Główny Prowadzić Stań się głupi i bogacz

Stań się głupi i bogacz

Twój Horoskop Na Jutro

Większość ludzi sprzedaje swoją wiedzę. Richard Saul Wurman sprzedaje swoją ignorancję

Nikt nie wie, jak nazwać Richarda Wurmana. Jest lub był architektem budynków, przedsiębiorcą, autorem, wydawcą, twórcą map, producentem konferencji, filozofem komunikacji i redesignerem wszystkiego (od biurek po książki telefoniczne). Również pedant, misjonarz, gospodarz przyjęcia i samowolny naf. Zawsze innowator. I nie mniej ważne, „architekt informacji”, etykieta, która sprawi, że stanie się sławny, mimo że opiera się na idei, której większość ludzi nie rozumie – dopóki nie napotkają jej w praktyce, w którym pęczniejącym im momencie zastanawiają się, gdzie to było. wszystkie ich życia.

Celem architektury informacji, platformy startowej dla wszystkich zawodów Wurmana, jest sprawienie, by wszystko miało sens. Niezależnie od tego, czy wymyśla na nowo przewodniki turystyczne, treść konferencji czy sposoby na konsumowanie codziennych wiadomości, Wurman, architekt informacji, stara się najpierw odgadnąć, czego ludzie chcą od danej rzeczy, a następnie zaprojektować najlepszy sposób, aby rzecz im to dała. Stara się, aby informacje były zrozumiałe, przedstawiały je w taki sposób, aby przekazywały znaczenie, jakie powinny. A w naszym obecnym, przesyconym informacjami, plującym danymi, bogatym w nonsensy wieku, misja ta sprawia, że ​​człowiekowi nie brakuje pracy.

Który pokazuje. Dziś, po 30 latach konfrontacji z bezpodstawnie zdezorganizowaną informacją, biznesmen Wurman ma łupy. Pracuje w swoim domu na wodzie w Newport w stanie R.I., w kamiennej rezydencji, która nie byłaby nie na miejscu jako tło sceny imprezowej epoki jazzu w opowiadaniu F. Scotta Fitzgeralda. (Pomyśl „Diament tak wielki jak Ritz”). Po założeniu i sprzedaży kilku firm Wurman nadal prowadzi działalność konferencyjną, koncern wydawniczy i wiele mniejszych przedsięwzięć – wszystko z biura z widokiem na ogrody, które mają oko na morze . W sumie jego różne przedsiębiorstwa – choć zatrudniają w sumie tylko dwie i pół osoby – stanowią biznes wart kilka milionów dolarów rocznie. Krótko mówiąc, Richard Wurman żyje na dużą skalę. Jednak, jak ci powie, nie zawsze było tak.

„Przez większość mojej kariery”, mówi 62-letni Wurman, „nie odnosiłem sukcesów. Nie mogłem skleić ze sobą dwóch pięciocentówek. W najlepszym razie poniosłem porażkę przez całe życie. Chociaż nazwanie niektórych z tego, co się wydarzyło „bokiem”, byłoby, jak mówi, nadanie temu ładnej twarzy.

ile jest warte imbirowe zee?

W 1959 roku Wurman ukończył najpierw w swojej klasie szkołę architektury na Uniwersytecie Pensylwanii, wówczas najlepszą w kraju. „Byłem jasnowłosym chłopcem”, mówi, protegowany wielkiego Louisa Kahna. Wszystko było możliwe.

Potem założył firmę architektoniczną z dwoma wspólnikami i przez 13 lat firma „nigdy tego nie zrobiła”. Obaj partnerzy nie mogli zdobyć klientów, a sam Wurman „nie mógł znieść myśli, że zrobi to, co ktoś kazał zrobić; Byłem trochę wściekłym młodym człowiekiem. Zanim firma zbankrutowała, trzej mężczyźni ją zamknęli. „Nie miałem pojęcia, co zamierzam zrobić. To nie była trywialna porażka. Mam na myśli, że 13 lat zmagań nie jest trywialną ilością czasu. Miałem wiele innych niepowodzeń.

Przez lata siedemdziesiąte żył skromnie, choć teraz śmieje się ze sposobu, w jaki inni zawsze uważali go za bogatego, „nawet kiedy mieszkałem na poddaszu na trzecim piętrze nad kuchnią restauracyjną w złej części Filadelfii i nie posiadałem samochód.

