Kiedy byłem gimnazjalistą w liceum, postanowiłem kandydować na przewodniczącego klasy. To była intensywnie konkurencyjna kampania, na stanowisko ubiegało się około ośmiu kandydatów, w tym ja.
I nigdy nie zapomnę, kiedy w szczytowym momencie wyścigu jedna z moich koleżanek z klasy podeszła do mnie, spojrzała mi prosto w oczy i powiedziała, że uważa, że nie zasługuję na zwycięstwo.
Cóż, to była tylko motywacja, której potrzebowałem - nawet motywacja do kampanii trudniejsze . Rozdałem więcej ulotek reklamujących mnie jako „lider dla odmiany”, uścisnąłem więcej dłoni i próbowałem wszystkiego, co myślałem, że trzeba będzie wygrać.
Wygrałem i przez rok służyłem jako przewodniczący klasy juniorów, zanim zostałem wybrany przewodniczącym rady uczniowskiej na ostatnim roku.
To, czego nauczyłem się z tego doświadczenia, jest niezwykle cenną lekcją, którą zabrałem ze sobą przez lata na studiach i studiach magisterskich, a następnie w świecie pracy.
W moim życiu i karierze było wiele innych razy, kiedy ludzie przekazywali mi opinie, które sugerowały – bardzo często w kategoriach czarno-białych – że nie mam kwalifikacji do zrobienia czegoś lub że nie mam odpowiednich wewnętrzne” dla określonej roli.
Ale, podobnie jak w przypadku startów w liceum na stanowisko przewodniczącego klasy, te ostre słowa, początkowo demoralizujące i demotywujące, bardzo często zmuszały mnie do głębokiej refleksji nad otrzymanymi opiniami — a potem dostarczały mi paliwa, którego potrzebowałem, by udowodnić, że się mylą.
debora r. wartość netto nelson-mathers
Jest na to określenie, które ostatnio słyszałem w wywiad wideo Ostatnio oglądałem na LinkedIn z Carlą Harris, wiceprezesem i dyrektorem zarządzającym Morgan Stanley. W filmie Harris opowiada, jak stała się jedną z najpotężniejszych kobiet i czarnych menedżerów na Wall Street iw korporacyjnej Ameryce.
Jako studentka na Harvardzie pewien nauczyciel powiedział jej kiedyś: „Dziewczyno, cokolwiek robisz, nie kieruj się ekonomią”. „Kiedy nadszedł czas, aby ogłosić [mój] kierunek studiów, poszedłem prosto do… dziekana i spisałem „ekonomię”.
'jestem negatywnie motywowany . Kiedy mówisz mi, że nie mogę czegoś zrobić, kończę to.
Po zdobyciu tytułu MBA na Harvardzie Harris dołączyła do Morgan Stanley jako współpracownik ds. fuzji i przejęć. „Szczerze mówiąc, powodem, dla którego wybrałem fuzje i przejęcia, była negatywna motywacja. Wszyscy mówili mi: „nie rób fuzji i przejęć”, bo nie mają życia, są zawsze pod telefonem, to nędzna egzystencja. Więc powiedziałem „aha”, muszę zrobić fuzje i przejęcia. Wiedziałem, że gdyby był tak zajęty i miał taki przepływ transakcji i taki wolumen transakcji, najwięcej bym się nauczył w najkrótszym czasie”.
– I taką radę udzieliłbym dzisiaj młodym profesjonalistom. Rób tyle, ile możesz w ciągu pierwszych dwóch lub trzech lat swojego życia zawodowego lub swojej kariery zawodowej, a następnie cofnij się, zrób przerwę i pomyśl o wszystkich nabytych umiejętnościach. Teraz dokonaj ponownej kalibracji i zastanów się, czy chcesz nadal je stosować i uczyć się na tym ścieżce, czy też chcesz wykorzystać te umiejętności i zastosować je w zupełnie innej branży”.
Tak więc, jeśli znajdziesz kogoś, kto mówi ci, że nie możesz lub nie powinieneś czegoś robić, zwłaszcza jeśli jest to coś, czym jesteś bardzo zainteresowany i udowodniłeś sobie, że masz potencjał, aby odnieść sukces, nie pozwól mu się kołysać ty. Jasne, powinieneś zastanowić się nad radą, zwłaszcza jeśli pochodzi od kogoś, kogo szanujesz i ufasz.
Ale jedyną osobą, która wie, czym się pasjonujesz i do czego naprawdę jesteś zdolny, jesteś ty sam.
jak wysoka jest Katie Findlay?