Główny Firma Roku Wiele firm chce uratować świat. Niemożliwe jedzenie po prostu może to zrobić z mięsem roślinnym

Wiele firm chce uratować świat. Niemożliwe jedzenie po prostu może to zrobić z mięsem roślinnym

Twój Horoskop Na Jutro

7 stycznia 2019 r. na targach Consumer Electronics Show w Las Vegas Impossible Foods ogłosiło swoje arcydzieło: Impossible Burger 2.0 , białkowe ciasto na bazie soi, które po zbiciu w burgera i wrzuceniu na patelnię przypieka i skwierczy jak prawdziwy burger z krów. Aby zaprezentować jadalną technologię – po raz pierwszy zaprezentowaną na targach gadżetów – zespół zarezerwował patio i bar Border Grill w hotelu Mandalay Bay i przygotował Impossible slidery, tacos, empanady, a nawet stek tatarski. Aby wyjaśnić podstawy naukowe i korzyści dla środowiska oraz możliwości kulinarne, podsumowali panel z udziałem szefowej restauracji Mary Sue Milliken, głównego naukowca Impossible, Davida Lipmana oraz założyciela i dyrektora generalnego firmy, Patricka O. Browna.

„Impossible Burger 2.0 jest wyraźnie lepszy pod względem smaku, konsystencji i soczystości” niż 1.0, powiedział Brown tłumowi 350 osób, gdy coraz więcej osób wciskało się do środka. „I w przeciwieństwie do krowy, od teraz do zawsze będziemy coraz lepsi”. Mówiąc, wyglądał na trochę zdenerwowanego. Kołysał się na swoim miejscu; niektórzy w tłumie zauważyli, że z roztargnieniem zostawił włączoną latarkę swojego iPhone'a – świeciła, gdy się z nią bawił. „Nie jesteśmy tylko firmą technologiczną” – powiedział. „Jesteśmy w tej chwili najważniejszą firmą technologiczną na świecie”.

Brown, podobnie jak bydło, z którym tak zaciekle konkuruje, jest na ogół najszczęśliwszy w swoim stadzie (inni naukowcy zajmujący się badaniami). Ale bez względu na to, dokąd się włóczy, chudy 65-latek ubiera się jak tech bro na pastwisku: wyblakła bluza z kapturem, potargany Adidas, rozmarzone spojrzenie. Tylko nie myl jego spokojnego afektu i miękkiej monotonii z bydlęcą uległością.

W połowie konferencji prasowej reporterka podniosła rękę i zapytała o bezpieczeństwo burgera. Czy kluczowy składnik Impossible meat, hem, nie został wyprodukowany przy użyciu genetycznie zmodyfikowanych składników? Oczy Browna stwardniały. Następnie dał jej trzyminutowy wykład na temat pochodzenia i biologii hemu. 'Fakt, że hem jest wytwarzany przez inżynierię genetyczną, nie stanowi żadnego problemu z punktu widzenia bezpieczeństwa konsumenta' - powiedział, wyostrzając głos słowo po słowie. „Jest to sposób na bezpieczniejszy sposób produkcji niż izolowanie go z korzeni soi, a bardzo bezpieczniejszy sposób na jego wyprodukowanie niż zakrywanie cała cholerna planeta z krowami, tak właśnie robimy teraz.

Rachel Konrad, dyrektor ds. komunikacji w Impossible, przyłożyła kciuk i palec wskazujący do czoła i wpatrywała się w podłogę. Dla Browna Impossible Burger 2.0 nie jest po prostu smaczną, choć przetworzoną opcją wegetariańską. Niemożliwe mięso to największa szansa ludzkości na ocalenie Ziemi. Wybacz mu, jeśli poczuje się trochę z tego powodu.

Każdego grudnia Inc. rozpoznaje startup, który w ciągu ostatniego roku zrobił więcej niż tylko odniósł sukces na rynku, ale w pewien sposób zmienił świat, zmieniając sposób myślenia i sposób życia. Impossible Foods radykalnie zmieniło to, co kiedyś było prostym pytaniem: co to jest wołowina?

