Główny Prowadzić Dlaczego podpisywanie się przez e-mail jest ważniejsze niż myślisz

Dlaczego podpisywanie się przez e-mail jest ważniejsze niż myślisz

Twój Horoskop Na Jutro

Około rok temu przeczytałem a bardzo ciekawy artykuł Matthew Malady , o jego nienawiści do (i późniejszej buncie przeciwko) podpisywaniu e-maili.

Malady argumentował, że te „śmieszne odmiany” są bezużyteczne – a nawet szkodliwe – ponieważ marnują cenny czas.

Chuck Todd odchudzanie 2016

Dużo myślałem o komentarzach Malady przez ostatni rok. Jego artykuł mnie rozśmieszył i zdecydowanie widziałem wartość w niektórych jego punktach. Ale w końcu mocno wierzę w przeciwną opinię.

Pasjonuje mnie sztuka przekazywania subtelności poprzez pisanie. Nie twierdzę, że jestem ekspertem w tym temacie. (Jak mówi Guy Kawasaki: „Eksperci są bezużyteczni”). Ale w zeszłym roku nawiązałem kontakt z osobami z mojej branży i spoza niej, świetnymi leadami, autorami bestsellerów, światowej sławy artystą piosenek, bardzo popularnym aktorka filmowa, znana osobowość przedsiębiorcza/telewizyjna i cała masa ciekawych ludzi. Wszystkie te połączenia zostały nawiązane za pośrednictwem zimnych wiadomości e-mail i doprowadziły do ​​wspaniałych możliwości. (Kolumna, którą czytasz, rozwinęła się dzięki świetnej relacji, która rozpoczęła się jako „zimna” prośba o połączenie na LinkedIn.) Często otrzymuję komentarze, takie jak: „Dziękuję za tak wspaniałe wprowadzenie” i „Naprawdę doceniam sposób, w jaki się skontaktowałeś .

Dokąd z tym zmierzam?

Próbujesz zbudować (lub utrzymać) relację z osobami, do których wysyłasz e-maile. Tak jak normalnie nie kończysz rozmowy bez pożegnania, nie powinieneś tego robić za pomocą e-maila (poza kilkoma wyjątkami). To prawda, że ​​podpis jest tylko niewielką częścią Twojej wiadomości. Najważniejsze to mieć do powiedzenia coś ciekawego, szczerego i nieskoncentrowanego wyłącznie na tobie.

Uwaga redaktora: Szukasz usług e-mail marketingu dla swojej firmy? Jeśli chcesz uzyskać informacje, które pomogą Ci wybrać odpowiednią dla siebie, skorzystaj z poniższego kwestionariusza, aby nasz partner, BuyerZone, udzielił Ci informacji za darmo:

Biorąc to pod uwagę, podpis jest ostatnia rzecz, którą przeczyta odbiorca... więc może to być „wiśnia na wierzchu”, że tak powiem. Zrobione dobrze, to jak motywujące zakończenie na końcu naprawdę świetnej prezentacji.

Z tego powodu zawsze poświęcam kilka dodatkowych sekund na rozważenie, w jaki sposób chcę zakończyć moje e-maile. W ciągu ostatnich kilku miesięcy przyjrzałem się bliżej mojej skrzynce nadawczej i wyciągnąłem pewne wnioski dotyczące tego, jak korzystam z podpisów.

Oto, co znalazłem:

Pozdrowienia: Jeden z najprostszych, najczęstszych sposobów na wypisanie się, ale pod względem procentowym nie używam go tak często. Głównie, jeśli przekazuję szybką informację lub jeśli już zrobiłem coś miłego w e-mailu i nie chcę przesadzać. Na przykład wysłałem następującą wiadomość do kogoś, kogo niedawno poznałem na LinkedIn:

Cześć, ____,

Naprawdę podobał mi się Twój artykuł o rekrutacji (znaleziony na Twitterze). Podzielę się później dzisiaj.

Pozdrowienia,
Justyna

Z poważaniem: Używam tego o wiele częściej, często, gdy relacje są nowe. Uważam to za krok naprzód w stosunku do „Pozdrawiam”.

Z poważaniem: Ja też używam tego, ponieważ uważam, że każdy powinien być miły. Wydaje mi się, że często używam go w przypadku kobiet, choć podświadomie. (Uważam, że wynika to z tego, że rodzice starali się nauczyć mnie rycerskości.) Ja też od czasu do czasu stosuję „ciepłe pozdrowienia”, ale z osobami, które znam lepiej.

Najlepsza: To jest dla odmiany — alternatywa dla „Pozdrawiam”. Teraz, gdy jest wszechobecny, używam go znacznie mniej.

Z poważaniem: Używam słowa „Z poważaniem”, kiedy zwracam się do kogoś, kto może czuć, że próbuję wykorzystać lub kto zajmie (widocznie) mniej korzystną pozycję w naszym związku. Używam go również, jeśli komplementuję i obawiam się, że osoba może kwestionować moje motywy.

Oczywiście kluczem jest tutaj bycie naprawdę szczerym – ale zakończenie na „Z poważaniem” pomaga odbiorcy rozważyć ten wysiłek. Oto e-mail, który wysłałem jakiś czas temu do Wpływ na LinkedIn :

Cześć, ___,

Miałem nadzieję, że mogę się z tobą skontaktować. Potem zauważyłem, że masz ponad 200 000 obserwujących tutaj na LinkedIn.

Hmm. Nadal warto spróbować?

Jestem wielkim fanem twojej pracy, a historia „wspinania się na górę” przemówiła do mnie. Dzięki za inspirację i doskonałe pisanie.

