Główny Technologia Jak rosyjskie trolle wykorzystują amerykańskie firmy jako broń?

Jak rosyjskie trolle wykorzystują amerykańskie firmy jako broń?

Twój Horoskop Na Jutro

Farmy indyków Kocha znajdują się na 300 akrach w pagórkowatej części Pensylwania na południowym skraju Gór Pocono. Od czterech pokoleń, od 1939 roku, rodzina Koch hoduje tam indyki. W latach 90. firma stała się znana jako pionier w branży dzięki humanitarnym praktykom i czystej diecie, którą jedzą indyki. Każdego roku sprzedaje około miliona indyków, z czego 30 procent w okresie poprzedzającym Święto Dziękczynienia. Podobnie jak w przypadku wszystkich gospodarstw, biznes Kocha w Turcji rośnie i spada w dużej mierze zgodnie z siłami pozostającymi poza jego kontrolą: ceną zboża, konfliktami handlowymi, chorobami zagrażającymi jej stadom. Ale w 2015 roku wydarzyło się coś zupełnie innego.

Tego roku w Święto Dziękczynienia nowojorczyk Alice Norton napisała na internetowym forum kulinarnym, że jej rodzina została poważnie otruta po zjedzeniu indyka, którego kupiła w Walmart. - Mój syn Robert trafił do szpitala i nadal tam jest! Ona napisała, jak kronika Dziennik Wall Street . - Nie wiem, co robić! Przez całe wakacje tysiące tweetów i postów na Twitterze i innych portalach społecznościowych dzieliło się podobnymi kontami. Ostatecznie serwis informacyjny o nazwie Proud to Be Black opublikował artykuł, w którym stwierdzono, że 200 osób było w „krytycznym stanie” w Nowym Jorku – wszystkie z indyków zakupionych w Walmart, które pochodziły z Turcji Kocha. Jako źródło w artykule podano NYPD. Pojawiła się strona Wikipedii na temat epidemii. Następnego dnia USDA otrzymało skargę dotyczącą odcinka.

Brock Stein, prezes i dyrektor generalny Koch's Turkey, świętował Święto Dziękczynienia z rodziną, kiedy otrzymał na Twitterze powiadomienie, że ptaki firmy chorują ludzi na Bronksie. „Ponieważ sprzedajemy za pośrednictwem dystrybutorów, czasami nasz produkt może trafić do miejsc, o których nie wiemy” – mówi. Firma rozpoczęła masowy wewnętrzny przegląd bezpieczeństwa żywności.

Z czasem świat dogonił to, czego dowiedział się Stein: cała sprawa była mistyfikacją. Wiele tweetów, Dziennik doniesiono później, pochodzi z kont kontrolowanych przez Internet Research Agency, rosyjską farmę trolli powiązaną z Władimirem Putinem, która została oskarżona przez specjalnego doradcę Roberta Muellera za ingerencję w wybory prezydenckie w USA w 2016 roku. Dumny z bycia czarnym, który w końcu został również powiązany z IRA, już nie istnieje. USDA nie mogło przeprowadzić dochodzenia, ponieważ dane kontaktowe skarżącego były nieprawidłowe, ale urzędnicy w Nowym Jorku stwierdzili, że nie doszło do wybuchu zatrucia pokarmowego. Turcja Kocha nawet nie sprzedaje swoich indyków w Walmarcie.

Koch był jak „ofiara strzelaniny samochodowej” – mówi John Kelly, założyciel i dyrektor generalny nowojorskiej firmy zajmującej się badaniem danych o nazwie Graphika, która wydobywa dane z mediów społecznościowych dla swoich klientów. Współautor niedawnego raportu na temat rosyjskiej taktyki propagandy dla Senackiej Komisji Specjalnej ds. Wywiadu, Kelly stał się jednym z czołowych światowych ekspertów w tej dziedzinie. Jak wyjaśnia, w 2015 r. Rosjanie badali, jak skutecznie mogą rozpowszechniać fałszywe informacje – „próbując przestraszyć ludzi, próbując obliczyć, ile kilometrów mogliby uzyskać z jednego galonu gazu” – mówi Kelly.

70 milionów Liczba fałszywych kont usuniętych przez Twittera w ciągu zaledwie dwóch miesięcy w zeszłym roku. Facebook donosi, że w pierwszych trzech miesiącach 2018 roku został usunięty 538 milionów fałszywych kont z jego platformy. Jakby to nie było wystarczająco ponure, zgodnie z ostatnim badaniem MIT, kłamstwa są o 70 procent bardziej prawdopodobne niż fakty być retweetowane. A kłamstw jest całe mnóstwo.

Innymi słowy, spór o Turcję Kocha był testem na większe rzeczy, które nadejdą w 2016 roku. I nie był jedyny. W 2014 r. konta w mediach społecznościowych udostępniały informacje o toksycznej eksplozji w zakładzie chemicznym w Luizjanie prowadzonym przez firmę Columbian Chemicals z Atlanty. To też było całkowicie fałszywe — nie było eksplozji, nie było powodu do paniki — i zdecydowano, że w grę wchodzi IRA.

czym zajmuje się Julie Chrisley?