Cóż, wołowina jest pożywieniem i to coraz bardziej popularnym – białko tłuszczowe wygenerowało w zeszłym roku rekordową 310 miliardów dolarów globalnej sprzedaży. Ale wołowina to także katastrofa ekologiczna. Powód, dla którego wołowina jest tak destrukcyjna, jest prosty: pochodzi od krów. Bydło łącznie zajmuje 27 procent powierzchni USA, niszcząc bioróżnorodność. Każdego roku typowa amerykańska krowa zjada pięć ton paszy, zużywa 3000 galonów wody, a następnie beka i pierdzi, co odpowiada 15 kilogramom gazów cieplarnianych na każde 100 gram dostarczanego białka, co czyni bydło jednym z największych czynników przyczyniających się do rozwoju planety. zmiana klimatu.

A co jeśli soczysta, pyszna wołowina nie pochodzą od krów?

W 2009 roku Brown, znakomity biochemik i pediatra, wziął urlop naukowy na Uniwersytecie Stanforda i zdecydował się na bezpośrednią odpowiedzialność za hodowlę zwierząt. Wcześniej zmagał się z niesamowicie ambitnymi projektami. W latach 80. pomagał w mapowaniu ludzkiego genomu jako doktorant w laboratorium laureatów Nagrody Nobla J. Michaela Bishopa i Harolda Varmusa; w latach 90. Brown wynalazł mikromacierz DNA, znaną również jako biochip, której naukowcy wciąż używają do badania ekspresji genów, dzięki czemu uzyskał członkostwo w Narodowej Akademii Nauk. Ale zmusić świat do porzucenia krów? Nic się nie zbliżyło.

Dziesięć lat i setki milionów dolarów na finansowanie przedsięwzięć inwestycyjnych później Brown i jego zespół stworzyli Impossible Burger 2.0, wegetariański burger, który smakuje tak niesamowicie jak krowa, że ​​wielu ludzi – wegetarian, mięsożerców, smakoszy, szefów fast-foodów… -nie mogę uwierzyć w ich kubki smakowe. Jeszcze do niedawna produkt brzmiałby jak oksymoron: mięso roślinne. Jednak w 2019 roku Burger King dodał Impossible Whopper do swojego menu w całych Stanach Zjednoczonych, a José Cil, dyrektor generalny firmy macierzystej Restaurant Brands International, przypisał kanapce wzrost ruchu pieszego w całej sieci, ponieważ firma odnotowała najlepsze przychody w tym samym sklepie wzrost w ciągu czterech lat. Praktycznie każda sieć fast foodów w Ameryce testuje teraz Impossible Burger lub jednego z jego konkurentów. Są Impossible slidery w White Castle i Impossible fajita burritos w Qdoba, nie wspominając o pasztecikach zrobionych przez Beyond Meat – szerzej rozpowszechnionego, jeśli nie tak mięsnego konkurenta Impossible – w Carl's Jr., McDonald's i Dunkin'. Giganci przemysłu spożywczego ścigali się również, aby wyprodukować własne substytuty wołowiny.

Podobnie jak samochód elektryczny Model S Tesli, Impossible Burger to wymyślny i kosztowny wynalazek, wymyślony przez geniusza z zewnątrz, który dowiódł, że konsumenci dokonają wyboru przyjaznego dla środowiska, jeśli zaoferujesz im atrakcyjny produkt. W tym procesie dokonał czegoś jeszcze bardziej niezwykłego: sprawił, że wegetariańskie burgery stały się seksowne. Jego nazwa jest obecnie synonimem mięsa roślinnego; ludzie nazywają prawie wszystko Impossible Burger, niezależnie od tego, czy jest produkowany przez Impossible, czy przez kogoś innego, dzięki czemu Impossible jest firmą produkującą sztuczne mięso. I, w przeciwieństwie do Beyond Meat, Impossible pozostaje zdecydowanie firmą prywatną.

