Oświadczenie Okrągłego Stołu Biznesu zaczyna się: „Amerykanie zasługują na gospodarkę, która pozwala każdemu odnieść sukces dzięki ciężkiej pracy i kreatywności oraz prowadzić sensowne i godne życie. Wierzymy, że system wolnorynkowy jest najlepszym sposobem tworzenia dobrych miejsc pracy, silnej i zrównoważonej gospodarki, innowacji, zdrowego środowiska i możliwości gospodarczych dla wszystkich”.

Przez długi czas Stany Zjednoczone były znane na całym świecie jako „merytokracja”. Polityka USA miała na celu zapewnienie obywatelom równych szans, na przykład poprzez edukację publiczną lub biblioteki publiczne, oraz nagradzanie tych, którzy ciężko pracowali i wykorzystywali swój talent. „Amerykański sen” odnosi się do aspiracji imigrantów z całego świata, aby mogli przybyć do Ameryki iw ciągu jednego pokolenia zobaczyć owoce swojej pracy nagradzane poprzez awans społeczny.

kto jest żoną Minnie Driver?

Ale Michael Young , strateg brytyjskiej Partii Pracy, który ukuł termin „merytokracja”, wiedział, że kiedy najbardziej utalentowani pracownicy przejdą przez system kapitalistyczny, z czasem ta nowa elita w naturalny sposób skonsoliduje swoją władzę, pozostawiając tych mniej przygotowanych do odniesienia sukcesu i ostatecznie rozwarstwiając społeczeństwo .

Fakt, że miało to miejsce w Ameryce, jest powszechnie znany, a większość kampanii politycznych po obu stronach spektrum twierdzi, że chce zająć się skrajnymi poziomami rozwarstwienia społecznego, które są teraz tak oczywiste.

Business Roundtable uznał, że podczas gdy korporacje muszą być dobrze zarządzane z korzyścią dla ich właścicieli, amerykański kapitalizm musi znaleźć sposoby na zapewnienie długoterminowej wizji niż ta, która przekształciła się z automatyzacji obrotu akcjami, wzrostu pasywne inwestowanie i moc aktywistów akcjonariuszy, którzy chcą wycisnąć wartość ze spółki bez względu na szerszy kontekst. Sama społeczność inwestorów jest zaniepokojona, o czym świadczy wzrost ruchu podpisującego się pod hasłem „ Zasady odpowiedzialnego inwestowania ”, który promuje uwzględnianie kryteriów środowiskowych, społecznych i zarządzania (ESG) w ocenie inwestycji i który ma obecnie ponad 2300 sygnatariuszy reprezentujących ponad 80 bilionów dolarów w zarządzanych aktywach.

Tensie Whelan, dyrektor NYU Stern Center for Sustainable Business, zauważa różnicę między pozyskiwaniem wartości ze spółki (poprzez „maksymalizację krótkoterminowych zysków i podnoszenie cen akcji, często kosztem interesariuszy innych niż akcjonariusze”) a tworzeniem wartości dla firmy. Badania NYU nad pewnymi studiami przypadków pokazują pozytywny zwrot finansowy z inwestycji w zrównoważony rozwój, z wieloma długoterminowymi korzyściami.

Rzeczywiście, zrównoważony rozwój lub zwracanie uwagi na czynniki ESG to sposób, w jaki duże korporacje tworzą wartość dla firmy, a zatem dla wszystkich interesariuszy, w tym akcjonariuszy. Dyrektywa Unii Europejskiej wymaga teraz od firm dostarczania sprawozdawczości niefinansowej (ESG) inwestorom, a także sprawozdawczości finansowej. Tworzenie wartości dla wszystkich interesariuszy nie jest pojęciem obcym dla firm europejskich, których kontekst kulturowy historycznie sprzyjał tej idei.

Uznanie dla Okrągłego Stołu Biznesu za celowe dostosowanie swojego oświadczenia do praktyk XXI wieku. Wypowiedź jest drogowskazem, który z pewnością ułatwi firmom realizację celowych strategii.