„Ludzie myśleli, że jestem niezależnie bogaty, ponieważ źle się ubierałem i nie obchodziło mnie, co mówię na zebraniach. „Musiałeś zawsze mieć pieniądze”, powiedzą mi teraz. – To znaczy, zawsze robiłeś to, co chciałeś. Tak, a to jest utożsamiane z pieniędzmi. Tylko w ten sposób ludzie mogli sobie to wytłumaczyć. W 1981 roku Wurman posiadał tylko używaną pięciobiegową Hondę. („Dzisiaj nie tak źle, ale wtedy było zabawnie”). Nie miał biznesu. Ale potem założył Access Press – twórcę słynnej serii przewodników Access – i na tym się skończył.

Różne i cieszące się obecnie ogromnym powodzeniem przewodniki Access mają na celu, jak wspomina Wurman, „wyjaśnić zrozumienie miast, wydarzeń sportowych i innych złożonych tematów, takich jak inwestycje finansowe i procedury medyczne”. W 1987 r. Wurman założył Understanding Business, aby kontynuować „czynienie rzeczy zrozumiałymi” poprzez wymyślanie nowych formatów książek telefonicznych, atlasów drogowych i przewodników lotniczych. . W 1990 roku napisał Niepokój informacyjny , najlepiej sprzedająca się książka o radzeniu sobie z „nadal powiększającą się przepaścią między tym, co rozumiemy, a tym, co myślimy, że powinien Rozumiesz.' W 1991 roku sprzedał Access i Understanding Business. (Nadal prowadzi konferencje TED, spotkania liderów z łączących się branż technologii, rozrywki i designu, które założył w 1984 roku.) Przeniósł się do Newport, dalej pisał (wyprodukował ponad 60 książek) i trzymał przekształcanie pomysłów w przedsiębiorstwa.

Rozmowa z Wurmanem to niezwykła przygoda. Jest uderzającą prezencją – przysadzisty, dobrze prosperujący Budda z siwymi włosami, przyciętą brodą, twarzą, która odnalazła swoją prawdziwą osobowość i oczami, które natychmiast go zdradzają, gdy jego usposobienie zmienia się z wesołego w otwarcie konfrontacyjne. Zapytany, czy zwykle czuje się jak outsider, śmieje się i mówi: „Moja żona twierdzi, że rozgrzewam się dopiero po odrzuceniu”. A potem: „Jestem ogromem niepewności. Nie jestem pewien, czy nie rozumiem, co robi następna osoba, że ​​nie jestem tak mądry, jak ludzie, którzy mnie słuchają, że nie mogę uczyć się w szkołach, do których nigdy nie mógłbym dostać się, czy organizować konferencje, na których wszyscy są bystrzejsi i szybsi ode mnie”.

Jest jednym z tych ludzi, którzy w jakiś sposób wydają się jednocześnie hiperkinetyczni i nienaturalnie spokojni. To tak, jakby rozmawiając z nim, nawet gdy siedzi nieruchomo, można poczuć jego pulsujący puls z drugiego końca stołu.

Wierzysz Wurmanowi, kiedy mówi, jak to często robi: „Nigdy nie zniosę pracy dla innych ludzi”; tak ekscytujące, jak on jest w pobliżu, nie jesteś pewien, dla ilu innych ludzi może pracować dla mu . Ale kiedy odkrywasz jego sprzeczności, zdajesz sobie sprawę, że jego dar innowacji znajduje się właśnie w tych sprzecznościach – w przepaści między jego lękiem o niezrozumienie a przekonaniem o podążaniu za własnymi instynktami. Zamknięcie tej luki motywuje Wurmana. Jak to zamyka, to lekcja innowacji, której musi udzielić.

„Moja praca polega na przezwyciężaniu myśli, z którymi odczuwam dyskomfort”, mówi, wyjaśniając, w jaki sposób wybiera, nad czym pracować i jakie podejście przyjmuje, gdy zaczyna. „Na początek wystarczy moje własne zrozumienie lub jego brak. Posiedzenia komitetów i badania rynku nie są częścią tego procesu. Nie wierzę w używanie takich metod do określania tematów lub miast do rozwiązania. Zaufanie do własnego zrozumienia, akceptacja ignorancji i determinacja w dążeniu do własnych interesów to broń przeciwko lękom.

