Główny Prowadzić Sposób, w jaki pracuję: John Paul DeJoria, John Paul Mitchell Systems

Sposób, w jaki pracuję: John Paul DeJoria, John Paul Mitchell Systems

Twój Horoskop Na Jutro

Kiedy w 1980 roku John Paul DeJoria i Paul Mitchell wprowadzili na rynek John Paul Mitchell Systems, poszli od drzwi do drzwi, prezentując swoje szampony i odżywki do Salony w Los Angeles. Mitchell zmarł w 1989 roku, pozostawiając DeJorię szefa firmy, która obecnie sprzedaje ponad 100 produktów w salony w 87 krajach.

Ale 69-letnia DeJoria robi o wiele więcej niż tylko pielęgnację włosów. W 1989 roku on i Martin Crowley założyli firmę Patrón Spirits, która rocznie sprzedaje ponad dwa miliony skrzynek tequili. DeJoria jest również właścicielem wielu innych firm, w tym linii do pielęgnacji zwierząt John Paul Pet i jubilera DeJoria Diamonds. Chociaż imperium DeJorii rozrosło się, nadal ceni wizyty od drzwi do drzwi. Dużo czasu spędza na spotkaniach z właścicielami i dystrybutorami salonów. Ale obecnie używa prywatnego odrzutowca, żeby się tam dostać. Jak powiedziała Liz Welch. Zdjęcie: Jeff Wilson.

Brandon Mychal Smith wartość netto

Pracuję w domu w Austin, ale dużo czasu spędzam w podróży – około dwóch tygodni każdego miesiąca. Raz w miesiącu odwiedzam siedzibę Paula Mitchella w Los Angeles, a cztery do pięciu razy w roku odwiedzam siedzibę Patróna w Zurychu. Dużo podróżuję też, aby spotykać się z dystrybutorami i właścicielami salonów, udzielać wywiadów prasowych i uczestniczyć w otwarciach szkół Paula Mitchella.

Nie mógłbym robić tego, co robię bez prywatnego odrzutowca. Podróżuję do co najmniej 20 stanów rocznie, czasami wyjeżdżam rano i wracam w nocy. Oszczędzam tyle czasu, że nie muszę zajmować się odprawą i odprawą celną. Poza tym nie miałem przeziębienia od 20 lat.

Zdecydowałem się zamieszkać w Austin, ponieważ moja żona Eloise pochodzi z Teksasu i było to świetne miejsce na wychowanie mojego najmłodszego syna, Johna Anthony'ego, który ma teraz 16 lat. Dodatkowo mogę dostać się do Ameryki Południowej lub na Wschodnie Wybrzeże w dwie godziny szybciej z Austin niż z Los Angeles.

Zwykle wstaję między 7 a 8 rano. Niezależnie od tego, czy jestem w domu w Austin, czy w innej części świata, lubię spędzać pierwsze pięć minut dnia leżąc w łóżku i po prostu jestem. Po prostu staram się być tu i teraz. Uważam, że pomaga mi to być bardziej spokojnym.

Po lekkim śniadaniu udaję się do mojego domowego biura, które jest oddzielone od domu. Tam mam biurko, piłkę do ćwiczeń, której używam jako krzesła, telefon i faks. W siedzibie Paula Mitchella i Patróna każdy ma faks do jednego celu: komunikowania się ze mną.

Nie używam poczty ani komputera. Byłabym tak zalana, że ​​nie byłabym w stanie wykonać żadnej pracy. Zamiast tego wszystko robię osobiście lub przez telefon. Mam książkę telefoniczną, która ma 15 lat i jest wypełniona białymi i przepisanymi tekstami. Noszę to wszędzie.

Mam trzech asystentów. Kelly Sellers jest moją asystentką wykonawczą i pracuje poza naszym domem. Ona jest niesamowita. Chodziła z żoną do liceum i jest z nami od 12 lat. Mam też asystenta w Paul Mitchell i jednego w Patrón.

