Główny Wprowadzać Innowacje Jak to zrobiłem: Sammy Hagar

Jak to zrobiłem: Sammy Hagar

Twój Horoskop Na Jutro

Większość ludzi zna Sammy'ego Hagara jako byłego wokalistę Van Halena, dzikiego rockmana, który ma problemy z przestrzeganiem ograniczenia prędkości. W rzeczywistości Hagar jest wieloletnim przedsiębiorcą, który zamienił swoje pasje – alkohol, muzykę i plażę – w małe imperium. Cabo Wabo, jego marka tequili, została przejęta przez Gruppo Campari w 2010 roku za 91 milionów dolarów. Cabo Wabo Cantina, restauracja z muzyką, którą założył w Cabo San Lucas w Meksyku w 1990 roku, ma teraz swoje placówki w całych Stanach Zjednoczonych. Jest też nowy biznes alkoholowy, Sammy's Beach Bar Rum; sieć restauracji lotniskowych; i wykwintną restaurację. Może i ma 66 lat, ale najwyraźniej Red Rocker nadal nie może prowadzić 55.

Oto historia Sammy'ego Hagara opowiedziana współpracownikowi Inc. Liz Welch.

Zawsze chciałem mieć kopię zapasową na wypadek, gdyby moja kariera się spłaszczyła. Prawdę mówiąc, nigdy nie czułem się bezpieczny w mojej muzyce. Zawsze myślałem, chłopcze, jak duży jesteś dzisiaj, jutro możesz być historią. Widziałem to wielokrotnie. Ale gdyby nie muzyka, nie byłbym w stanie prowadzić żadnego z moich interesów.

Dorastałem biednie w Fontanie w Kalifornii, a moja mama była moim pierwszym doradcą biznesowym. Przekonała mnie: „Jeśli zamierzasz pracować w muzycznym biznesie, musisz oszczędzać pieniądze i odpowiednio je inwestować, ponieważ wszyscy ci faceci kończą jako alkoholicy, narkomani i spłukani”. Nie chciałem znowu być biedny, więc jak tylko zarobiłem trochę pieniędzy z moim pierwszym odnoszącym sukcesy zespołem Montrose, zainwestowałem z moim szwagrem w kilka budynków mieszkalnych. Potem, kiedy zaczęliśmy podróżować, założyłem własne biuro podróży, więc nie musiałem płacić komuś innemu opłat za rezerwację naszej podróży.

Na początku lat 80. sprzedawałem stadiony. W 1983 roku zarobiłem 3 miliony dolarów, tonę pieniędzy. Wtedy poważnie interesowałem się rowerami. Mój przyjaciel Bucky pracował w sklepie rowerowym w Corte Madera w Kalifornii i powiedział: „Człowieku, ci faceci budują rowery górskie z dużymi oponami i zębatkami”. Dałem mu stary, ćpuny rower, a on zbudował mi ten szalony rower górski. Pomyślałem: „To jest niesamowite!” Mogę zjeżdżać z krawężników, przez skały, pod górę. Kupiłem więc sklep rowerowy i zatrudniłem więcej mechaników do przerabiania większej liczby rowerów, a potem otworzyłem większy sklep, Sausalito Cyclery, w 1987 roku, który przed sprzedażą osiągał 4 miliony dolarów rocznej sprzedaży.

Nigdy nie założyłem biznesu, myśląc: Och, zarobię na tym pieniądze. Wszystkie moje pomysły powstały z czystego entuzjazmu. Tak myślałem o Cabo San Lucas. Kupiłem tam mieszkanie w 1981 roku. Były tam trzy hotele i żadna z restauracji nie miała klimatyzacji, telefonu ani telewizora. Ale zakochałem się w tym miejscu. Chciałem się tam posiedzieć, więc powiedziałem: „Zamierzam zbudować bar z tequilą”. Przeczuwałem, że ludzie przyjdą.

Do tego czasu dołączyłem do Van Halen. A więc tam byłem, wokalista największego zespołu na świecie. Otworzyłem Cabo Wabo w 1990 roku, a potem zaprosiłem członków zespołu, by zostali partnerami w restauracji – wydawało mi się, że to słuszne. Ale potem, w 1996 roku, zostałem wyrzucony z Van Halen. Mówili w zasadzie: „Możesz robić Cabo Wabo albo być w tym zespole”. Pomyślałem: „Dlaczego nie mogę zrobić obu?” W tamtym czasie byłem tak złamany, ale okazało się, że to najlepsza rzecz, jaką kiedykolwiek zrobiłem. Wykupiłem zespół, zwolniłem zespół, który zarządzał restauracją i połączyłem siły z Marco Monroy, który do dziś prowadzi Cabo Wabo. To była cholerna kopalnia złota od 22 lat.