Liczne śledztwa, w tym praca Graphiki dla Senatu, wykazały, że głównym celem rosyjskich operacji wpływu było podzielenie Amerykanów. Kelly nazywa to „uzbrojoną polaryzacją”. Pomysł polega na znalezieniu punktów zapalnych w kulturze amerykańskiej i ich powiększeniu. „Jakie są rzeczy, które przyciągną uwagę wszystkich, ale sprawią, że lewica będzie wskazywać w jedną stronę, a prawą w inną?” mówi Kelly. „Jeżeli zdołasz zwrócić na to uwagę wszystkich, możesz wykorzystać tę uwagę, aby jeszcze bardziej rozerwać ludzi na strzępy”. Postacie i kwestie polityczne to oczywiste tematy. Ale firmy mogą stać się celami.

Texas Humor sprzedaje T-shirty, naklejki na zderzaki i inne nowości ze sprytnymi wzorami w Teksasie. W 2016 roku założyciel Jay B. Sauceda zauważył nagły wzrost liczby postów na Facebooku ze strony o nazwie Heart of Texas, która nałożyła na jego oryginalne projekty skrajnie prawicowymi deklaracjami politycznymi. „Wszyscy dotyczyli secesji w Teksasie lub trzymania Meksykanów z daleka” – mówi. – Wszystko to mocno ksenofobiczne lub rasistowskie rzeczy. Zamieszczaliśmy zdjęcie i niemal natychmiast, jak dzień później, umieszczali swoje. Mówi, że Heart of Texas często umieszczało na obrazie logo Texas Humor, „więc wyglądało na to, że tworzyliśmy te wiadomości z nimi”. Sauceda wysłał kilka notatek do Heart of Texas z żądaniem zaprzestania kradzieży jego własności intelektualnej i otrzymał serię niezobowiązujących odpowiedzi, które, jak mówi, „były po prostu trochę dziwne. Anglicy byli jakby ktoś wiedział, co powiedzieć, ale nie bardzo wiedział, jak to powiedzieć. W końcu po tym, jak Sauceda wielokrotnie zgłaszał wykroczenia na Facebooku, obraźliwe posty zostały zatrzymane. Potem, w zeszłym roku, otrzymał e-mail z Facebooka z informacją, że wchodził w interakcję ze stroną prowadzoną przez – tak – IRA, i że strona Heart of Texas została usunięta. Ale zanim została usunięta z Internetu, ta strona zgromadziła około ćwierć miliona obserwujących, a jej treść została udostępniona prawie pięć milionów razy, więcej niż wszystkie oprócz dwóch innych stron stworzonych przez IRA, według raportu Graphiki. – co oznacza, że ​​treść i logo Texas Humor zostały naruszone na ogromną skalę.

Stein uważa, że ​​możliwe jest, że Koch został zaatakowany przez pomyłkę, ponieważ „podzielamy nazwisko z inną rodziną, która jest bardzo silnie zaangażowana w politykę” – potężnymi republikańskimi darczyńcami Charles i David Koch z Koch Industries. „Jeśli tak, chodziło o to, by wyglądało na to, że Kochowie i Waltonowie [z Walmartu] atakowali Afroamerykanów na Bronksie”. Takie domowe nazwiska przyciągają oczywiście szczególną uwagę. Media społecznościowe wybuchły wezwaniami do bojkotu Nike, na przykład, gdy były zawodnik NFL Colin Kaepernick stał się twarzą wielkiej kampanii reklamowej w zeszłym roku, po tym, jak rozgrywający rozpoczął ogólnokrajową debatę na temat klękania sportowców w ramach protestu podczas hymn narodowy przed grą. Analiza tego wrzawy przeprowadzona przez Graphikę wykazała, że ​​pierwsze iskry zrobiło kilka tysięcy zwolenników Trumpa, ale ostatecznie stało się to ryczącym płomieniem napędzanym przez armię rosyjskich fałszywych kont w mediach społecznościowych. To powszechny sposób, w jaki firmy mogą zostać wplątane w sidła propagandy, mówi Kelly. „Widzieliśmy od dawna sztuczny wzrost wysiłków bojkotowych przeciwko przedsiębiorstwom, a niektóre z nich, o których wiemy, że brali udział Rosjanie”.

Ofiarą mogą paść nie tylko firmy, ale także całe branże. Kelly mówi, że debata na temat szczelinowania to taka, w której legalni działacze antyfrackingowi nieświadomie podsycili swoje wysiłki przez rosyjskie trolle. „Rosja to państwo naftowe”, wyjaśnia Kelly. „Jeśli zauważą amerykański ruch, który stara się ograniczyć przemysł, który mógłby zdewaluować rosyjskie produkty petro, pomogą mu”. Dodaje, że to kolejna debata na temat GMO. „W interesie Rosji leży odwrócenie ludzi przeciwko wielkiej zachodniej produkcji żywności”.