Z poważaniem,
Justin Bariso

Ten influencer zaakceptował moją prośbę. W ciągu ostatniego roku udzielił mi bezcennych rad, a teraz jest moim mentorem pisarskim i wydawniczym.

Wszystkiego najlepszego: Jeśli nie planuję widzieć lub słyszeć tej osoby za jakiś czas.

Dbać: Jak „najlepsze życzenia”, ale jestem bliżej odbiorcy.

Dzięki: Zamiennik „Pozdrawiam”, jeśli ktoś coś dla mnie zrobił.

Dziękuję, Serdeczne dzięki, Wielkie dzięki, Bardzo doceniam: To samo co „Dzięki”, ale łaska była znacznie większa.

Z szacunkiem: Mogę użyć tego, jeśli rozmawiam z osobą z autorytetem (lub osobą znacznie starszą ode mnie), zwłaszcza jeśli się z nią nie zgadzam.

Porozmawiamy wkrótce: Dla przyjaciół i bliższych współpracowników.

Mam nadzieję, że to pomoże, Mam nadzieję, że do zobaczenia wkrótce, Świetna wiadomość od Ciebie: To są moje próby przekształcenia tego, co normalnie byłoby zamykającą linijkę e-maila, w podpis, dla urozmaicenia.

Twój przyjaciel: Dla przyjaciół. Oczywiście.

Pokój, Twój brat, Twój chłopak, Twój towarzysz: To samo co „Twój przyjaciel”, ale pokazuje trochę więcej mojej osobowości. Nigdy nie polecałbym ich używania (chyba że używasz ich w codziennej mowie, tak jak ja), ale używanie unikalnych dla ciebie linii zamykających może pomóc „zachować to w rzeczywistości”. Według tego artykułu w Forbes, jeden publicysta, który zajmuje się klientami technologicznymi, używa „Przybij piątkę z dołu”. Autor artykułu go nienawidził, ale ja to uwielbiam.

Twoje zdrowie: Ten wyemigrował z Wielkiej Brytanii i wielu ludziom się to podoba – nieformalne i pozytywne. Jednak nigdy go nie używam. Tylko nie ja.

Nic: Jak wspomniałem wcześniej, zdarzają się sytuacje, w których nie używam podpisu. To wtedy mam już dobrą linię zamknięcia, która jest szczera i konkretna. Na przykład:

Dziękuję za to – to zdecydowanie doceniane.

Justyna

(niemiecki) Z poważaniem: Oto dla zabawy. Obecnie mieszkam w Niemczech i jest to wybór dla większości Niemców. Tłumaczone jest dosłownie: „Z przyjacielskimi pozdrowieniami”. Zabawne jest to, że nawet jeśli ktoś wysyła ci wiadomość, która ma być całkowicie onieśmielająca lub próbuje cię ukołysać za bycie idiotą, nadal to kończy. W efekcie otrzymujesz takie e-maile:

Szanowny Panie Schmidt,

Piszemy, aby poinformować Cię, że Twoje ostatnie działania dotyczące (--) zostały uznane za niedopuszczalne. Jeśli nie podejmiesz natychmiastowych działań w celu naprawienia tej sytuacji, będziemy zmuszeni do podjęcia działań prawnych. Masz siedem dni na spełnienie naszej prośby.

Z przyjacielskimi pozdrowieniami,
(Firma, która cię nienawidzi)

(Teraz, kiedy o tym myślę, to idealne zakończenie tego e-maila.)

Pamiętaj, że wysłanie wiadomości e-mail jest ostatnim słowem, iskrą, która może wzmocnić ton Twojej wiadomości, delikatnym impulsem, aby skłonić odbiorcę do działania na Twoją korzyść. Spróbuj poświęcić kilka dodatkowych sekund na rozważenie swojego. Co możesz stracić?

Te kilka dodatkowych sekund może przynieść ogromne korzyści.

Twój towarzysz,
Justin Bariso

PS: Co zrobić? ty myśleć? Chciałbym usłyszeć twoje przemyślenia na temat moich myśli lub usłyszeć, jak używasz tych podpisów (i jak je interpretujesz). Zostaw komentarz poniżej, udostępnij rozmowę lub Tweetnij do mnie . Możesz również wysłać mi wiadomość tutaj.

Uwaga redaktora: Szukasz usług e-mail marketingu dla swojej firmy? Jeśli chcesz uzyskać informacje, które pomogą Ci wybrać odpowiednią dla siebie, skorzystaj z poniższego kwestionariusza, aby nasz partner, BuyerZone, udzielił Ci informacji za darmo:

Oświadczenie redakcyjne: Inc. pisze o produktach i usługach w tym i innych artykułach. Artykuły te są niezależne redakcyjnie, co oznacza, że ​​redaktorzy i reporterzy badają i piszą o tych produktach bez wpływu jakichkolwiek działów marketingu lub sprzedaży. Innymi słowy, nikt nie mówi naszym reporterom ani redaktorom, co mają pisać, ani nie zawierają żadnych konkretnych pozytywnych lub negatywnych informacji o tych produktach lub usługach w artykule. Treść artykułu pozostaje w wyłącznej gestii reportera i redaktora. Zauważysz jednak, że czasami w artykułach zamieszczamy linki do tych produktów i usług. Gdy czytelnicy klikną te linki i kupią te produkty lub usługi, firma Inc może otrzymać wynagrodzenie. Ten model reklamowy oparty na e-commerce – jak każda inna reklama na naszych stronach z artykułami – nie ma wpływu na zasięg redakcyjny. Reporterzy i redaktorzy nie dodają tych linków ani nie będą nimi zarządzać. Ten model reklamy, podobnie jak inne, które widzisz na Inc, wspiera niezależne dziennikarstwo, które znajdziesz na tej stronie.