Główny Życie Startowe Każda firma przychodzi z pesymistami. Oto 4 powody, by je ignorować

Każda firma przychodzi z pesymistami. Oto 4 powody, by je ignorować

Twój Horoskop Na Jutro

– Ludzie je kupują? – wykrzyknął mój przyjaciel po przejrzeniu mojego sklep internetowy, wątpliwości w jego głosie. – Nie jesteś osobą demograficzną – wyjaśniłam spokojnie. Ale później tej nocy jego komentarz wciąż mnie niepokoił. „Czy powinienem kontynuować pracę nad moim sklepem?” zapytał cichy głos w mojej głowie. – Może powinienem po prostu odejść. Negatywna rozmowa z samym sobą potoczyła się spiralą w otchłań wstrętu do samego siebie i wątpliwości.

Spojrzałem na mój sklep i zauważyłem sekcję z recenzjami produktów. Przypomniałem sobie, jak wielu osobom spodobały się stworzone przeze mnie produkty i pamiętałem, że nie można zadowolić wszystkich. „Pieprzyć go”, pomyślałem i zacząłem pracować nad nowymi projektami.

Od przyjaciół wątpiących w moje pomysły po internetowe trolle wysyłające mi nienawistne maile, w trakcie mojej przedsiębiorczej podróży spotkałem setki pesymistów. Z biegiem czasu nauczyłem się, że zawsze będziesz mieć hejterów, gdy zdecydujesz się tam pokazać.

Oto cztery dobre powody, aby zignorować negatywność i dalej budować swoje marzenia.

tim hasselbeck wartość netto 2015

1. Hejterzy będą zachęcać Cię do zbyt szybkiego rzucenia palenia.

Półtora roku zajęło mi doprowadzenie mojego sklepu internetowego do punktu, w którym codziennie generuję dodatnie przepływy pieniężne. Gdybym wyszedł ze sklepu po ostrej krytyce w tych pierwszych miesiącach, nigdy nie przeszłbym przez trudne czasy i nie dotarłby do miejsca, w którym jestem teraz.

Naysayers mogą rzucić wątpliwości w twoje plany i sprawić, że będziesz kwestionować to, co robisz. Wątpiąc w siebie lub nawet rezygnując, udowodnisz, że mają rację. Pracuj ciężko i ignoruj ​​wszelkie nieuzasadnione, negatywne komentarze.

jak wysoka jest Sandra Smith

Wystawienie się tam jest przerażające, a hejterzy mogą to jeszcze utrudnić. Pamiętaj, że budujesz biznes dla siebie, a nie dla nich.

2. Niektórzy hejterzy nie nienawidzą tego, co robisz – są po prostu zazdrośni.

Niestety, niektóre z najbardziej negatywnych komentarzy, jakie otrzymałem na temat moich wyborów biznesowych lub zawodowych, pochodziły od przyjaciół i członków rodziny. Zastanawiając się głębiej, zadawałem pytanie: „To ciekawe, dlaczego tak się czujesz?”. Po dalszej refleksji nad tym, dlaczego czuli się tak silnie, często stawało się jasne, że żałowali, że nie byli w stanie robić podobnych rzeczy, a negatywne głosy w ich głowach również ich powstrzymywały. Padanie na czyjąś paradę to sposób, w jaki inni ludzie pomagają uzasadnić własne wybory życiowe.

3. Jeśli masz hejterów, „udałeś się”.

Ilekroć w przeszłości otrzymywałem nienawistne maile dotyczące mojej firmy lub mojego pisania, pozwalałem, aby wpływało to na mój nastrój, czasami na kilka dni. Kiedyś zdałem sobie sprawę, że jeśli ktoś poświęca czas, aby napisać do mnie notatkę, oddał mi najcenniejszy zasób na planecie – trochę swojego czasu. Jeśli ktoś czuje potrzebę wysłania Ci gniewnego komentarza (zwłaszcza kogoś, kto Cię nie zna), możesz uznać to za wygraną, ponieważ zrobiłeś coś, co sprawiło, że ludzie zaczęli mówić i poczuli się wystarczająco zainspirowani, by do Ciebie napisać.

4. Hejterzy wyczerpią twój czas i energię.

Budowanie biznesu jest wystarczająco trudne – ostatnią rzeczą, jakiej potrzebuje przedsiębiorca, są negatywne myśli bulgoczące wokół niego. Budując mój biznes, doceniałem moich przyjaciół, którzy ciągle mnie dopingowali i udzielali mi wsparcia po drodze, niezależnie od tego, czy każdy pomysł, jaki miałem, okazał się zwycięski. Otaczaj się pozytywnością i odcinaj każdego, kto wysysa twoją energię twórczą. Porzucenie przyjaźni może być trudne, ale jeśli poczujesz się przytłoczony ich negatywnością, czas porzucić przyjaźń.

Niezależnie od tego, czy masz jednego hejtera, czy tysiące, może to być ciosem w twoją samoocenę. Ale nie zniechęcaj się – ignoruj ​​ich, opuść głowę, skup się na swoim biznesie i obserwuj, jak spełniają się Twoje marzenia!