Główny Świadome Przywództwo Oto, co naprawdę wydarzyło się w tej firmie, która ustanowiła 70 000 USD płacy minimalnej,

Oto, co naprawdę wydarzyło się w tej firmie, która ustanowiła 70 000 USD płacy minimalnej,

Twój Horoskop Na Jutro

Zanim Dan Price wywołał burzę w mediach, ustanawiając 70 000 dolarów płacy minimalnej w swojej firmie Gravity Payments z Seattle… zanim agenci Hollywood, producenci reality show i wydawcy książek zaczęli rzucać łokciami za kawałek biodra, 31-latek przedsiębiorca z włosami do ramion i wyglądem Brada Pitta… zanim Rush Limbaugh nazwał go socjalistą, a profesorowie Harvard Business School poprosili o zbadanie jego radykalnego eksperymentu z płaceniem robotnikom… pracownik Gravity na poziomie podstawowym, Jason Haley, był naprawdę wkurzony się na niego.

Był koniec 2011 roku. Haley był 32-letnim technikiem telefonicznym, zarabiającym około 35 000 dolarów rocznie i był w kwaśnym nastroju. Price zauważył to, a kiedy zauważył Haley na zewnątrz podczas przerwy na palenie, zbliżył się. – Wygląda na to, że coś cię niepokoi – powiedział. 'Co masz na myśli?'

– Odzierasz mnie – powiedziała Haley.

Cena była zaskoczona. Haley jest nieśmiała, nie ma skłonności do wybuchów. – Twoja płaca jest oparta na stawkach rynkowych – powiedział Price. „Jeśli masz inne dane, daj mi znać. Nie mam zamiaru cię oszukać. Dane nie mają znaczenia, Haley odpowiedział: „Wiem, że masz złe intencje. Przechwalasz się, jak bardzo jesteś zdyscyplinowany finansowo, ale to po prostu przekłada się na to, że nie zarabiam wystarczająco dużo pieniędzy, by prowadzić przyzwoite życie.

Price odszedł, zszokowany i zraniony. Przez trzy dni narzekał na spotkanie z rodziną i przyjaciółmi. „Czułem się okropnie” – mówi. – Jak ofiara. Jako przedsiębiorca, odkąd był nastolatkiem, Price szczycił się dobrym traktowaniem pracowników w firmie Gravity, którą założył w 2004 roku ze swoim bratem Lucasem Price. Trzy lata wcześniej, jako 16-latek z liceum, Dan Price widział właścicieli barów, którzy byli wyłudzani przez wielkie firmy finansowe za każdym razem, gdy wyciągali kartę kredytową klienta. Najpierw outsourcing technologii, a następnie budowanie własnych systemów, Gravity oferowała niższe ceny i lepszą obsługę, i szybko rosła przez cztery lata – aż do czasu, gdy Wielka Recesja prawie go zniszczyła. Przerażony Price utrzymywał pensje nawet po ożywieniu gospodarki -- oczywiście ocalić firmę! Dlaczego pracownicy tego nie widzą? Jednak im więcej ludzi próbowało go pocieszyć z powodu jego polityki płacowej, tym gorzej czuł się Price.

W końcu zdał sobie sprawę, dlaczego: Haley miała rację – nie tylko w kwestii niedostatecznego wynagrodzenia, ale także intencji Price'a. „Byłem tak przerażony recesją, że proaktywnie iz dumą szkodziłem moim pracownikom” – mówi. Tak rozpoczęła się transformacja Price'a z klasycznego przedsiębiorcy w obrońcę nierówności w dochodach, nastawiona na fundamentalną zmianę sposobu, w jaki Ameryka prowadzi interesy. Przez trzy lata po starciu z Haley, Price przekazał 20 procent rocznych podwyżek. Wzrost zysków nadal znacznie przewyższał wzrost płac. Tej wiosny spędził dwa tygodnie sprawdzając liczby i walcząc z bezsennością, zanim 13 kwietnia wydał dramatyczne oświadczenie swojemu 120-osobowemu personelowi, zapraszając NBC News i New York Times na pokrycie tego: w ciągu następnych trzech lat będzie stopniowo wprowadzał w Gravity minimalną pensję w wysokości 70 000 dolarów i natychmiast obniżył swoją pensję z 1,1 miliona do 70 000, aby pomóc w jej sfinansowaniu.