Podobnie jak Tesla, Impossible Foods jest nieopłacalne – pomimo spodziewanych przychodów przekraczających 90 milionów dolarów w 2019 r. – a jego przyszłość jest niepewna. Sukces tego produktu groził przytłoczeniem firmy, ponieważ pracownicy walczą, czasami bohatersko, o zaspokojenie popytu, a menedżerowie na bieżąco dostosowują standardowe procesy biznesowe. Impossible Foods to przede wszystkim lekcja szaleństwa, które może nastąpić, jeśli to, co robisz, stanie się naprawdę wielką sprawą.

W pogodny, rześki poranek pod koniec września Brown zaparkował swojego chevroleta na parkingu siedziby Impossible Foods w Redwood City w Kalifornii i wbiegł do sali konferencyjnej z kubkiem kawy i wegańskimi ciasteczkami z kawałkami czekolady w dłoni. Jest wegetarianinem od lat 70. i 20 lat temu wyłączył produkty mleczne ze swojej diety. Ubiegły tydzień był burzą śnieżną: Impossible Foods wprowadziło do trzech sieci supermarketów 12-uncjowe paczki wołowiny Impossible, co było pierwszym krokiem w biznesie spożywczym, a on pojechał do Los Angeles i Nowego Jorku na imprezy promocyjne.

Krótko po południu dołączył do cotygodniowego spotkania działu marketingu. Około trzydziestu pracowników szturchało sałatki w kompostowalnych miskach. (Impossible Foods codziennie dostarcza bufet z surowymi warzywami, owocami i innymi przekąskami w pokoju socjalnym, ale nie z mięsem Impossible, które wciąż jest zbyt drogie i pożądane, aby je rozdawać). Joe Lam, dyrektor ds. spostrzeżeń konsumenckich, poszedł w ciągu pierwszych kilku dni sprzedaży artykułów spożywczych, podkreślając obiecujące wyniki – w ten weekend firma znacznie przewyższyła sprzedaż mielonej wołowiny w sieci Gelson's w LA – i przebijając się nad innymi – w Wegmans, Impossible miał nie 1 sztuka sprzedaży „białka bezmięsnego”, ale niewiele więcej powiedział.

Badacze z firmy Impossible Foods nie mieli żadnych skrupułów przed zastosowaniem najnowocześniejszej nauki, która na rynku rolniczym wydaje się dziwna.

Brown zasypał zespół pytaniami o dane. — Ale czy dzieje się to kosztem mielonej wołowiny? zapytał o wyniki Gelsona. „Czy sprzedaż mielonej wołowiny rosła, spadała czy była stabilna? Co jeszcze się stało? Skończyły im się bułki do hamburgerów?

Od momentu założenia firmy, naturalną tendencją Browna było prowadzenie jej jak laboratorium naukowego – tak jak te, które miał w Stanford i Howard Hughes Medical Institute w Chevy Chase w stanie Maryland. Urodzony na przedmieściach Waszyngtonu Brown jako dziecko zwiedził wiele świata – jego ojciec był w CIA – a następnie osiadł na Uniwersytecie w Chicago, gdzie ukończył chemię, a później uzyskał tytuł doktora i doktora nauk chemicznych. biochemia. Po raz pierwszy zetknął się ze światem biznesu dopiero w 2010 roku, jako współzałożyciel firmy Kite Hill, która starała się wytwarzać produkty mleczne na bazie roślin i szybko wprowadzać na rynek jogurt, serek śmietankowy i ricottę.