Każdego ranka Kelly daje mi listę wszystkich telefonów, które muszę wykonać tego dnia. Jest około 10 firm, które wymagają mojego czasu. Paul Mitchell zajmuje najwięcej czasu. Rozmawiam z kimś tam przynajmniej raz dziennie. I rozmawiam z kimś w Patrón kilka razy w tygodniu. Posiadam również kilka firm wodociągowych i browar w Niemczech, z którymi regularnie się kontaktuję. Moi prezydenci są znacznie mądrzejsi ode mnie. To warunek wstępny.

Mógłbym zwariować, gdybym miał obsesję na punkcie każdego najmniejszego szczegółu wszystkich moich firm. Moją filozofią zarządzania jest zwracanie uwagi na kilka istotnych i ignorowanie trywialnych wielu. Na przykład wraz z Paulem Mitchellem chcę wiedzieć, jak radzą sobie szkoły, jak idzie produkcja, jak radzi sobie sprzedaż, jakie nowe produkty wprowadzamy na rynek, jaka jest nasza główna kampania reklamowa i czy moi ludzie są zadowoleni. Pozostałe drobne szczegóły to tylko ciekawostki.

Nie zarządzam mikro, ale bardzo dbam o każdy produkt, który tworzymy. Każdy przechodzi przeze mnie, a ja wypróbowuję większość naszych produktów, zanim trafią na rynek, w tym nasz szampon do pcheł i kleszczy John Paul Pet. Jeśli mi się to nie podoba, to nie wychodzi.

Mam osobistego kucharza, który robi mi lunch, kiedy jestem w Austin. To luksus, ale dobre odżywianie utrzymuje mnie w zdrowiu. Każdy, kto pracuje w Paul Mitchell i Patrón, dostaje darmowe lunche. Uważam, że musisz dobrze traktować swoich ludzi. Częścią tego jest dobre jedzenie.

Kiedy podróżuję, Kelly koordynuje wszystkie moje plany i spotkania z innymi moimi asystentami. Lubię jak najlepiej wykorzystać każdą podróż, więc jeśli wybieram się gdzieś na spotkanie zarządu, chcę również zaplanować spotkania z moimi dystrybutorami Paula Mitchella i zespołem sprzedaży Patrón.

Regularnie spotykam się z moimi dystrybutorami, niezależnymi firmami, które kupują nasze produkty Paula Mitchella i sprzedają je do salonów. Lubię się zameldować i zapytać: „Co jeszcze mogę dla ciebie zrobić?” Często też spotykam się z właścicielami salonów. Przemysł fryzjerski to jedyny powód, dla którego to zrobiliśmy. Uwierzyli w nas i chcę, żeby wiedzieli, że w nich wierzymy. Jeśli zdarzy mi się być w pobliżu salonu, który sprzedaje produkty Paula Mitchella, czy jestem w Nowym Jorku czy Seulu, zatrzymuję samochód i wchodzę do środka, dziękuję im za użycie Paula Mitchella, wracam do samochodu i idę.

Przynajmniej raz w miesiącu jeżdżę do Nowego Jorku, aby spotkać się z dystrybutorami i porozmawiać z prasą. Dużą częścią mojej pracy jest bycie twarzą moich firm. Zazwyczaj przyjeżdżam późnym popołudniem i tego wieczoru udzielam wywiadu telewizyjnego. A następnego dnia jestem zajęty. Czasami zaczynam o 5:30 rano w porannym programie CNBC, a kończę wieczorem w programie Erin Burnett w CNN.

Ankieterzy zazwyczaj chcą, żebym mówił o ekonomii – salony piękności są świetnym wskaźnikiem tego, jak sobie radzimy. Ludzie nadal chodzą do salonu, gdy czasy są ciężkie, ale zamiast co sześć tygodni, chodzą co dwa lub trzy miesiące. Kiedy gospodarka wraca, coraz więcej osób regularnie odchodzi, co ostatnio obserwujemy.