Kiedy opuściłem Van Halen, Shep Gordon, menedżer muzyczny, odwiedził mnie w Cabo Wabo. Miałem na sobie szorty i klapki, a on powiedział: „Musisz włożyć wszystko w całość”. Mniej więcej w tym czasie spotkałem Kari, moją obecną żonę, która powiedziała: „Przypominasz mi Jimmy'ego Buffetta”. Myślałem, że zwariowała. Ale potem zabrała mnie do niego, a ja mówię: „Cholera jasna. To jest niesamowite.' Jakiś głupiec z papugą na głowie dostałby kopa w tyłek na pokazie Van Halen. Ale zapaliło się światło. Stworzył styl życia dla swoich fanów. Zacząłem już Cabo Wabo. Powiedziałem: „Cały dzień na plaży, jemy tacos na kolację, pijemy tequilę. Wchodzę na scenę i gram. Otóż ​​to.' To nie tak, że jestem geniuszem.

Tak powstała firma produkująca tequilę. Ludzie mówią: „Wow, jak to rozgryzłeś?”. Cóż, nie zrobiłem tego. Jestem instynktowna. Podczas moich bardziej hałaśliwych dni rock'n'rolla lubiłem całą sól, shot tequili, rytuał z limonką, po którym następował wielki dreszcz. Chodzi o to, że tequila to fajny napój. Ale potem zwróciłem się do naprawdę dobrej, ręcznie robionej tequili w Meksyku, której nie mieli w Ameryce. Pomyślałem, to najlepsza tequila, jaką kiedykolwiek jadłem! Chcę to zrobić dla Cabo Wabo. I zrobiłem.

„Nigdy nie zacząłem biznesu, myśląc: Och, zarobię na tym pieniądze. Wszystkie moje pomysły wzięły się z czystego entuzjazmu.

Biznes żyje dla mnie. Jest organiczny. Nie lubię zarabiać na pieniądzach. Wolałbym wziąć łopatę, wykopać dziurę i wsadzić w nią słupek i powiedzieć: „OK, daj mi moje pięć dolców”. Tak jak wtedy, gdy wychodzę na koncert. Uwielbiam zarabiać w moich restauracjach. Służysz ludziom. Dajesz im coś, a oni dają ci coś w zamian. To dobre pieniądze.

Jestem chodzącym billboardem. Dostałem tatuaż Cabo Wabo w 2004 roku. Chłopaki z Van Halen mnie za to nienawidzą. Nie rozmawialiśmy od 10 lat i nagle powiedzieli: „Zbierzmy się razem”. Zaczęliśmy wchodzić w szczegóły, a oni powiedzieli: „Nie możesz tego zrobić. Nie możesz tego zrobić. Jedną z tych rzeczy było „Bez koszulek Cabo Wabo”. Tak więc w dniu pierwszego pokazu zrobiłem sobie tatuaż Cabo Wabo na ramieniu i założyłem krótkie rękawy.

Tak naprawdę nie chciałem sprzedawać firmy produkującej tequilę. Ale Campari zaoferował mi tyle pieniędzy, że pomyślałem: Jeśli tego nie zrobię, będę tego żałować. Nawet jeśli nie potrzebuję pieniędzy, mówię: „Dlaczego, u diabła, tego nie zrobiłem?”. Ale po tym, jak go sprzedałem, poczułem, że w moim życiu jest dziura. Mamy dom na Maui i spędzamy tam dużo czasu. Słyszałem o tym facecie Marku Nigbur, który robił wódkę z ananasów. Poszedłem się z nim spotkać i powiedziałem: „Jesteś pośrodku tych pól trzciny cukrowej. Dlaczego nie robisz rumu? Tydzień później przychodzi z małą beczką. Spróbowałem i pomyślałem: „To najlepszy cholerny rum na świecie”.

Rum robi się niedaleko naszego domu, a kiedy tam jestem, codziennie widuję Marka. Jest prawdziwym chemikiem. Mógłbym powiedzieć: „Każdy lubi rum i colę – zróbmy trochę rumu z colą”. Mieli więc ziarna coli i wkłada je do torebki z herbatą i moczy w zacierze. Potem zrobimy degustacje i będziemy się ekscytować. Wszystko pochodzi z wyspy. Nie wkładałbym tam niczego, czego nie pachniesz w powietrzu.

„Każdego dnia miliony ludzi stykają się w jakiś sposób z Sammym Hagarem. To jak wielki hit, ale nie sprzedam płyt.