W Impossible on i jego zespół badawczo-rozwojowy rozpoczęli badania nad rozwojem wołowiny na poziomie molekularnym, mapując 4000 białek, tłuszczów i innych związków biologicznych, które składają się na krowę. Następnie stworzyli katalog wszystkich dostępnych na rynku składników roślinnych, takich jak izolaty białka z soi, grochu, konopi i ziemniaków. Stamtąd grupa Browna stworzyła swoje symulakrum, dopasowując związki roślinne do bydlęcych, testując ich mikstury pod kątem smaku, zapachu i tekstury – czasami przez skubanie ich, ale zwykle za pomocą wyrafinowanego sprzętu, który może zgniatać próbki mięsa i wypluwać dane dotyczące żucia na wykresach.

Konkurenci Impossible inaczej podeszli do problemu. Ponad 30 firm próbowało (dość bezskutecznie) wyhodować rzeczywiste białko zwierzęce na szalkach Petriego, podczas gdy startupy, takie jak Beyond Meat, tworzyły paszteciki na bazie roślin z całkowicie naturalnych i bezglutenowych składników. Tylko badacze Impossible Foods starali się odwrócić wołowinę z roślin i nie mieli żadnych skrupułów przed zastosowaniem najnowocześniejszej nauki w imię mięsistości, w tym metod, które niektórzy rolnicy uważają za dziwaczne. W ten sposób, stosując techniki inżynierii genetycznej, zmusili drożdże do wykrwawiania się masowych ilości leghemoglobiny sojowej, która zwykle występuje w korzeniach soi, ale jest chemicznie podobna do mioglobiny znajdującej się w naszych żyłach ssaków. Oba zawierają hem — a to właśnie on sprawia, że ​​niemożliwe staje się możliwe. Wygląda jak krew i smakuje jak krew, a gdy dodasz go do teksturowanego białka sojowego i kilku innych składników, tworzy niezwykle przekonujący burger.

Proces rozwoju Browna był żmudny i kosztowny. Impossible zbierało co roku więcej pieniędzy niż rok wcześniej – 3 miliony dolarów w 2011 roku, 6,2 miliona dolarów w 2012 roku, 27 milionów dolarów w 2013 roku, 40 milionów dolarów w 2014 roku, 108 milionów dolarów w 2015 roku – i przeznaczać je prawie w całości na badania i rozwój. „Załoga składała się w 95% z naukowców” dopiero jesienią 2015 roku, mówi Dana Worth, absolwentka szkoły biznesu w Stanford, która dołączyła do Impossible w tym samym roku, kiedy firma zaczęła zatrudniać prawdziwych ludzi biznesu.

Gdy Brown chciał dodać firmę do swojego laboratorium naukowego, podszedł do przedsiębiorczości jak do wołowiny – jakby budował biznes od podstaw. Niektóre wczesne decyzje sprawiły, że MBA drapali się po głowach. Brown zakazał stosowania wykresów Gantta, narzędzia do zarządzania produktami krok po kroku nauczanego w szkole biznesu, ponieważ nie uwzględniały nieprzewidywalności nowych projektów. W dniu, w którym go odwiedziłem, złożył długą skargę dotyczącą używania arkuszy kalkulacyjnych w programie Excel do modelowania sprzedaży. — Excel jest — i bez urazy dla Billa Gatesa, jednego z naszych inwestorów i dobrego faceta — gównianym narzędziem do modelowania. DOBRZE?' - powiedział Brown, obracając swoje krzesło na tablicę do ścierania na sucho z markerem w dłoni. Następnie podekscytowany zaczął szkicować symulację Monte Carlo, która może wygenerować tysiące możliwych wyników – metodę, którą preferuje.

Jednak Impossible boryka się z problemami, z którymi inne firmy radzą sobie w sposób rzeczowy. Kiedy zapytałem Wortha, który jest teraz szefem sprzedaży usług gastronomicznych w USA, i dyrektora finansowego Davida Lee o to, jak działa tam budżetowanie, spojrzeli na siebie i śmiali się. „Rozwiązujemy to”, powiedział Lee, który próbuje połączyć wieloświatowe podejście analityczne Browna z bardziej konwencjonalnymi oczekiwaniami inwestorów.