Poprosiliśmy Wurmana o wyjaśnienie swojej pracy: jego teorię pięciu różnych sposobów organizacji informacji (w skrócie LATCH), jego wynalezienie przewodników Access, jego wiarę w dogadzanie sobie, jego przekonanie, że udawanie jest największą barierą do kreatywności i innowacyjności oraz przekonania, że ​​jego własna ignorancja jest największą jego przewagą konkurencyjną. Słuchając Wurmana tak jak my – jego opowieści, jego opinii, jego rad – zaczynasz widzieć inaczej. Zdajesz sobie sprawę, jak wszyscy przyjmujemy za pewnik i akceptujemy za dobrą monetę 99% tego, co składa się na świat fizyczny. I rozpoznajesz jego sztuczkę: Richard Wurman nie bierze niczego za pewnik.

Nie zawsze.


Wurman na głos

— Posłuchaj, większość ludzi niczego nie rozumie, tak jak ja. Różnica jest, przyznaję. piekło, ja tarzać się w tym. Każda praca, którą wykonuję, zaczyna się od nie wiedząc . Czy tak widzisz większość ludzi? Większość ludzi patrzy na swoje biurka, włącza komputery lub siedzi na spotkaniach, i tak jak ja, mają do czynienia z gęstymi kroplami danych, informacji. Ale oni kiwają głowami i mówią: „Tak, to jest ważne, to jest dobra rzecz. Osoba siedząca obok mnie, siedząca w sąsiednim gabinecie w przejściu, rozumie to, więc uśmiechnę się, udając, że ja też to rozumiem.

„Większość ludzi 'uh-huh' się nawzajem na śmierć. Cały dzień, od rana w domu, przez obiady w pracy, do kolacji w nocy, głośno lub do siebie, mówią: „Aha, ha, ha, ha”, udając, że rozumieją odniesienie do nazwa, nawiązanie do faktu, odniesienia do wiedzy, które rzekomo czynią świat spójnym. „Aha” jakiś przyjaciel, jakiś nauczyciel, szef, rówieśnik, kiedy dyskutuje się o książce, filmie, artykule z czasopisma, o maszynie, oprogramowaniu lub sprzęcie. Wszyscy „uh-huh”, ponieważ uczono ich w młodości, że nie jest dobrze wyglądać głupio, że nie jest dobrze mówić „nie wiem”, nie jest dobrze zadawać pytania. Zamiast tego, nagrody pochodzą z uznania lub odpowiedzi na wszystko „Wiem”.

– Powinieneś wyglądać mądrze w naszym społeczeństwie. Powinieneś zdobywać wiedzę i sprzedawać ją jako środek do dalszego rozwoju swojej kariery. Powinieneś skupić się na tym, co umiesz robić, a potem robić to coraz lepiej. Stąd mają pochodzić nagrody.

SPRZEDAWANIE Ignorancji „Kiedy sprzedajesz swoją wiedzę – czy to szefowi, klientowi, czy nawet przyjacielowi – masz ograniczony repertuar. Z drugiej strony, kiedy sprzedajesz swoją ignorancję, kiedy sprzedajesz chęć poznania czegoś, tworzenia, odkrywania i poruszania się po ścieżkach do wiedzy – kiedy sprzedajesz swoją ciekawość -- sprzedajesz z nieskończenie głębokiego wiadra, które reprezentuje nieograniczony repertuar.

„Moja ekspertyza zawsze była moją ignorancją — przyznaniem się i akceptacją niewiedzy. Moja praca pochodzi z pytań, a nie z odpowiedzi”.

HISTORIA PRZEWODNIKÓW DOSTĘPU „Na przykład w 1980 roku przeprowadziłem się do Los Angeles. Byłem w stanie bliskim bezrobocia iw stanie pełnej dezorientacji. Nie mogąc się odnaleźć, a widząc, że LA będzie obchodzić dwusetną rocznicę, postanowiłem zrobić własny przewodnik, aby uzyskać dostęp do wszystkiego, co chciałem wiedzieć o mieście dla siebie. Zupełnie nie mogłem znaleźć wydawcy ani dystrybutora książki. Z powodu tych niepowodzeń zostałem zmuszony do założenia własnej firmy wydawniczej i sprzedawania książek z tyłu mojego samochodu.