Reakcja była tsunamiczna, a 500 milionów interakcji w mediach społecznościowych i wideo NBC stały się najczęściej udostępniane w historii sieci. Grawitacja została zalana opowieściami zachwyconych robotników z innych krajów, którzy nagle dostali podwyżki od nawróconych szefów, którzy wyrzucili ich jak Scrooge po jego objawieniu – nawet, w jednym przypadku, w fabryce odzieży w Wietnamie. Cena została dopingowana na Aspen Ideas Festival i dostała ofertę od Uczeń reality-show impresario Mark Burnett, który będzie nowym Donaldem Trumpem w programie o nazwie Start za miliard dolarów . Gravity została zalana życiorysami – 4500 w samym tylko pierwszym tygodniu – w tym jednym od 52-letniej szefowej Yahoo o nazwisku Tammi Kroll, która była tak zainspirowana Price'em, że rzuciła pracę i we wrześniu poszła do pracy za Gravity, co, jak twierdziła, oznaczałoby obniżkę płac o 80-85 procent. „Spędziłam wiele lat na pogoni za pieniędzmi” – mówi. „Teraz szukam czegoś zabawnego i sensownego”.

Cena nie tylko uderzyła w nerwy; przyspieszył także debatę, która teraz szaleje w amerykańskim krajobrazie, od forów prezydenckich, przez bary, po restauracje typu fast-food. Ile – a właściwie jak mało – powinni zarabiać pracownicy? Podczas gdy finansiści i szefowie kadry kierowniczej obsypali się odszkodowaniami, większość Amerykanów nie otrzymała podwyżki w realnych dolarach od 2000 roku. Zwłaszcza po recesji przedsiębiorcy i szefowie korporacji ściśle kontrolowali koszty, w tym płace. To zwiększa zyski – i premie. Ale jakim kosztem? W gospodarce USA, w której wydatki konsumenckie przekraczają dwie trzecie, wzrost PKB jest powiązany ze wzrostem dochodów. Pracownicy nie mogą wydawać tego, czego nie mają, ani nie mają kapitału własnego, który mogliby pożyczyć i wydać. Słaby wzrost płac pomaga wyjaśnić, dlaczego ta długa ekspansja gospodarcza była tak słaba.

Dopóki Price nie zrzucił swojej płatnej bomby, większość tej debaty była punditry. Nadał mu imię i twarz: nowoczesny Robin Hood, który pomaga klasie robotniczej, okradając samego siebie – i być może udziałowców innych firm, których szefowie również stawiają pracowników przed zyskami: #imwithdan! Czy to przypadek, że Walmart, ten wzór skąpstwa, odkaszlnął podwyżki dla swoich najniżej opłacanych pracowników?

Potem przyszedł nieunikniony luz. Price został pod pręgierzem Fox News i zdemaskowany przez multimilionera Limbaugha („Mam nadzieję, że ta firma jest studium przypadku w programach MBA o tym, jak socjalizm nie działa, ponieważ upadnie”). ZA Czasy Historia z lipca była tak przeładowana cytatami z niezadowolonych klientów i pracowników, że zaniepokojeni przyjaciele Price'a zadzwonili i powiedzieli, że zawsze ma się gdzie zatrzymać, jeśli coś nie wyjdzie. Inni oskarżyli Price'a o zaaranżowanie sprytnego wyczynu reklamowego. („Gdyby tak było”, odpowiada, „jestem geniuszem”). Wkrótce po tym, jak Price ogłosił swoje minimum, jego brat Lucas pozwał go, twierdząc, że Dan wcześniej zapłacił sobie „nadmierne odszkodowanie” i poprosił sąd o nakazanie Danowi kupić 30-procentowy udział Lucasa w Gravity „po wartości godziwej” lub rozwiązać firmę. Lucas odmówił komentarza; Dan zaprzecza twierdzeniom swojego brata.