Również rozgłos Impossible nie zawsze błyszczał. 5 września 2018 r. na imprezie firmowej wybuchła bójka w barze, kiedy mężczyzna próbował powstrzymać pracownika Impossible przed nękaniem jednej z ich współpracownic, zgodnie ze skargą prawną. „To, co przeczytałeś w gazecie, niekoniecznie jest dokładnym przedstawieniem tego, co się wydarzyło” – to wszystko, co powie na ten temat Brown. „Ogólnie rzecz biorąc, nie sądzę, aby nasi pracownicy byli gorzej zachowywani” niż jego badacze ze Stanford.

Premiera Impossible Burger 2.0 na początku 2019 r. szybko pokazała, co się dzieje, gdy firma nie jest gotowa na spełnienie swoich najśmielszych marzeń. Dotychczasowi dystrybutorzy Impossible, którzy już sprzedawali wołowinę Impossible do około 5 000 restauracji, znacznie zwiększyli swoje zamówienia – do połowy lata mięso Impossible pojawiłoby się w menu w kolejnych 5 000 lokalach. Jednak wraz ze wzrostem popytu jedyny zakład produkcyjny nadal obsługiwał tylko jedną linię montażową z personelem wystarczającym tylko na jedną ośmiogodzinną zmianę. Zapasy, od niezbędnych składników, takich jak hem, po podstawowe materiały, takie jak ciekły azot, który pomaga utrzymać niskie temperatury na liniach montażowych, szybko się kurczą. Firma zrealizowała pierwszą wielką ambicję Browna: stworzyła białko roślinne i było to hitem. Dopiero teraz firma pędziła w stronę kryzysu.

Inwestorzy Impossible Foods, którzy posiadali pakiet kontrolny w firmie od wczesnych rund finansowania, twierdzą, że od samego początku wiedzieli o słabych punktach firmy, ale uznali, że warto było podjąć ryzyko. „Nie było należytej staranności, arkuszy kalkulacyjnych, kalkulacji stóp zwrotu” – mówi Vinod Khosla, założyciel Khosla Ventures. Czuł jednak, że kwestia hodowli zwierząt jest „zbyt duża i zbyt ważna, by jej nie zająć się, a to jest facet światowej klasy, żeby się nią zająć”. Ze swojej strony Brown przyznaje, że nie jest finansistą. „Moja żona zarządza finansami naszej rodziny” – mówi. „Uważam, że cała okolica jest po prostu nudna”.

Firma musiałaby grać w nadrabianie zaległości. Zarząd Impossible w końcu dołączył do poszukiwań prezesa skoncentrowanego na operacjach, który pomógłby Brownowi we wrześniu 2018 r., ostatecznie przekonując Dennisa Woodside'a, weterana Google i triathlonistę Ironman, który ostatnio był dyrektorem operacyjnym w Dropbox. Ale zanim Woodside był gotowy do rozpoczęcia, była połowa marca i był zaskoczony tym, co znalazł. „Kiedy zacząłem rozmawiać o roli, wszyscy mówili, że początkowo będzie to głównie sprzedaż”, mówi teraz. – Potem, po dwóch tygodniach, Pat powiedział: „Musisz pojechać do Oakland. Musisz wymyślić, jak skalować podaż. '

Sfrustrowani pracownicy, piszący w tym miesiącu recenzje na temat Glassdoor, opisali firmę, której koła się urwały. „Organizacja zjada się żywcem. Arogancja jest przytłaczająca” – napisał jeden z nich. „To wspaniała misja z najgorszym zarządzaniem w rejonie zatoki” – napisał inny. „Dyrektor generalny ma dobre intencje (i jest prawdziwym naukowym geniuszem), ale jest fatalnym liderem biznesu” – napisał jeszcze inny.

