Główny Hr/korzyści Oto jak zburzyć kontrowersyjną notatkę Google dotyczącą różnorodności za pomocą zaledwie 3 słów

Oto jak zburzyć kontrowersyjną notatkę Google dotyczącą różnorodności za pomocą zaledwie 3 słów

Twój Horoskop Na Jutro

Internet eksplodował w tym tygodniu, gdy inżynier Google James Damore krążył długo (bardzo długo) notatka twierdząc, że wysiłki na rzecz promowania różnorodności w firmie były chybione. Chociaż wierzy w różnorodność i uważa się za liberalnego politycznie, napisał: „Po prostu stwierdzam, że rozkład preferencji i zdolności mężczyzn i kobiet różni się częściowo z powodu przyczyn biologicznych i że te różnice mogą wyjaśniać, dlaczego nie widzimy równą reprezentację kobiet w technologii i przywództwie”.

Zauważył, że kobiety są na ogół bardziej zainteresowane ludźmi i mniej rzeczami niż mężczyźni, są bardziej ugodowe i mniej agresywne oraz bardziej pragną satysfakcjonującego życia i mniej kierującego się statusem. Wszystko to może wyjaśniać, dlaczego na stanowiskach technologicznych i kierowniczych jest mniej kobiet – napisał. (Google szybko i całkowicie zdementował wypowiedziane przez niego opinie, a następnie zwolnił go, twierdząc, że opinie wyrażone w notatce naruszały jej kodeks postępowania.)

Mimo to wielu rozsądnym ludziom – wśród nich mojej koleżance z Inc.com, Suzanne Lucas – wydaje się, że warto przynajmniej zadać pytanie: Czy to możliwe, że biologia jest odpowiedzialna za niedostatek kobiet w branży technologicznej? W końcu istnieje wiele dowodów na to, że kobiety są w rzeczywistości mniej agresywne niż mężczyźni i że nawet noworodki wyrażają preferencje według płci. Może całe to gadanie o stronniczości jest przesadzone.

Stacy Lattisaw mąż i dzieci

Możesz obalić ten argument prostym pytaniem: A co z rasą?

Ianie Bogost, pisanie na Atlantycki Witryna 's w weekend, była pierwszą osobą, którą widziałem, aby to zauważyć. Jeśli kobiety są niedostatecznie reprezentowane w branży technologicznej, Afroamerykanie i Latynosi naprawdę są. Według Biuro Spisu Ludności Afroamerykanie stanowią ponad 13 procent populacji USA, ale według Google tylko 2 procent amerykańskich pracowników to Afroamerykanie. Latynosi stanowią ponad 16 procent populacji USA, ale tylko 4 procent pracowników Google.

Damore od czasu do czasu wspomina rasę, ale tylko jako dodatek, jak w swojej sugestii: „Skup się na bezpieczeństwie psychicznym, a nie tylko na różnorodności rasowej/płciowej”. Nie mówi, czy uważa, że ​​fatalnie niska reprezentacja Afroamerykanów i Latynosów w Google jest spowodowana „przyczynami biologicznymi” – że coś w składzie genetycznym Afroamerykanów i Latynosów sprawia, że ​​są mniej pasujący do stanowisk technologicznych lub kierowniczych niż Kaukascy czy Azjaci. Jeśli tak sądzi, cóż, to prawie słownikowa definicja rasizmu .

Być może jest coś w naszym systemie edukacyjnym, naszym społeczeństwie, naszej branży technologicznej i samych firmach technologicznych, co utrwala niekorzyść tradycyjnie pokrzywdzonych ludzi. Rozumiem, że jeśli jesteś tradycyjnie uprzywilejowaną osobą – tj. białym człowiekiem – przyjemniej jest wierzyć, że ty i wszyscy inni macie równe szanse. Ale chęć uwierzenia w to nie czyni tego prawdą.

Bogost przedstawia kolejny ważny punkt, którego w dużej mierze brakowało w tej debacie: bardziej zróżnicowane Google to także lepsze Google. Damore argumentował, że jeśli chodzi o wysiłki na rzecz różnorodności, „potrzebujemy zasadniczych powodów, dla których pomaga to Google”. Mając to na uwadze, przekazuję zakłopotanie firmy w 2015 roku, gdy jej algorytmy wielokrotnie otagowały zdjęcie dwóch Afroamerykanie jako goryle .

To był oczywiście klasyczny przypadek GIGO (śmieci wchodzą, śmieci wychodzą). AI uczy się identyfikować obraz na podstawie danych, które zostały do ​​niego wprowadzone, i najwyraźniej algorytm Google otrzymał całą masę danych pokazujących ludzi tylko w różnych odcieniach różu lub brązu. Miało to sens, ponieważ inżynierowie zajmujący się karmieniem sami byli biali (lub Azjaci), a kiedy rozglądali się po swoich biurach, to wszystko, co widzieli. Mogliby złapać własny błąd, gdyby rozglądali się po Google, który bardziej przypominał Stany Zjednoczone lub świat.

Wartość netto męża trina braxton

Myślę, że to całkiem jasny powód, „dlaczego to pomaga Google”. Co myślisz?