„Po przeanalizowaniu wielu przewodników zdałem sobie sprawę, że tak naprawdę chciałem tylko wiedzieć, gdzie jestem w każdej chwili i co jest wokół mnie. Kiedy odwiedzasz miasto, albo jesteś gdzieś, albo gdzieś jedziesz. Jeśli jesteś gdzieś, chcesz zobaczyć, co jest wokół ciebie. Jeśli gdzieś się wybierasz, chcesz wiedzieć, co miniesz. Te pragnienia doprowadziły do ​​organizacji książki. Aby opisać to w jednym zdaniu, można powiedzieć, że mieszam kawałki tak, jak istnieją w tradycyjnym przewodniku i układam je obok siebie tak, jak istnieją w mieście. Format obejmuje użycie koloru do kategoryzacji tekstu: czerwony dla restauracji; czarny do narracji, muzeów i sklepów; zielony dla parków, ogrodów i pomostów. Każde miasto jest podzielone na obszary, z krótkimi wpisami na wymienione tematy, uporządkowanymi według ich lokalizacji i bliskości. Książki odniosły sukces. Przewodniki dostępu zostały już opublikowane dla około 30 miast.

„Ostatecznie, prosta różnica między moim przewodnikiem a innymi polega na tym, że mój jest przewodnikiem” ID Chciałby mieć. Tak samo jak moje konferencje, na które chciałbym jechać. Absolutnie ufam, że sobie pobłażam. Ufam, że jestem głupcem i że jeśli coś mi się podoba i coś rozumiem, to pewnie inni też to zrobią. Może nie, ale nadal robię to za siebie. Większość ludzi nie pozwala sobie na to, ponieważ w naszym społeczeństwie nie wypada mówić, że jesteś pobłażliwy. To jedna z niepoprawnych politycznie cech osobowości. Więc nie możesz powiedzieć: „pobłażam sobie”. Nie możesz powiedzieć: „Jestem przerażony, bo nie rozumiem”. A z drugiej strony nie wolno ci powiedzieć: „Jestem pewny siebie” – ponieważ wtedy ludzie mówią, że jesteś arogancki. Tak więc terminy operacyjne, które faktycznie pozwalają na tworzenie twórczej pracy – terror, pewność siebie i pobłażliwość – są nie-nie, i są nie-nie od pierwszej klasy w szkole.

TRZY WIELKIE KŁAMSTWA „Szkoły w tym kraju są jednym z największych powodów, dla których wszyscy jesteśmy tak pochrzanieni. Nasze doświadczenie edukacyjne składa się z trzech wielkich kłamstw. Kłamstwo numer jeden brzmi: lepiej powiedzieć „wiem”, niż powiedzieć „nie wiem”. Kłamstwo numer dwa: lepiej odpowiedzieć na pytanie niż zadać pytanie. Kłamstwo trzecie: Lepiej czcić u stóp sukcesu niż rozumieć naturę porażki. Te trzy kłamstwa spieprzyły nasze społeczeństwo i to przez pokonywanie jednego na raz – lub dwóch na raz lub wszystkich trzech – możesz dokonać przełomu w swoich twórczych działaniach.

„Na przykład, jeśli poproszę cię o wyjaśnienie, a ty to zrobisz, niczego się nie nauczyłeś. Odpowiedziałeś na pytanie. Nauczyłem się czegoś. Zadałem pytanie. Podstawowym sposobem uczenia się jest zadawanie pytań, a nie odpowiadanie na nie. Jednak w szkole każdy jest głodny podniesienia ręki, a za odpowiedź na pytanie otrzymujesz nagrody. Nie powinieneś mówić: „Nie wiem”.

„Zwłaszcza w świecie biznesu większość ludzi myśli, że zostanie ukarana za obecność na spotkaniu i powiedzenie: „Nie wiem”. Za powiedzenie: „Nie rozumiem, co powiedziałeś”. Więc wszyscy siedzimy i mówimy „Uh-huh”. Kiedy faktem jest, że przełom następuje, gdy powiesz: „Nie rozumiem tego. Czy mógłbyś to wyjaśnić?

– A co byś pomyślał o kimś, kto rzeczywiście powiedział to na jednym z twoich spotkań? Można by pomyśleć: „Ten facet ma wystarczająco dużo pewności siebie, by przyznać, że nie rozumie. Wydaje się naprawdę zainteresowany. Dwie dobre rzeczy. Ale ludzie trzymają ręce na kolanach, a usta zamknięte.