Brown uważa, że ​​pracownicy czuli się bardziej zestresowani niż powinni i wykonywali dobrą robotę. „W moim fenotypie nie leży panikowanie ani przypisywanie winy” – mówi. „Ludzie byli trochę zdemoralizowani, ponieważ czuli, że popieprzyliśmy. Ale szczerze, nigdy tak się nie czułem. Czułem, że problem polega na tym, że zaplanowaliśmy naiwnie i że możemy się z tego wyciągnąć”.

Jego wniosek był taki, że zapaść w dostawach wynikała nie z niewłaściwego zarządzania, ale z niezrozumienia „kinetyki procesu sprzedaży żywności”, jak to ujął, zwłaszcza z opóźnień związanych z filtrowaniem zamówień z restauracji i magazynów produktów u dystrybutorów. To opóźnienie ukrywało popyt pod koniec 2018 roku, więc firmie nie udało się wystarczająco szybko zwiększyć produkcji. „Nie chodziło o to, że nasza sprzedaż spadła poniżej przewidywań”, mówi Brown, „ale o to, że byli o kilka miesięcy spóźnieni”. Witamy w Restauracji Biz 101.

„W moim fenotypie nie leży panikowanie ani przypisywanie winy. Czułem, że problem polega na tym, że planowaliśmy naiwnie i możemy się z tego wyciągnąć”.

Bez względu na to, co mówią dane, firma musiała się teraz rozgryźć. Od kwietnia przesunął handlowców z poszukiwania biznesu na rozwiązywanie obaw obecnych klientów. Następnie pospiesznie zawarł umowę z OSI, chicagowskim przetwórcą żywności, który wytwarza paszteciki wołowe i tym podobne dla McDonald's i innych sieci, aby powielić produkcję zakładu Impossible w Oakland.

Tymczasem dobre wieści stawały się coraz gorsze. W tym samym miesiącu rozradowani menedżerowie Burger King polecieli do centrali Impossible, aby powiedzieć im, że ich mały test Impossible Whopper w 59 ich lokalizacjach w St. Louis był ogromnym sukcesem. Chcieli jak najszybciej wprowadzić produkt do wszystkich 7200 amerykańskich Burger Kings.

22 kwietnia Brown wysłał e-mail do całej firmy, wyjaśniając, że rosnący popyt, wraz z nowym wprowadzeniem Burger King, naraża firmę na egzystencjalne niebezpieczeństwo: „Będziemy musieli zwiększyć produkcję co najmniej sześciokrotnie w ciągu najbliższych kilku miesięcy i 10-krotnie. do końca 2020 r. (Tak, dobrze czytasz)” – napisał. Poprosił o przybycie ochotników do Oakland, aby obsadzić drugą linię montażową. Dodał, że praca byłaby ciężka, ale byłaby niesamowitą szansą na bohaterstwo, z ogromną stawką. Czterdziestu pracowników (którzy dostawali wynagrodzenie za nadgodziny) udało się do chłodni. Tam różnorodna ekipa naukowców, sprzedawców i informatyków na zmianę pracowała na 12-godzinnych zmianach, układając paszteciki i obsługując maszyny. Osoba po osobie laboratorium badawczo-rozwojowe zostało przekształcone w producenta.

Zjednoczeni przez stres i zimno, pracownicy opracowali plan, który nazwali Powrót do Redwood City, mający na celu sprowadzenie naukowców do domu do badań i rozwoju. Do sierpnia partnerstwo z OSI rozpoczęło się, w sam raz, aby zaopatrzyć wszystkie te sklepy Burger King w celu najszybszego uruchomienia w historii sieci.