Badania wykazały, że fałszerstwo rozprzestrzenia się w Internecie szybciej i szerzej niż prawda. Badania wykazały, że około połowa ruchu w Internecie jest kontrolowana przez boty, z których wiele gromadzi odsłony, aby zgarnąć więcej dolarów na reklamę lub algorytmy gier w celu rozpowszechniania treści. Co sprowadza się do być może bardziej fundamentalnego problemu: fałszerstwo online nie zostało wymyślone przez złych wąsaczy na Kremlu; został stworzony i pielęgnowany przez marketerów na całym świecie, aby budować firmy w szybko zmieniającym się cyfrowym świecie. Zanim pojawiły się media społecznościowe, blogerzy szykowali produkty za gotówkę. (Dzisiaj nazywa się to „influencer marketingiem”). Internetowe platformy handlowe są pełne fałszywych recenzji i podrabianych produktów. Kupowanie obserwatorów w mediach społecznościowych, w tym botów, nie jest standardową praktyką. „Nieautentyczna manipulacja jest w równym stopniu problemem komercyjnym, co problemem politycznym” – mówi Kelly.

Firmy takie jak jego są mistrzami w wykrywaniu dezinformacji (głównie poprzez mapowanie relacji między kontami, które przesyłają pomysły online). Zatrzymanie go, a tym bardziej zapobieganie, to zupełnie inna sprawa. Jak każda negatywna sytuacja PR, często najlepszą rzeczą do zrobienia jest nic, mówią eksperci. To właśnie zrobił Koch's Turkey, oprócz zgłaszania fałszywych postów w sieciach społecznościowych i uważnego monitorowania rozmów online, aby upewnić się, że te posty nie dotarły do ​​klientów. (Ku uldze Steina nie zrobili tego.) Duże korporacje z dużymi budżetami zajmujące się „obroną przed dezinformacją” tak naprawdę nie mają lepszych opcji: jeśli propaganda zacznie być rozpowszechniana przez głównych odbiorców firmy, najlepsza obrona nadal obejmuje dobry przekaz PR, który zagłusza negatywną narrację.

W szerszym ujęciu, przekonuje Kelly, ważniejszy jest duży wysiłek na rzecz zmiany szerszej kultury fałszerstwa online. „Potrzebny jest jakiś zorganizowany, skoordynowany wysiłek ze strony platform internetowych, w ramach których zgadzają się one na ścisłe rozróżnienie między tym, co jest autentyczne, a tym, co nie jest, i wykluczają to drugie”. Oznacza to nie tylko operacje rosyjskich botów na dużą skalę, ale wszystkie fałszerstwa – w silnikach rekomendacji, forach recenzji, kliknięciach reklam i tak dalej. Lub, jak ujmuje to Kelly, „nie możemy powiedzieć, że tylko niektórzy ludzie nie mogą być fałszywi”. Niektóre podstawowe ruchy regulacyjne, takie jak zmiana prawa federalnego, które pozwala platformom nie być odpowiedzialnym za treści, które się na nich pojawiają, mogą zacząć torować drogę naprzód.

Do tego czasu jednak „jedyną opcją jest twardo stać” – mówi Stein – „i mieć nadzieję, że burza cię minie, zanim wyrządzi zbyt duże szkody”. I zrób swoją część, uważnie przyglądając się, w jaki sposób Twoja firma może grać w system. Cyniczne myślenie, przez wszystkich, doprowadziło nas tutaj. Rozwiązanie należy również do każdego z nas.

Obrona przed czarną magią

Obrońcy dezinformacji: Podczas gdy Graphika zajmuje się obroną niektórych dużych klientów, New Knowledge z Austin specjalizuje się prawie wyłącznie w tej praktyce – ale została skrytykowana za uzbrajanie mediów społecznościowych podczas wyborów specjalnych w Alabamie w 2017 roku. Po wykryciu i zmapowaniu rozprzestrzeniania się fałszywych informacji usługi te mogą określić, gdzie takie kampanie się rozpoczęły, i pomóc poszkodowanym firmom w dostarczaniu właściwych informacji organom ścigania i platformom mediów społecznościowych.

Słuchacze otoczenia: Większość firm nie płaci za te usługi na bieżąco, ale dobrą alternatywą jest skorzystanie z jednej z aplikacji „social listening”, które pojawiły się w ostatnich latach. Usługi takie jak Wzmianka i Dziurka od klucza umożliwiają śledzenie wzmianek o Twojej firmie lub branży na wielu platformach społecznościowych. Nie osiągniesz tego samego poziomu detektywizmu, ale wcześniej zauważysz złe zachowanie, więc możesz rozważyć swoje opcje, zanim będzie za późno.