„Nasz system edukacyjny opiera się na zapamiętywaniu rzeczy, które nas nie interesują, bulimicznie wypluwanych na papierze zwanym testem, a potem zapominanych. Uczymy się wykorzystywać pamięć krótkotrwałą, a nie pamięć długotrwałą. Wiele naszych zainteresowań odsuwa się na bok. Zainteresowania typowego nastolatka, związane z muzyką, samochodami i sportem, są postrzegane jako drugorzędne tematy w ich życiu, a nie jako połączenia z całą wiedzą i mądrością. To znaczy, samochód łączy się z historią transportu, z naszymi systemami drogowymi, z naszymi miastami i autostradami. Łączy się z bilansem płatniczym i ekonomią na całym świecie. Do konstrukcji stalowych i żelaznych, stalowych oraz do tworzyw sztucznych i wzornictwa. Łączy się z fizyką, matematyką i chemią. Łączy się z językami obcymi i kulturą. Do medycyny i polityki rządu. I wszystkie rzeczy, które łączy samochód, aby połączyć się ze wszystkim innym. Więc uprawiaj sport. Podobnie jak rozrywka, która łączy się z wszelkiego rodzaju technologiami, projektowaniem, sprzętem, oprogramowaniem i informacją”.

HISTORIA DROGI-ATLASU „Poczynając od naszych doświadczeń w szkole, większość z nas nigdy nie kieruje się wystarczająco swoimi zainteresowaniami. Ludzie pytają mnie, jak wybieram projekty, nad którymi pracuję: Dlaczego zrobiłem przewodnik po procedurach medycznych? Dlaczego książka o Igrzyskach Olimpijskich? I to jest proste. Po prostu robię to, co mnie interesuje. Nie mogę zrobić wszystkiego. Jestem jednoosobowym zespołem; jeśli wiesz, gdzie pracuję, to wiesz, że jak idę do łazienki, to miejsce jest zamknięte. Więc po prostu robię rzeczy, które w tej chwili są interesujące. Rzeczy, o które mam pytania. Potem staram się je zrozumieć i zastanawiam się, jak miałyby to najbardziej sensowne.

„Kiedy przeprowadziłem się do Nowego Jorku, powiedziano mi, że aby zostać „graczem”, muszę mieć dom w Hamptons. Kupiłem śmiertelnie ładny dom i samochód, żeby się tam dostać. Potem kupiłem atlasy drogowe, żebym mógł wykorzystać samochód na inne wycieczki. Ale pomimo ułożenia atlasów, które porządkowały stany od Alaski do Wyoming, szybko odkryłem, że nie jeździ się po Stanach Zjednoczonych alfabetycznie. Co więcej, każdy stan zajmował stronę – czy to był duży, czy mały. To sprawiło, że pomyślałem, że na granicy tych stanów nastąpiła jakaś wielka depresja lub ekspansja. W jednym stanie wyglądało to tak, jakbyś musiał przejechać tysiące mil między stacjami benzynowymi; w innym wyglądało to tak, jakby dochodziły co cztery stopy.

„Więc, w nieustannym akcie pobłażania, postanowiłem zrobić własny atlas drogowy. Zwróciłem uwagę na to, jak się jeździ. Przechodzisz z jednego stanu do drugiego, ponieważ są obok siebie. I okazuje się, że czas i odległość są trochę jak małżeństwo, kiedy jedziesz - 50 mil to około godziny. Stało się jasne, że poprzez wprowadzenie kilku bardzo prostych, przemyślanych zmian, można stworzyć atlas drogowy, który będzie dotyczył ludzi – nie z faktem, że kiedy robili pierwsze atlasy drogowe, zbierali informacje z agencji państwowych, które nie obchodzi mnie, czy ich skala pasuje do kogokolwiek innego. W opracowanym przeze mnie atlasie USA Atlas, Łączę czas i odległość z siatką stron o długości 50 mil, przy czym przejechanie każdego odcinka zajmuje godzinę”.

ZATRZASK „Tradycyjne atlasy były dobrym przykładem tego, jak przez lata ludzie porządkowali rzeczy alfabetycznie, nie myśląc, że może jest lepszy sposób. Organizacja alfabetyczna jest często sprytna, ale w tym przypadku lepiej było organizować stany według lokalizacji — ponieważ lokalizacja określa, jak ich doświadczasz.