Paul Mitchell ma ponad 100 szkół fryzjerskich i za każdym razem, gdy otwieramy nową, jadę na otwarcie. Mam wrażenie, że jeśli zamierzasz prowadzić jedną z naszych szkół, które nas reprezentują, to powinienem tam pomagać ci ją otworzyć. Uścisk dłoni, robienie zdjęć z tobą. Chcę, aby ludzie czuli, że są częścią światowej rodziny John Paul Mitchell Systems.

Moje motto brzmi: „Sukces, który się nie dzieli, to porażka”. Przynajmniej raz w roku spotykam się z grupą o nazwie Dawanie Zastawu. To grupa miliarderów – w tym ja, Warren Buffett, Bill Gates i Ted Turner – którzy zobowiązali się oddać większość swoich pieniędzy na cele charytatywne. Spotykamy się na trzy dni, aby porozmawiać o tym, co robimy, aby uczynić planetę lepszym miejscem do życia.

Mniej więcej raz w tygodniu spotykam się z Constance Dykhuizen, dyrektorem wykonawczym mojej Fundacji Peace, Love & Happiness. Stworzyłem go w 2010 roku, aby inwestować w organizacje charytatywne zaangażowane w zrównoważony rozwój, odpowiedzialność społeczną i przyjazność dla zwierząt. W kwietniu odbyliśmy naszą coroczną przejażdżkę motocyklem, aby zebrać pieniądze na miejscowy przytułek dla dzieci oraz rodziny policjantów i strażaków zabitych na służbie.

Kiedy jestem w Austin, jeżdżę na motocyklach, kiedy tylko mam okazję. Mam siedem spersonalizowanych, naprawdę fajnych motocykli. Nie ma to jak wskoczyć na jeden i wyjść w góry. Zwykle chodzę z przyjacielem. Przy dobrej pogodzie może raz w tygodniu.

Mniej więcej raz lub dwa razy w roku staram się poświęcić kilka dni na samotne odosobnienie – zwykle w góry. Myślę o tym, co zrobiłem przez ostatni rok, kto jest w moim życiu, co robię, co chcę robić. Nie ma ludzi, telefonów, zobowiązań, niczego. Jeśli chcę gotować, będę gotować. Jeśli chcę być wegetarianinem, będę wegetarianinem.

Wypiję trochę dobrego czerwonego wina, po prostu pomyśl, po prostu poczuj i po prostu bądź. Wtedy dostaję najlepsze pomysły. I dużo piszę. Jednym z moich pomysłów było to, żeby każdego ranka przebywać przez kilka minut. Inny pomysł, jaki miałem: nie myśl tak dużo o rzeczach. Niech tak się stanie. Czasami ludzie spędzają zbyt dużo czasu na myśleniu. Jeśli po prostu pozwolisz, aby coś się wydarzyło, wszechświat działa.

Posiadane firmy: Paul Mitchell, Patron Spirits, John Paul Pet, DeJoria Diamonds i kilku innych.

Szacunkowa wartość netto: 4 miliardy dolarów, według Forbes

Co jest w jego biurze: Telefon, faks i piłka do ćwiczeń, której używa jako krzesła

Co nie jest: Komputer

Asystenci: Trzy

jak wysoki jest fryzjer tiki

Filozofia zarządzania: „Zwracaj uwagę na kilka ważnych i ignoruj ​​trywialne wielu”.

Najlepszy profit firmy: Darmowy lunch dla każdego pracownika

Możesz dołączyć do Johna Paula DeJorii i innych podobnie myślących kierowców-przedsiębiorców na dwa dni mocno interaktywnych sesji biznesowych i jednych z najlepszych motocykli na świecie na Inc. Riders' Summit, 12-15 listopada 2013. Kliknij tutaj po więcej informacji.