Cena nie wycofuje się ze wzrostu płac. Teraz idzie na całość. Ujawnił się Inc. że sprzedał wszystkie swoje akcje, opróżnił swoje konta emerytalne i zastawił swoje dwie nieruchomości – w tym dom za 1,2 miliona dolarów z widokiem na Puget Sound – i przelał zebrane 3 miliony na Gravity. Jako właściciel większościowy nie jest dokładnie bez grosza. Ale jeśli Gravity zawiedzie, cena też. „Większość ludzi żyje od wypłaty do wypłaty”, mówi. „Więc dlaczego potrzebuję odłożyć na bok 10 lat wydatków na życie, a ty nie? To nie ma sensu. Konieczność polegania na skromnych zarobkach nie jest złą rzeczą. Pomoże mi się skupić.

A właściciele firm skupią się na nim. Eksperyment Dan Price Pay zostanie okrzyknięty geniuszem pokazującym, że przedsiębiorcy zaniżają swoją siłę roboczą ze szkodą dla swoich firm, albo jako dowód na to, że Gravity jest kierowany przez głupca o dobrych intencjach.

„Uwielbiam poniedziałkowe poranki” — mówi Price, jak zwykle bezlitośnie optymistyczny, spacerując po skromnym biurze Gravity w dzielnicy Ballard w Seattle, szybko uszlachetniającej się dawnej wiosce rybackiej. Nosi pełne, hipsterskie insygnia z podartych dżinsów, wypiętej koszuli i trampek. Biuro wygląda tak, jak można się spodziewać – biurka i komputery w nijakich boksach – ale przestrzeń jest reorganizowana co sześć miesięcy, aby ludzie mogli siedzieć w pobliżu różnych kolegów. „Więc nie jest nam zbyt wygodnie”, mówi Price.

Komfort nie był celem rodziny Price'a, kiedy dorastał w wiejskim południowo-zachodnim Idaho, niedaleko Nampa. On i jego pięcioro rodzeństwa na zmianę budzili się o 5 rano, aby przygotować śniadanie przed czytaniem Biblii i modlitwami prowadzonymi przez ich ewangelickich chrześcijańskich rodziców. Sam Price spędził godziny na czytaniu Pisma Świętego i dotarł do finału ogólnokrajowego konkursu zapamiętywania Biblii w piątej i szóstej klasie. Podobnie jak jego rodzeństwo, uczył się w domu do 12 roku życia. Wtedy trochę się zbuntował, farbując włosy czerwonymi i niebieskimi pasemkami i malując paznokcie jak punk rockowcy, których słuchał.

„Większość ludzi żyje od wypłaty do wypłaty. Więc dlaczego ja potrzebuję 10 lat wydatków na życie, a ty nie?Dan Cena

Price nauczył się grać na gitarze basowej i utworzył chrześcijańskie rockowe trio o nazwie Straightforword (pisownia celowa), które odniosło sukces na tyle, że koncertowało i było emitowane w ogólnokrajowych audycjach. W wieku 16 lat, kiedy zespół się rozpadł, postanowił pomóc walczącym właścicielom barów i kawiarni, w których grali, negocjując niższe stawki od firm obsługujących karty kredytowe, które oferowały niewiele więcej niż wygórowane ceny i nierówną obsługę.

Chociaż jego rodzina borykała się z problemami finansowymi, Price nigdy nie myślał o swoim przedsiębiorstwie jako o sposobie na zarabianie pieniędzy. Zainspirowany swoim ojcem, Ronem Price, samozatrudnionym konsultantem, który często mówił o życiu zgodnie z twoimi wartościami, Dan mówi, że chciał tylko pomóc takim przyjaciołom jak Heather, która prowadziła Moxie Java kawiarnia w Caldwell, Idaho. Ale zarabiał pieniądze, zaokrąglając ponad 200 klientów i w dobrym miesiącu zarobił 12 000 $. Kiedy w 2004 roku wstąpił na Christian Seattle Pacific University, Price opracował bardziej wyrafinowany model biznesowy: samodzielnie przetwarzał transakcje kartami kredytowymi przy użyciu zleconej na zewnątrz technologii.

ile lat ma woda niegazowana Gilligan

Choć biegle posługiwał się komputerami, jego prawdziwą umiejętnością były negocjacje – splatanie umów z niezliczonymi firmami zaangażowanymi w sprawne przeprowadzenie jednego przeciągnięcia karty kredytowej. Kontynuując obsługę klientów z Idaho, znalazł wystarczająco dużo nowych w Seattle, aby założyć Gravity Payments z Lucasem, starszym o pięć i pół roku i już absolwentem college'u. Ożenił się również z Kristie Lewellyn, ukochaną z liceum, której surowi chrześcijańscy rodzice zażądali, gdy Price miał 16 lat, aby zobowiązał się do małżeństwa lub przestał się z nią widywać. Zgodził się i obaj w końcu pobrali się, gdy Lewellyn miał 20 lat, a Price 21, ale związek nie przetrwał, kończąc polubownie w 2012 roku

