Główny Równowaga Między Życiem Zawodowym A Prywatnym 4-godzinny test rzeczywistości Tima Ferrissa

4-godzinny test rzeczywistości Tima Ferrissa

Twój Horoskop Na Jutro

Tim Ferriss chce, żebym wiedział, że świnie mają wyjątkowo wysoki współczynnik konwersji paszy, czyli FCR. Szybko rosną. Widzimy, jak para balijskich hodowców świń mocuje gigantyczną siedmiomiesięczną świnię do cylindrycznej metalowej klatki, wciąga ją na ramiona na grubym bambusowym pręcie i zabiera na rzeź. Odbywa się to po drugiej stronie małego dziedzińca przed sypialnią Ferriss przez następny miesiąc, wolnym pokojem z łóżeczkiem w ceglanym kompleksie dzielonym przez kilka rodzin i dziesiątki zwierząt gospodarskich na wiejskim Bali, w pobliżu słynnego hipisowskiego miasteczka Ubud.

Ferriss ma swoją własną wersję wysokiego współczynnika wykorzystania paszy, w której przechodzi na rodzimy i wchłania jak najwięcej doświadczenia, tak szybko, jak to możliwe, z pewnego rodzaju obsesyjną dyscypliną. Jest na Bali dopiero od trzech dni, a już mówi po indonezyjsku z przekonującym akcentem, śmieje się swobodnie z rodziną goszczącą, co rano budzi się z kogutami i pomaga karmić świnie. Wakacje to ciężka praca, jeśli jesteś Timem Ferrissem.

Nic z tego nie powinno być aż tak zaskakujące, jeśli znasz twórczość Ferriss. Ferriss jest autorem bestsellerowej 4-godzinnej serii poradników ( 4-godzinny tydzień pracy , 4-godzinne ciało i jego najnowsze, 4-godzinny szef kuchni ), które uczyniły go kimś w rodzaju celebryty wśród przedsiębiorczych nastawionych na koncentrację na maksymalizacji wyników przy jednoczesnej minimalizacji czasu spędzanego, czy to w sferze zarabiania pieniędzy, czy zdobywania umiejętności.

Minęło około sześciu lat od publikacji 4-godzinny tydzień pracy , jego pierwsza i najsłynniejsza książka, a życie Ferriss zmieniło się w międzyczasie głęboko, głównie dzięki sukcesowi książki. Kiedy pisał 4HWW , jak nazywają to jego akolici, Ferriss prowadził firmę produkującą suplementy diety, BrainQuicken. W 2009 roku sprzedał BrainQuicken londyńskiej grupie private equity, a teraz spędza dni na promowaniu swoich książek (i siebie) oraz doradzaniu i inwestowaniu w start-upy technologiczne, egzystencję, która przynosi mu, jak mówi, „komfortowo wiele milionów rocznie… więcej niż trzy i mniej niż 100”.

Opowieść o tym, jak Ferriss dotarł do tego punktu, jest już czymś w rodzaju legendy. Po kilku latach prowadzenia BrainQuicken przynosił do domu około 40 000 dolarów miesięcznie i pracował bez przerwy siedem dni w tygodniu. Zdał sobie sprawę, że to go unieszczęśliwia, i postanowił jak najbardziej odsunąć się od codziennych operacji, automatyzując lub zlecając wszystko na zewnątrz. Zaczął od planu spędzenia czterech tygodni w Europie, aby oczyścić głowę, i przez 15 miesięcy podróżował po świecie. Jego biznes kwitł bez niego. Kiedy wrócił, trzymał firmę na autopilocie i rozpoczął proces pisania o tym, jak udało mu się odzyskać swoje życie. Dwudziestu siedmiu wydawców przekazało tę książkę, zanim jeden w końcu postawił na nią mały zakład i wydrukował marne 12 000 egzemplarzy. Potem zabrał się do pracy promotor Ferriss i książka wystartowała.

Ale jeśli autopilotowa wersja prowadzenia BrainQuicken zapewniała Ferrissowi spokojne życie – a przynajmniej styl życia, który mógł reklamować jako wolny czas, gdy był zajęty pracą nad swoim następnym występem – interes bycia Timem Ferrissem, guru samopomocy, jest nie tak przychylny. W 4-godzinny tydzień pracy Ferriss zaleca regularne „mini-emerytury”, najlepiej miesiąc wolnego za każde dwa miesiące pracy. Ale od ponad roku nie przeszedł porządnej mini-emerytury.

ile dzieci ma Emily Deschanel?