„Architektura informacji ma jako jedną z podstawowych zasad to, że istnieje tylko pięć sposobów organizowania informacji. Można je zapamiętać po akronimie LATCH: L dla organizowania rzeczy według lokalizacji; A, alfabetycznie; T, według czasu; C, według kategorii; i H według hierarchii.

'Lokalizacja, okazuje się, że to całkiem niezły sposób na uporządkowanie atlasów i przewodników turystycznych. Gdybym rzucił 140 000 słów i definicji na podłogę, nie nazwałbyś tego słownikiem, ale jeśli uporządkuję te słowa alfabetycznie, więc jest możliwość ich odnalezienia, to słownik jest tym, czym jest. A teraz wyobraź sobie, że uporządkuję te same słowa i opisy w grupy kategorii – wszystkie rzeczy związane z pogodą, wszystkimi rzeczami wojennymi, wszystkimi rzeczami dotyczącymi Hiszpanii. Teraz te same 140 000 słów stało się encyklopedią. Tak więc organizacja tych samych informacji w inny sposób – przez… Kategoria tym razem – tworzy inny rodzaj znaczenia.

„Teraz, jeśli opowiem dowcip i nie powiem go w określonej kolejności, nie będzie to dobry żart. To nie ma sensu. Jeśli nie opowiadasz historii po kolei, nie ma to żadnego sensu. Najlepszą zasadą organizowania żartów i powiedzmy wyjaśniania historii jest: czas.

„Hierarchie porządkują rzeczy od najlepszych do najgorszych, od największych do najmniejszych, od najszybszych do najwolniejszych, od najtańszych do większości i tak dalej. To całkowicie logiczny sposób uporządkowania pewnych informacji. Jeśli szukasz restauracji, możesz chcieć mieć listę od najlepszego do najgorszego lub według względnego kosztu. Oczywiście możesz również chcieć, aby restauracje były wymienione według lokalizacji. Gdybym chciał wiedzieć o 10 największych firmach w Stanach Zjednoczonych, nie wymieniłbym ich alfabetycznie; Uporządkowałbym je według hierarchii według ich wielkości”.

CO NAPRAWDĘ OZNACZA DESIGN? „Ogólnie rzecz biorąc, ludzie niezbyt dobrze organizują rzeczy. Zwykle nie robią tego, co byłoby najbardziej sensowne, ale raczej to, co są w stanie zrobić. Na przykład pojawia się komputer i pozwala nam łatwo tworzyć wykres kołowy, bezpośrednio przy naszych biurkach, więc robimy wykresy kołowe. Wtedy komputer pozwala nam na wykonanie wykresu w 256 kolorach. Więc robimy to w kolorach. Wtedy też pozwala nam zmienić perspektywę, więc robimy koło w owal. A potem możemy zmienić go w trójwymiarową formę i sprawić, by rzucał cień. Teraz każda pojedyncza rzecz, którą zrobiliśmy – każda dość łatwa do zrobienia – sprawia, że ​​informacje na wykresie są mniej zrozumiałe, niż były na początku. W rzeczywistości prawdopodobnie nie powinieneś był na początek wybierać wykresu kołowego. Ale to właśnie robi większość z nas.

„Na początku nie wybieramy odpowiedniego podejścia i skupiamy się na tym, aby wyglądało lepiej niż być lepszy. Większość ludzi myśli, że design dotyczy kosmetyków. Polega na zabraniu produktu lub książki i nałożeniu tuszu do rzęs. Ale tak nie powinno być. Architektura informacji to nie tylko grafika; chodzi o to, jak wybrać właściwy sposób prezentowania informacji i jak pomóc ludziom się po nich poruszać. To sposób myślenia. Chodzi o to, jak się do czegoś zabierasz. To cały sposób życia, w którym nie chodzi o to, aby coś wyglądało dobrze, ale o to, aby to zrobić być dobrze, a to bardzo ważne rozwidlenie dróg dla większości prób komunikacji.

„Komunikacja się wali, ponieważ większość ludzi stara się przede wszystkim dobrze wyglądać i dobrze brzmieć. Próbowałem to wszystko porzucić. Przyjmuję moją normalność. Myślę, że przechodzę bezpośrednio do istoty rzeczy, ponieważ nic innego nie stoi na przeszkodzie. Pracowałem nad uprzątnięciem tego gówna – uprzedzeń, chęci zaimponowania innym ludziom. Staram się wyglądać na mądrzejszego niż jesteś. Po co mieć w szufladzie skarpetki w różnych kolorach, jeśli naprawdę chcesz codziennie nosić grube białe skarpetki? To wszystko co mam, grube białe skarpetki. Mogę wyciągnąć skarpetki przy wyłączonym świetle.

