Główny Motywacja Co zrobiłby Winston?

Co zrobiłby Winston?

Twój Horoskop Na Jutro

W 1940 roku, kiedy Winston Churchill został premierem Wielkiej Brytanii, naród znajdował się w stanie poważnego kryzysu. Nie tylko wojsko doznało kilku niepowodzeń w czasie II wojny światowej, ale głęboko zdemoralizowany gabinet premiera naciskał na Churchilla, by sięgnął do włoskiego Benito Mussoliniego, by pomógł zaaranżować rozejm z Hitlerem.

kto jest żoną Lestera Holta?

Churchill wiedział, że Hitlerowi nie można ufać i że negocjacje z nim faktycznie będą oznaczać kapitulację. Desperacko potrzebował zdobyć swój gabinet. Powiedział im więc: „Jestem przekonany, że każdy z was powstałby i zburzyłby mnie z mojego miejsca, gdybym choć przez chwilę kontemplował pertraktacje lub kapitulację. Jeśli ta nasza długa historia na wyspie ma trwać, niech się skończy dopiero wtedy, gdy każdy z nas położy się na ziemi krztusząc się własną krwią. Odpowiedź? Owacje na stojąco. Głosy uspokojenia zostały stłumione.

Ta historia daje głębokie lekcje o tym, jak wielcy przywódcy – zarówno w biznesie, jak iw polityce – inspirują wielkość. Jak rozumiał Churchill, ludziom należy przypominać o ich pozytywnych cechach – a ich złe zachowanie należy scharakteryzować jako niezgodne z charakterem. Oskarżenia i łajanie tylko wzmacniają negatywy.

Większość z nas wie to instynktownie, ale w ferworze łatwo zapomnieć, jak potężny może być wgląd. Na przykład w eksperymencie przeprowadzonym na Harvardzie na początku XXI wieku psychologowie poddali test z matematyki grupie studentów college'u, z których wszystkie były Azjatkami. Badacze losowo podzielili grupę na dwie. Przed wykonaniem testu jednej grupie subtelnie przypomniano, że są to kobiety; drugi, że byli Amerykanami pochodzenia azjatyckiego. Co się stało? Pierwsza grupa wypadła poniżej średniej; druga grupa, powyżej. Lekcja: Postrzeganie – w tym przypadku, że kobiety są słabe w matematyce, a Amerykanie z Azji przodują w niej – mogą mieć ogromny wpływ na wyniki. Inne badania wykazały to samo. W latach 70. naukowcy z Harvardu poprosili uczestników o wykonanie testu z matematyki, a następnie połączyli ich w pary, aby odgrywali rolę szefa i asystenta. Potem dostali kolejny test. Wyniki asystentów spadły średnio o 50%.

Jako lider firmy masz oczywiście ciągle do czynienia z pracownikami, którzy nie spełniają oczekiwań. Co powinieneś zrobić? Najgorszą rzeczą jest nazwanie ich leniwymi i próba zawstydzenia ich, by podjęli działania. Zamiast tego należy przypominać pracownikom o tym, co są w stanie osiągnąć, nawet jeśli zauważysz, że brakuje im swojego potencjału.

Co sprowadza nas z powrotem do sir Winstona. Na początku swojej kadencji jako premier Churchill musiał również wezwać zmęczone wojną wojsko, parlament i opinię publiczną, aby utrzymali kurs. W przemówieniu wygłoszonym do Izby Gmin Churchill uznał „ciemniejszą stronę naszego niebezpieczeństwa i ciężarów” i dodał: „W nieszczęściu brytyjskie cechy błyszczą najjaśniej i to właśnie pod tymi niezwykłymi sprawdza, czy charakter naszych powoli tworzonych instytucji ujawnia swoją ukrytą, niewidzialną siłę”. Przemowie przypisuje się pomoc w ożywieniu słabnących nastrojów Wielkiej Brytanii i stopniową zmianę przebiegu wojny.

Więc jeśli wydaje się, że Twoi ludzie stracili część pasji, jaką kiedyś mieli do swojej pracy i Twojej firmy – a, spójrzmy prawdzie w oczy, praca w nowym przedsiębiorstwie może być bardzo ciężka – dlaczego nie wziąć strony od Churchilla i namiętnie przypominać im o świetle w nich? Kto wie, jakie możliwości możesz stworzyć?