Dan i Lucas byli 50-50 partnerami w Gravity i dzielili się obowiązkami, ale rozstali się około 18 miesięcy po premierze. Lucas był sfrustrowany, że jego młodszy brat powierzył mu służebne zadania, aw 2008 roku zgodzili się, że Dan zostanie większościowym właścicielem. Lucas jest teraz dyrektorem w startupie SMS-owym w Seattle Zipwhip .

Finansowana częściowo z oszczędności Dana, zadłużenia na kartach kredytowych i pożyczek studenckich (przeznaczonych na finansowanie jego przedsięwzięcia), firma szybko się rozwijała, gdy Gravity zbudowała własną technologię i wprowadziła systemy przetwarzania kart. Jakoś ukończył studia w 2008 roku, zdobył kilka nagród biznesowych i spotkał prezydenta Obamę. Potem uderzyła recesja i Gravity gwałtownie spadła na ziemię. Przychody spadły o 20 procent, a dostawcy i klienci zbankrutowali. Cena była wystraszona. „Prawie wszystko straciliśmy” – mówi. Zawsze skąpi w wynagradzaniu, oferował pracownikom zwykłą obietnicę startupów: damy ci ekscytujące miejsce pracy, a nauczysz się tak wiele, że w końcu odniesiesz sukces finansowy – tutaj lub gdzie indziej. Ale po spotkaniu z Jasonem Haleyem postanowił spróbować nowego sposobu.

Wprowadzone w 2012 roku 20-procentowe podwyżki Cena miały być jednorazową transakcją. Potem wydarzyło się coś dziwnego: zyski wzrosły tak samo jak w poprzednim roku, napędzane zaskakującym skokiem produktywności – z 30 do 40 procent. Uznał, że to był szczęśliwy traf, ale w następnym roku ponownie zebrał 20-procentowe podwyżki. Ponownie zyski wzrosły o podobną kwotę. Zdumiony, zrobił to samo w 2014 roku, a zyski nadal rosły, choć nie tak bardzo jak wcześniej, ponieważ Gravity musiała więcej zatrudniać.

Wartość netto jimmy'ego walkera w golfa

„Ale nadal byłem zaniepokojony i nie wiedziałem dlaczego”, mówi. W marcu Price poszedł na spacer z dobrym przyjacielem, który w innej firmie zarobił mniej niż 50 000 dolarów. Była inteligentna, zdolna i pracowała od 50 do 60 godzin tygodniowo. Ale jej czynsz w Seattle rósł o kolejne 200 dolarów miesięcznie, a ona zmagała się z zadłużeniem studenckim i martwiła się, jak opłacić podstawowe rzeczy. „Byłem taki zły”, mówi Price. „Tutaj chodzę dookoła zarabiając milion dolarów rocznie i pracuję ramię w ramię z ludźmi w jej sytuacji, którzy są tak samo dobrzy i wartościowi jak ja”.

Jako facet od liczb zna wszystkie statystyki. Nawet jeśli produktywność kraju poprawiła się o 22 procent od 2000 r., mediana płac wzrosła tylko o 1,8 procent, po uwzględnieniu inflacji. Płace faktycznie spadły o 3 procent od czasu recesji. Tymczasem wzrost wydajności dotyczy dyrektorów generalnych, którzy zarabiają średnio około 300 razy więcej niż typowi pracownicy, w porównaniu z 71,2 razy w 1990 r. Instytut Polityki Gospodarczej . (Wynagrodzenie w cenie 1,1 miliona dolarów było około 23 razy wyższe niż średnia 48 000 dolarów w Gravity). Takie trendy w niektórych miastach, m.in. w Seattle, spowodowały nacisk na pensję minimalną w wysokości 15 dolarów.