HISTORIA ŻÓŁTYCH STRON „Pierwszy wybór sposobu, w jaki coś organizujesz, jest dokonywany przez decyzję, w jaki sposób chcesz to znaleźć. Poproszono mnie o przeprojektowanie Pacific Bell żółte strony. Zdałem sobie sprawę, że żółte strony w swojej najprostszej formie są ćwiczeniem w znajdowaniu czegoś. Proces znajdowania załamał się z powodu mnożenia się niespójnych nagłówków, ułożonych alfabetycznie. Samochód, na przykład ma setki nagłówków, z których 90% nie zaczyna się od Automatyczny ale odnoszą się do samochodów: naprawy, kupna, sprzedaży, ubezpieczenia, wypadków, części i tak dalej. Skończyło się na zaprojektowaniu pierwszych 80 stron każdego z 96 katalogów, które zrobiłem, aby pokazać, że można znaleźć rzeczy według kategorii. Podzieliłem też na kategorie według czasu — które miejsca są otwarte przez cały czas, w święta lub w weekendy. A także według lokalizacji — gdzie miejsca są na mapach, dzięki czemu można określić, która stacja benzynowa lub restauracja jest najbliżej miejsca, w którym się znajdujesz — a także alfabetycznie.

PROJEKTOWANIE ŻYCIA „Każda z ponad 60 książek, które napisałem, zaprojektowałem i opublikowałem, była inspirowana czymś, czego nie rozumiałem, czy to były testy diagnostyczne na własnym ciele, czy odnalezienie drogi w Tokio lub w telewizji olimpijskiej. We wszystkich starałem się pogodzić z moją ignorancją, znajdując frazę, która oddaje rozwiązanie, do którego należy dążyć, np. „Chcę wiedzieć, gdzie jestem i co jest wokół mnie” lub „Nie podróżujesz alfabetycznie”. lub „Większość” Automatyczny nagłówki nie zaczynają się od Automatyczny . Moja walka polegała na odkryciu połączenia, które prowadzi od informacji do pamięci. Węzły drogi do drogi i drogi do ścieżki celebrują to połączenie. To połączenie to uczenie się, a uczenie się to zapamiętywanie tego, co cię interesuje.

„Wielkim problemem projektowym, który wszyscy mamy, jest projektowanie własnego życia. Jeśli zrobimy to dobrze, czy najlepszym rezultatem – ostatecznie najlepszą miarą sukcesu – nie byłoby to, że każdy dzień jest interesujący?

„Większość ludzi nie ma w życiu wystarczająco interesujących rzeczy, więc zamiast odsetek starają się gromadzić fundusze i władzę. Ale myślę, że będziesz lepszym biznesmenem, jeśli spojrzysz na swoje życie jako na zbiór hobby, zbiór zainteresowań, a nie na to, co robisz w ciągu dnia i co robisz wieczorami – lub co robisz w ciągu dnia i co robisz w weekend. Pomyśl o wszystkim, co robisz, jako napędzanych i powiązanych z Twoimi prawdziwymi zainteresowaniami, a wpłynie to na to, jak patrzysz na produkty, które tworzysz.

„Nie przychodzi mi do głowy osoba, która nie skorzystałaby z możliwości prowadzenia jaśniejszych rozmów, wewnętrznych i zewnętrznych, ze swoimi klientami i personelem. Od bycia zsynchronizowanym z publicznością.

„Dla mnie to, o czym mówię, jest naprawdę fundamentalną sprawą dla biznesmena, a nie tylko luksusem dziwacznego projektanta. Myślę, że wszyscy jesteśmy kreatywni, ponieważ wszyscy mamy problemy, które chcemy rozwiązać, i możesz omówić rozwiązanie każdego z nich. Nie musisz być „kreatywny” w ścisłym tego słowa znaczeniu, aby to zrobić. Po prostu trzeba bardzo chcieć to zrobić.


Zasoby

jak wysoki jest fioletowy chachki

RICHARD SAUL WURMAN, TED Conferences, P.O. Box 186, Newport, RI 02840 60