Stąd wyprawa na Bali, która jest próbą zastosowania tej podstawowej zasady do jego nowego życia i uniknięcia wyglądu kogoś, kto nie żyje według własnych rad. W ciągu czterech tygodni planuje biegle porozumiewać się w języku indonezyjskim, nauczyć się grać na gamelanach, ćwiczyć lub ćwiczyć jogę co najmniej godzinę dziennie i zanurzyć się w życiu rodziny. Nie przyniósł laptopa i przysięga, że ​​nie tknie swojego telefonu, e-maila ani kalendarza. Ma osobistego asystenta w Kalifornii, który zajmuje się jego codziennymi sprawami, i zaalarmował założycieli firm, którym radzi, że będzie nieosiągalny. „To pierwszy prawdziwy pełny reset zasilania w ciągu ostatniego roku” – mówi. „Nie można po prostu konfigurować systemów i ich nie testować. Więc to jest test warunków skrajnych.

Nietrudno zrozumieć, dlaczego przesłanie Ferriss odniosło sukces w głównym nurcie. Obiecuje łatwą drogę do wielkich nagród – w przypadku Ferriss, jakości życia określonej przez reklamy Corona, z towarzyszącymi im bogactwami lub bez nich. Mniej oczywiste jest dlaczego 4-godzinny tydzień pracy odniosła ogromny sukces w świecie start-upów technologicznych i dała firmie Ferriss ogromną wiarygodność w Dolinie Krzemowej.

ile lat ma Billy Crystal?

Na pozór istnieje rozdźwięk między najbardziej ambitnymi przedsiębiorcami a publicznością, do której Ferriss wydaje się celować 4-godzinny tydzień pracy . Książka jest o i dla ludzi, którzy nie lubią tego, co ich praca wpłynęła na ich życie. Z drugiej strony, wielu przedsiębiorców technologicznych nie chce niczego poza pracą.

Ale są też podobieństwa między podejściem Ferriss do stylu życia a mentalnością hakerów z Doliny Krzemowej. Obaj szukają najkrótszej drogi do pożądanego rezultatu i obaj uważają za nieodłączne dobro wykorzystanie istniejącej reguły na swoją korzyść lub, jeszcze lepiej, napisanie zupełnie nowego zestawu reguł. ' 4-godzinny tydzień pracy naprawdę chodziło o zhakowanie twojego czasu” – mówi Mike Maples, założyciel firmy venture capital Floodgate i okazjonalny współinwestor z Ferriss. „Książkę można było właśnie nazwać Czasowe hacki . 4-godzinne ciało można było nazwać Hacki na ciało . Do pewnego stopnia, mimo że to nie były tytuły, pomysł natychmiast odbił się echem w mentalności hakerów.

Jednym z kluczowych sposobów, w jaki Ferriss próbuje zmienić sposób, w jaki ludzie myślą o produktywności, jest nakłanianie ich, aby nie myśleli w kategoriach zarządzania czasem. „Myślę, że zarządzanie czasem jako etykieta zachęca ludzi do postrzegania każdego 24-godzinnego okresu jako czasu, w którym powinni spakować jak najwięcej”, mówi Ferriss. Jego zdaniem, aby osiągnąć maksymalną produktywność, ludzie powinni koncentrować się na robieniu mniej, a nie więcej. Chodzi o to, aby zmaksymalizować wynik, a nie ilość pracy.

Jedna z bardziej heretyckich rad Ferrissa opiera się na tak zwanej zasadzie 80/20. Osiemdziesiąt procent twojej produktywności pochodzi z 20 procent twoich wysiłków, a 80 procent twojego zmarnowanego czasu pochodzi z 20 procent możliwych przyczyn. Więc wyeliminuj 20 procent marnujących czas i wydaj jak najwięcej energii na produktywne 20 procent. Ulubiony przykład działania Ferriss na to zjawisko pochodzi z czasów BrainQuicken, kiedy zdał sobie sprawę, że dwaj klienci byli źródłem prawie całego stresu w jego pracy, a efekt przenosił się na jego życie osobiste. Przeczytał tym klientom akt o zamieszkach. Jeden zreformowany. Drugi Ferriss strzelił. Od razu miał więcej czasu na zdrowsze relacje biznesowe, a jego zyski rosły.

„Ten fragment po prostu wyskoczył ze strony” – mówi Tobi Lütke, dyrektor generalny platformy e-commerce Shopify, innej firmie, której doradza Ferriss. „Jeśli pójdziesz do szkoły biznesu i zasugerujesz zwolnienie klienta, wyrzucą cię z budynku. Ale to prawda z mojego doświadczenia. Pozwala zidentyfikować klientów, z którymi naprawdę chcesz pracować. Jeśli nigdy nie zaangażujesz się w ten proces, bardzo trudno jest mieć tak jasną definicję rodzaju ludzi, których szukasz”.