„Zacząłem się zastanawiać, co moja przyjaciółka musiałaby zarobić, żeby nie musiała martwić się podwyżką czynszu o 200 dolarów”, mówi Price. Przypomniał badanie z 2010 roku przeprowadzone przez ekonomistę behawioralnego Daniela Kahnemana z Princeton, z którego wynika, że ​​chociaż ludzie nie czuli się na co dzień szczęśliwsi, gdy ich dochód wzrósł powyżej 75 000 dolarów, byli zdecydowanie bardziej nieszczęśliwi, im mniej zarabiali poniżej 75 000 dolarów. W Gravity nowi pracownicy zarabiali 35 000 dolarów rocznie.

Pod każdym względem Gravity radziło sobie stosunkowo dobrze. Przychody osiągnęły 150 milionów dolarów w 2014 roku i rosły o 15 procent rocznie przy 7 miliardach dolarów transakcji z klientami. Zyski sięgnęły 2,2 miliona dolarów – w rzeczywistości aż 1,46% marży netto, poniżej średniej w branży. Około 40 procent zysków trafiło do Dana i Lucasa jako dywidendy (Dan umieścił swoje na awaryjnym koncie oszczędnościowym dla firmy). Reszta wróciła do biznesu. „Mieliśmy wspaniałą kulturę i setki osób ubiegało się o stanowiska, więc mogliśmy przez jakiś czas ujść na sucho z niedopłacaniem”, mówi.

Ale Price obawiał się, że pracownicy z problemami finansowymi nie zapewnią najwyższej jakości usług, dzięki którym Gravity odniosła sukces. Uważał również, że niskie pensje początkowe są po prostu złe – wbrew jego wartościom, które jego ojciec zawsze uczył go szanować. „Właśnie zdecydowałem, że zarobię 70 000 dolarów”, mówi. „Nie obchodzi mnie, czy muszę przestać płacić sobie, czy muszę pracować 20 godzin dziennie. Zrobię to.'

Plan ostatecznie podwoi pensje 30 pracowników i da podwyżki do kolejnych 40, co przyniesie mniej niż 70 000 dolarów. Rozłożone na trzy lata będzie to kosztować 1,8 miliona dolarów. Minimum natychmiast skoczyło do 50 000 dolarów i będzie rosło o 10 000 dolarów w każdym z następnych dwóch lat; ci, którzy zarobią od 50 000 do 70 000 USD, otrzymają podwyżkę w wysokości 5000 USD. Price obiecał, że nie będzie podnosić cen, nie zwalniać personelu ani nie obniżać wynagrodzeń kadry kierowniczej. Ponad połowa kosztów zostanie zrekompensowana obniżką płac Price'a. O ile przychody nie wzrosną, reszta zostanie pokryta z tego 2,2 miliona dolarów zysku, pozostawiając niewielki margines na błąd.

Od tego kwietniowego momentu stworzonego dla telewizji Price mówi, że nie miał wątpliwości – głównie dlatego, że uczył się, jak jego pracownicy walczyli. Garret Nelson, 31 lat, sprzedawca z Boise w stanie Idaho, otrzymał podwyżkę w wysokości 5000 dolarów do 55 000 dolarów, co pozwoliło mu opłacić materiały dydaktyczne i lekcje muzyki dla swoich pięciu dzieci uczących się w domu. „Ludzie w Idaho mówili, że zwariował” – mówi Nelson, który chodził do gimnazjum z Pricem. „Ale to naprawdę dodało energii pracownikom”.

„Właśnie zdecydowałem, że zarobię 70 000 dolarów. Nie obchodzi mnie, czy muszę przestać płacić sobie, czy muszę pracować 20 godzin dziennie. Zrobię to.'Dan Cena

Czy istnieje magiczna liczba, która utrzymuje koncentrację pracowników, a jednocześnie generuje zysk? Price obliczył liczbę, ale nigdy nie wyobrażał sobie, że rozgłos, jaki zyskał, zwiększy liczbę zapytań nowych klientów z 30 do 2000 miesięcznie w ciągu dwóch tygodni. Koszty pozyskania klienta są zazwyczaj wysokie, więc w tym sensie strategia się opłaciła. A w tym biznesie kluczowe znaczenie ma utrzymanie klienta. 91 procent retencji Gravity w ciągu ostatnich trzech lat – znacznie powyżej średniej w branży wynoszącej około 68 procent – ​​było kluczowe dla jej sukcesu.