Moją strategią skutecznego prowadzenia firm jest znalezienie odpowiedniego faceta. Steve Kauffman prowadzi firmę rumową. Był w Seagram przez lata, zanim zaczął pracować ze mną przy tequili. Obecnie większość czasu spędzam z nim przez telefon. Porozmawiamy o kimś nowym, od kogo jeszcze nie wyciągnąłem przysługi – na przykład o kucharzu lub właścicielu restauracji, któremu chcę wysłać trochę rumu. Przyjaźnie są naprawdę ważne w każdej branży. Zadzwonię więc do Mario Batali i powiem: „Mario, chodź teraz”. Nie ładuje alkoholu za kratkami, ale może podać mi nazwisko faceta, który jest.

Cały czas łączę kropki. I chociaż nie koncertuję już tak często, jak kiedyś, staram się, aby każda stacja radiowa dostała butelkę mojego rumu. DJ powie: „Hej, Sammy przysłał mi ten rum – to jest świetne!”. I staram się, aby rum był w każdym miejscu, w którym gram. Liczbę przypadków obliczamy na podstawie liczby osób przychodzących na program – mniej więcej jeden drink na osobę. Ale nigdy nie próbuję wpychać im tego do gardeł. Najważniejsze, żeby ludzie mogli go posmakować.

Marco i Steve to najlepsi partnerzy na świecie. A ja nie przetrwam dnia bez Renaty Raviny. Jest moim business managerem i jest ze mną od 26 lat. Organizuje mój dzień i obsługuje mój kalendarz. Rozmawiamy przynajmniej kilka razy dziennie. Tom Consolo, mój menedżer muzyczny, nadzoruje tę część mojego świata.

czy David Bromstad jest gejem?

Stan Novack nadzoruje restauracje Sammy's Beach Bar & Grill. Pracował dla HMSHost i tak go poznałem. HMS chciał umieścić restauracje Cabo Wabo na lotniskach, ale nie zgodziłem się. Cabo Wabo to miejsce docelowe. Moi fani jeżdżą tam na wakacje. Powiedzieli: „Cóż, masz jakieś inne pomysły?”. A ja powiedziałem: „Jasne; co powiesz na palapę przy plaży? Pomysł im się spodobał, więc wymyśliłem Sammy's Beach Bar & Grill i napisałem menu. Wszystkie pieniądze z restauracji na lotnisku przeznaczam na cele charytatywne. Pracujemy z HMS nad nowym konceptem Cajun Taco z Emerilem Lagasse, który jest dobrym przyjacielem. Uwielbiam gotować i kiedy spotykam się z Emerilem, to właśnie robimy.

Zależy mi na dobrym jedzeniu; zawsze ma. El Paseo to moja wykwintna restauracja w Mill Valley. Tyler Florence jest szefem kuchni i zarządza nim jego zespół. Wykwintna kuchnia jest trudna: pięciu kelnerów przy stole, kryształy, najlepsze sztućce i porcelana. Otworzyłem go, bo jest w moim rodzinnym mieście, a budynek był zniszczony i trzeba go było konserwować. Potem spotkałem Tylera i zapytałem: „Gdzie jest twoja ulubiona restauracja?”. Powiedział: „Mój dom”. Podszedłem do niego, zjadłem z nim cztery lub pięć razy i powiedziałem: „Zróbmy restaurację”.

Nie mógłbym tego zrobić bez wsparcia mojej żony Kari. Jest solidna jak skała. Mamy dwie córki, w wieku 12 i 17 lat. A potem mam dwóch synów z mojego pierwszego małżeństwa – teraz mają 29 i 43 lata. Zabieramy dziewczynki do Cabo Wabo kilkanaście razy w roku. Kari naprawdę mnie wkurza, zanim przygotowuję się do wyjścia na scenę w Cabo Wabo. Nikt nie wie, że tam jestem. Siedzę w mojej małej garderobie i jestem trochę podniecona. A Kari na to: „Pewnie, że nie traktujesz tego zbyt poważnie?”. A ja na to: „Kochanie, nie rozumiesz. Chcę być dobry!

Nie odpoczywam. Mam w głowie tyle pomysłów. Wszędzie słyszę: „Uwielbiam swoją tequilę”, „Uwielbiam swojego rumu” lub „Hej! Pojechałem do Cabo Wabo. Mam restaurację Sammy's Beach Bar na lotnisku w Las Vegas i Cabo Wabo na Strip.

Każdego roku około 40 milionów ludzi przechodzi obok tej restauracji, a pół miliona ludzi tam je. Miliony ludzi każdego dnia stykają się w jakiś sposób z Sammym Hagarem. To jak wielki hit, ale nie sprzedam płyt. Jest całkowicie fajny.