Fani Ferriss mają tendencję do wybierania technik z jego prac, do czego on zachęca. On sam musiał trochę przebierać i improwizować, skoro nie prowadzi biznesu na autopilocie. Jego asystentka, którą znalazł dzięki TaskRabbit, nadal pomaga w prowadzeniu jego harmonogramu, wysyła książki do miast, w których czyta, i prowadzi projekty badawcze (na przykład zorganizowała całą podróż na Bali – proces, który obejmował 40 stron Prezentacja PowerPoint z wyszczególnieniem jego opcji). Ale na przykład marketing jest trudniejszy. „Teraz trudniej jest skonfigurować systemy”, przyznaje. „W czasach BrainQuicken ludzie chcieli produktu, ale teraz chcą mnie, więc kluczem jest dla mnie tworzenie produktów, które nie wymagają ode mnie obecności” – na przykład posty na blogu. Nalega jednak na pisanie własnego bloga, a to jest trudniejsze i bardziej czasochłonne niż zlecanie produkcji i dystrybucji suplementów. „Są pewne rzeczy, które zautomatyzuję, ale jeśli chodzi o kontrolę jakości, chcę mieć bardzo baczną uwagę”.

kim jest ojciec melissa francis?

W ramach swojej ascetycznej podróży Ferriss powstrzymuje się od alkoholu podczas pobytu na Bali, więc pewnego dnia spędzamy happy hour w ekologicznej kawiarni w Ubud, karmiąc szklanki soku z kurkumy, kredowej mikstury w kolorze musztardy balowej, o której mówi się, że ma mnóstwo właściwości lecznicze. „Wydaje mi się, że mogli w tym dodać trochę marchewki, żeby było smaczniejsze”, mówi rozczarowany.

Jeśli istnieje jeden pomysł, który łączy ze sobą trzy książki Ferriss, to jest to ciągłe samodoskonalenie. Ferriss prowadzi swoje życie jak zaawansowana technologicznie japońska fabryka samochodów, w której każdy ruch jest oceniany, każde wejście i wyjście jest mierzone pod kątem wydajności. (W tym drugim przypadku całkiem dosłownie: kiedy pisał 4-godzinne ciało , nawet zważył swoje ekskrementy.)

Chociaż Ferriss planuje uczyć się indonezyjskiego i gamelanu na Bali, Ferriss nieustannie zdobywa nowe umiejętności. Wśród jego największych projektów edukacyjnych w ciągu ostatnich kilku lat znalazł się uczenie się działania jak przedsiębiorca technologiczny, mimo że nigdy nie pracował w start-upie technologicznym. Pogoń sowicie się opłaciła. Zainwestował lub doradzał (w zamian za kapitał) około 30 start-upom, z których wiele tworzy narzędzia, które pomagają ludziom być bardziej produktywnymi. To imponująca lista firm — oprócz Shopify i TaskRabbit zainwestował między innymi w Evernote, Uber, Rally i Reputation.com. Jego współinwestorami są założyciel Digg Kevin Rose (obecnie partner w Google Ventures), założyciel About.me Tony Conrad, założyciel Instagramu Kevin Systrom i Mike Maples.

To zanurzenie nasuwa pytanie, czy sam Ferriss skrywa marzenia o swoim własnym technologicznym starcie – może o pakiecie narzędzi zwiększających produktywność lub usłudze coachingu online – i zarabianiu dużych pieniędzy. Ale jego cele skupiają się na mniej oczywistych pomysłach. „Nie mam nic przeciwko zarabianiu dużych pieniędzy” – mówi. — Ale gdzie to się kończy? Spotykam się z ludźmi z setkami milionów dolarów. Czy to jest standard, według którego powinienem się mierzyć? Dokąd cię to zaprowadzi, jeśli pracujesz w moim biznesie? Myślę, że zabierze cię w dość ciemne, skorumpowane miejsca. I za każdym razem, gdy czuję się zestresowany, dzieje się tak, ponieważ robię rzeczy, których głównym motywem jest rozwój”.

Ferriss bawi się ideą cyfrowego studia animacji, aby tworzyć filmy instruktażowe. Jest zainteresowany zawarciem umowy telewizyjnej – może czymś skupionym na „szybkiej nauce z pewnymi wysokimi stawkami”. Interesuje go nabywanie praw do zagranicznych lub wyczerpanych książek i innych treści oraz sprzedawanie ich swoim odbiorcom, tworząc w efekcie zatwierdzoną przez Ferriss sieć samopomocy.

„Mam mnóstwo pieniędzy na robienie tego, co chcę i mam relacje” – mówi Ferriss. „Częścią tej podróży jest próba powstrzymania się od nadążania za Jonesami. Łatwo się w to wciągnąć. Ale odłączyć się w ten sposób, czego wielu ludzi w Dolinie Krzemowej nie zrobi... Chcą za mną nadążyć.