Ostatniego ranka w zakładzie Impossible w Oakland produkcja przebiegała sprawnie. W specjalnie odkażonym obszarze produkcyjnym personel w pełnych kombinezonach obsługiwał ogromne mieszalniki łopatkowe, podczas gdy para suchego lodu unosiła się w powietrzu, a pięciofuntowe cegły jasnoróżowej wołowiny Impossible &nieśmiało sypały się wzdłuż zamarzniętego przenośnika taśmowego w kierunku stacji pakowania. Mimo to pracownicy Oakland zdawali się być pod ogromną presją. Wcześniej tego ranka widziałem, jak zrozpaczony technik kontroli jakości podbiega do kierownika zakładu i pyta, czy personel produkcyjny może otrzymać zadanie pomocy w dotrzymaniu pilnego terminu pobierania próbek. „Będę płakać”, powiedziała, powstrzymując łzy i uciekając, zanim otrzymała odpowiedź.

Ale Impossible czyni postępy w wygładzaniu procesów. W zakładzie w Oakland firma dodała spotkanie na stojąco w południe, aby porównać produkcję z celami, i wdrożyła system planowania dla ciężarówek, które dostarczają 20-kilogramowe worki teksturowanego białka sojowego, kadzie oleju słonecznikowego i kokosowego oraz 55- galonowe bębny hemu. Takie ulepszenia, wraz z oszczędnościami wynikającymi z ekonomii skali, obniżyły koszt towarów o 50 procent tylko w tym roku, mówi Woodside.

Wyzwania pozostają ogromne. Niemożliwe jest ostrożne podejście do handlu detalicznego, na razie sprzedaż tylko w małych sieciach. Ale powolne wprowadzanie naraża ją na ryzyko: Beyond Meat jest już w 28 000 amerykańskich sklepach spożywczych, a Nestlé, Tyson i Don Lee Farms niedawno wprowadziły symulowane produkty mięsne. Przemysł wołowy również walczy z lobbingiem w 24 stanach, aby zakazać wyrażenia „mięso roślinne”. Impossible Foods nie będzie też wiecznie dysponować najnowszą technologią, ponieważ nowicjusze pracują nad gadżetami, takimi jak drukarki 3D, które robią stek. A Impossible spala pieniądze, budując produkcję i opracowując nowe produkty, od kiełbaski śniadaniowej po smażonego kurczaka.

Firma musi również zwalczać negatywne postrzeganie, że jej produkt to „przetworzone gówno w pudełku”, ponieważ Park Południowy niedawno opisała mięso roślinne w odcinku zatytułowanym „Niech jedzą goo”. Impossible Foods nie lubi mówić o pochodzeniu hemu, jego magicznego składnika, być może dlatego, że jest produkowany przez kontrahenta w zakładzie fermentacji drobnoustrojów, w której wytworzono antybiotyki, biofarmaceutyki i enzymy stosowane w biopaliwach i szczelinowaniu. A Centrum Bezpieczeństwa Żywności, grupa zajmująca się ochroną środowiska, zwróciła się do FDA, aby powstrzymać Impossible mięso od artykułów spożywczych, twierdząc, że testowanie hemu nie było wystarczająco rygorystyczne.

Brown twierdzi, że nic o hemie nie powinno niepokoić konsumentów – został dopuszczony do użytku przez FDA – i że termin obrobiony jest prawie bezsensownym hasłem. „Prawie każda żywność, którą kochasz, jest przetwarzana w podobnym stopniu, jak Impossible Burger, w tym sensie, że kilka składników jest starannie wybieranych i fermentowanych, gotowanych lub mieszanych, aby zrobić coś pysznego”, mówi. „To bezużyteczne — jak rasizm żywieniowy czy coś w tym rodzaju — po prostu przyklejać jakąś głupią, szeroką etykietę, która błędnie charakteryzuje nasze produkty w ten sposób”.

