Może dlatego, że jestem po części Włochem. Nic nie gotuje mi krwi bardziej niż wtedy, gdy czuję, że zostałam skrzywdzona. Zawsze staram się podążać drogą. Ale często o wiele łatwiej powiedzieć niż zrobić. Nauczyłem się, że poczucie pokrzywdzenia niekoniecznie oznacza, że jestem pokrzywdzony.
W budowaniu biznesu Twoje zaangażowanie w swoją wolę i cierpliwość jest nieustannie testowane. Chociaż na świecie jest wielu, wielu dobrych ludzi o dobrych intencjach, są też źli ludzie o złych intencjach. Odróżnienie dobra od zła może być trudne. Sparzyć się kilka razy i łatwo przejść w tryb ochronny i spróbować zablokować siebie lub swoją firmę przed wszystkim złem. Jednak robiąc to, są szanse, że blokujesz również wiele dobrego.
Oczywiście spotkasz się z różnicami opinii. Zatrudnisz ludzi, którzy wydają się błędnie przedstawiać swoje kwalifikacje i umiejętności. A ty wyrośniesz z pracownika, którego musisz rozwiązać, a ona poczuje się, jakbyś została błędnie przedstawiona Twój intencje. Możesz podpisać umowę w dobrej wierze z partnerem biznesowym, a później okaże się, że sprawy poszły na marne i obie strony czują się pokrzywdzone. Ktoś może nie spełnić twoich oczekiwań lub możesz zawieść kogoś innego. Takie przypadki są prawie gwarantowane w twoim życiu zawodowym i osobistym.
W takich przypadkach może być trudno nie wzbudzać emocji. Poczucie bycia „pokrzywdzonym” jest jednym z najtrudniejszych do przezwyciężenia. To jest osobiste. Wojny zaczynają się o różnice w opiniach lub przekonaniach. W takich sytuacjach zachęcam, aby zawsze, zawsze, zawsze podążać drogą. Szczególnie w biznesie posuwanie się naprzód i osiąganie wyników zawsze będzie ważniejsze niż posiadanie racji.
Patrząc wstecz na moje 14 lat budowania biznesów, za każdym razem, gdy nie udawałem się na autostradę, żałowałem tego. W końcu to po prostu jest do bani; nie ma lepszego sposobu, aby to powiedzieć. Z drugiej strony, za każdym razem, gdy jechałem szosą, czułem satysfakcję, a czasem nawet zdziwienie, że jestem zadowolony z wyniku. Czasami musisz przełknąć swoją dumę i spojrzeć poza nieporozumienia lub różnice w opiniach lub przekonaniach. Zapewniam, że warto, a zobaczysz lepsze efekty i większy spokój.
Konflikt to jedna z najtrudniejszych rzeczy dla każdego menedżera lub przedsiębiorcy. Zwalnianie kogoś, unikanie trudnych rozmów, pozywanie lub przetaczanie kogoś nie jest radzenie sobie z konfliktem. Radzenie sobie z konfliktem oznacza bezpośrednie zajmowanie się różnicami w opiniach lub przekonaniach. Ty i druga strona macie tylko dwie produktywne opcje: zaakceptować stanowisko drugiej osoby lub znaleźć kompromis. Wzajemne odrzucenie nie jest produktywną opcją. Musisz radzić sobie z konfliktem, dopóki nie dojdzie do wzajemnego rozwiązania: akceptacji lub kompromisu. Kiedy przechodzisz przez ten proces, zawsze podążaj główną drogą. Poświęć trochę czasu na zrozumienie pozycji, uczuć i przekonań drugiej osoby. „Postaw się na jego miejscu”, jak nauczyłeś się, gdy byłeś dzieckiem. To prosta lekcja, ale dobra.