Główny Logistyka Frederick W. Smith z Federal Express: Nie dotarł tam z dnia na dzień

Frederick W. Smith z Federal Express: Nie dotarł tam z dnia na dzień

Twój Horoskop Na Jutro

Historia Federal Express Corp. stała się swego rodzaju przypowieścią. Niektórzy uważają, że znaczenie firmy polega na tym, że stworzyła przemysł o wartości 3 miliardów dolarów, którego wcześniej nie było, zmieniając sposób, w jaki Ameryka prowadzi interesy, i dodając nowy frazes – „kiedy to absolutnie, zdecydowanie musi tam być z dnia na dzień”. język. Inni twierdzą, że znaczenie ma pokazanie, jak jeden człowiek, Frederick W. Smith, mógł dostrzec trendy na świecie, stworzyć konceptualizację produktu, który wykorzystałby te trendy i zmotywował nieprzetestowaną siłę roboczą do zbudowania imperium o wartości 1,2 miliarda dolarów. Niektórzy finansiści twierdzą, że jego sukces przypomniał społeczności venture capital, że istnieje świat poza zaawansowanymi technologiami; inni twierdzą, że firma wykazuje zalety wytrwania przy właściwym produkcie na rosnącym rynku. Wreszcie szerokie spektrum obserwatorów twierdzi, że historia nowoczesnego kapitału wysokiego ryzyka byłaby drastycznie inna, gdyby firma zawiodła. Niezależnie jednak od tego, jak ta historia zostanie opowiedziana, przybrała status mitu.

Sercem tego mitu jest historia powstania firmy. W 1965 roku, pisząc pracę na kurs ekonomii na Uniwersytecie Yale, Smith zaproponował nowy rodzaj usług przewozowych. Twierdził, że zmienne koleje między przenoszeniem frachtu lotniczego na usługi pasażerskie stworzyły szansę dla firmy całkowicie oddanej małemu, wrażliwemu na czas frachtowi lotniczemu. Taka firma zostałaby uwolniona od zmieniających się rozkładów różnych samolotów, które nękały dotychczasowych spedytorów. Profesor Smitha zwrócił uwagę na daremność tego pomysłu, biorąc pod uwagę klimat regulacyjny i wrogość wielkich, ugruntowanych linii lotniczych. Nagrodził Smitha „C” za jego wysiłki.

Poza uporem i chęcią stawiania zakładów na ranczo, Frederick Smith niełatwo pasuje do wizerunku przedsiębiorcy. Szkoła przygotowawcza i wykształcenie Yale, Smith miał luksus zainwestowania w swój start-up 8,5 miliona dolarów z rodzinnych pieniędzy. Nie byłoby wystarczająco blisko. Rozpoczęcie działalności w zakresie frachtu lotniczego wiąże się z pożerającą gotówkę barierą wejścia w posiadanie floty samolotów, setek pojazdów, dziesiątek biur oraz rozległego systemu sortowania i dystrybucji – koszty, które mogą w pośpiechu strawić spadek . W pewnym momencie Smith spotkał się z listą płac po części z 27 000 $, które wygrał w blackjacku. Oprócz funduszy osobistych, jego firma pochłonęła również 70 milionów dolarów kapitału podwyższonego ryzyka, zanim pod koniec 1975 r. przeszła na straty – cztery lata po rozpoczęciu działalności.

Nie żeby Smith był obcy przeciwnościom losu. Chociaż w dzieciństwie cierpiał na okaleczone biodro, po ukończeniu college'u w 1966 r. wyzdrowiał na tyle, by wstąpić do Korpusu Piechoty Morskiej Stanów Zjednoczonych. Służył w dwóch znakomitych misjach służby w Wietnamie, najpierw jako dowódca plutonu, a następnie jako pilot rozpoznawczy.

Chociaż Smith nie był w stanie przekonać swojego profesora ekonomii o wykonalności swojego pomysłu na usługę małych przesyłek, sześć lat po napisaniu pracy udało mu się przekonać społeczność finansową. Smith nie szczędził wydatków, aby udowodnić, że Federal Express może wykorzystać niezbadany i potencjalnie ogromny rynek. Zlecił badania, aby poprzeć swój osąd, iw pewnym momencie wydał 10% wartości netto firmy, aby udowodnić, że jeśli Federal Express świadczy usługi wysokiej jakości, to ta usługa przyciągnie klientów. „Nabyliśmy wiarygodność, której potrzebowaliśmy, aby przyciągnąć źródła kapitału” – zauważył Smith. Smith przewidział eksplozję działalności komercyjnej w latach 70., a także tendencję w branży lotniczej do latania większymi samolotami do mniejszej liczby miast i zrzucania usług do mniejszych miast. Następnie strajk United Parcel Service Inc. w 1974 roku i upadek REA Express Inc. dały Federal Express szansę udowodnienia swojej odwagi.