W równym stopniu lekceważy żywieniowe cavils, jak fakt, że mięso Impossible ma cztery i pół razy więcej sodu niż wołowina. „Musiałbyś zjeść sześć Impossible Burgers, aby osiągnąć swój limit sodu” – mówi Brown (chociaż w Burger Kingu prawie wykonałyby dwie Impossible Whoppers). „To tak, jakby powiedzieć, że marakuja ma więcej sodu niż brzoskwinia. ale kogo to obchodzi? Jeśli chodzi o mięso hodowane w laboratorium, mówi Brown, „Powodzenia w zbieraniu zarodków cieląt, karmieniu ich dożylnie, a ponieważ mają one niedobór odporności, upewniamy się, że nie dostanie się tam ani jeden wirus ani bakteria”.

Brown wolałby raczej skupić się na tym, co robi najlepiej: na zorganizowaniu oddziałów w kierunku swojej wizji ocalenia planety i prowadzeniu swojego laboratorium badawczo-rozwojowego o wysokim statusie. Mówi, że spodziewa się podwoić produkcję każdego roku, co pomogłoby mu w osiągnięciu celu, jakim jest osiągnięcie do 2022 r. poziomu kosztów tradycyjnej wołowiny. To nie lada wyczyn, biorąc pod uwagę, że cena za funt teksturowanego białka sojowego – główny składnik Impossible, ale nie jego najdroższa – jest mniej więcej taka sama jak cena hurtowa mielonej wołowiny. „Cała ekonomia wszystkiego, co robimy, staje się coraz lepsza wraz ze skalą”, mówi.

A rozmiar ma znaczenie. Chociaż na ogół unika mówienia źle o swoich roślinnych konkurentach – wszyscy pracują nad tym, aby Big Cow napił się jej na ucho – czasami nie może się powstrzymać. Drwi z budżetu badawczego Beyond Meat, który w 2018 roku wynosił zaledwie 9,6 miliona dolarów – nie jest to nawet taki sam rząd wielkości jak budżet jego firmy. „Celem jest tutaj całkowite zastąpienie zwierząt jako technologii w systemie żywnościowym” – mówi Brown. „To ogromne zadanie”.

jak wysoka jest Ashley Tisdale?

Dla każdego, kto ostatnio nie popijał hemu, wyrażenie „zastąp zwierzęta jako technologię” brzmi szalenie ambitnie lub po prostu szaleńczo. Ale zastanów się, kto to mówi i co osiągnął do tej pory, i być może ten prosty fakt: kilka lat temu, co większość ludzi powiedziałaby o idei robienia mięsa z roślin? Niemożliwy.

Dodatkowa sprawozdawczość Guadalupe Gonzáleza.

Krowy nie mogą być dozwolone: ​​tysiąclecia mięsa roślinnego

Ok. 900 n.e.: Niech będzie soja
Chiński pisarz Tao Gu opisuje tofu jako „małą baraninę” – pierwsze odnotowane odniesienie do tofu jako substytutu mięsa.

1877: Spam dla wegan
John Harvey Kellogg wprowadza Protose, sztuczne mięso w puszce z orzeszków ziemnych, glutenu pszennego i soi, aby karmić pacjentów w wegetariańskim sanatorium.

1985: Zabawa z grzybami
W Wielkiej Brytanii firma Quorn wytwarza fałszywe mięso z mikrogrzybów. W USA Gardenburger produkuje paszteciki z grzybów, cebuli, brązowego ryżu, płatków owsianych, sera, czosnku i ziół. Smakuje wyjątkowo jak tektura. Firma ogłasza upadłość w 2005 roku.

2013: Petri-Burger
Holenderscy naukowcy wytwarzają pierwszego na świecie wyhodowanego w laboratorium burgera z komórek mięśni krowich, płodowej krwi cielęcej i antybiotyków w okazyjnej cenie 325 000 USD, podczas gdy w USA Beyond Meat wprowadza na rynek Whole Foods swojego sztucznego kurczaka z białka grochu i soi.

2019: Kierownik Klasy
Impossible Foods przedstawia Impossible Burger 2.0, który zawiera hem pochodzący z leghemoglobiny sojowej, który nadaje pasztecikom mocny, krwisty smak. Burger King przerabia go na Impossible Whopper.