Jednak nawet z fascynującą historią i badaniami, które ją poparły, Federal Express wciąż prawie podupadł w kilku momentach swojego początków i to właśnie te niebezpieczne lata sprawiły, że firma stała się synonimem dla społeczności kapitału wysokiego ryzyka. Steve Birnbaum, inwestor venture capital z biura Oxford Partners w Santa Monica w Kalifornii, zauważa, że ​​podczas gdy Federal Express konsumował ogromne sumy kapitału wysokiego ryzyka, sam rynek venture capital znajdował się w głębokiej depresji. „Mieliśmy straszne czasy” – mówi. „W 1975 roku nowy kapitał wynosił 10 milionów dolarów [w porównaniu do 3 miliardów dolarów w 1983], a rynek z początkowymi ofertami w latach 1974-75 zebrał tylko 32 miliony [w porównaniu do 5,5 miliarda w zeszłym roku]. Wszyscy siedzieliśmy i mówiliśmy, jak okropny jest świat, i spekulowaliśmy, czy sama wolna przedsiębiorczość jest skazana na zagładę.

Federal Express trzymał się za zęby, nieustannie sięgając do banków, korporacji i inwestorów venture capital po nowe pożyczki i udziały kapitałowe. Ostatecznie w trzech głównych rundach finansowania wzięło udział kilkanaście grup kapitałowych. Jednak przez wszystkie złe czasy Smith zdobył dozgonną lojalność tych, którzy dla niego pracowali. „Był fantastycznym motywatorem ludzi” – powiedział Charles Tucker Morse, pierwszy radca prawny firmy. „Od tamtej pory nie pracowałem w sytuacji tak intensywnej i tak wolnej od polityki”.

Na rynku kapitału wysokiego ryzyka, który znalazł się w samobójczej depresji, kwoty pieniędzy konsumowane przez Federal Express wystarczyły, aby firma stała się metaforą przemysłu balansującego na krawędzi. Ale dramat spotęgował to, ile razy społeczność finansowa słyszała, że ​​jest to kwota potrzebna, aby firma przeszła przez garb. Jak mówi Charles Lea, inwestor venture capital, który odegrał kluczową rolę w organizowaniu finansowania: „Według wszelkich standardów było wiele źródeł finansowania. W połączeniu z tym była wielkość tych środków finansowych. Były o wiele większe niż cokolwiek innego, z którymi trudno było sobie poradzić. Wreszcie był klimat finansowy – nie było gdzie się zwrócić po pieniądze. Nikt go nie miał. W desperackim poszukiwaniu pieniędzy Smith musiał zrezygnować praktycznie z całego swojego kapitału własnego w firmie. (W końcu odzyskał znaczną część w późniejszych refinansowaniach). Tak więc, kiedy firma ogłosiła, że ​​działa na plusie, miało to ogromny wpływ psychologiczny.

„Ludzie mówili: „Znowu wierzę” – wspomina Birnbaum. — Widzieli, że nawet w tych mrocznych czasach na końcu tunelu paliło się światło; że po tylu latach pracy można było osiągnąć zyski; że w końcu był powód, by być w tym biznesie. W ten sam sposób, w jaki bankructwo może symbolizować koniec recesji, to światło na końcu tunelu symbolizowało koniec naszej depresji. Od tamtego czasu sytuacja stała się silniejsza.

Co by się stało, gdyby Federal Express zawiódł? Przemysł opakowań jednodniowych mógł się jeszcze narodzić – koncepcja, którą Smith po raz pierwszy wyraził na swoim kursie ekonomii, wydaje się, z perspektywy czasu, prawie nieunikniona. Ale, według Charlesa Lea, rynek venture capital byłby zupełnie inny, kiedy Amdahl [Corp.] się załamał, nie widzielibyśmy takiego ożywienia w venture capital, jakie widzieliśmy. Nadal istniałby rynek kapitału wysokiego ryzyka, ale byłby on znacznie skromniejszy”. Zauważa, że ​​sukces Federal Express przyniósł wielu inwestorom venture capital wiele zysków, które mogli ponownie zainwestować w nowe przedsięwzięcia – i był ku temu powód.

jak wysoki jest Casper Smart