Główny Prowadzić Odpowiedź Marka Zuckerberga na tweeta Donalda Trumpa to mistrzowska klasa w radzeniu sobie z krytyką

Odpowiedź Marka Zuckerberga na tweeta Donalda Trumpa to mistrzowska klasa w radzeniu sobie z krytyką

Twój Horoskop Na Jutro

Co byś zrobił, gdybyś został fałszywie oskarżony – na oczach prawie 40 milionów ludzi? Tak stało się z Facebookiem wczoraj rano, kiedy prezydent Donald Trump napisał na Twitterze: „Facebook zawsze był anty-Trumpem”. W tweecie stwierdzono, że sieci, Washington Post , i New York Times wszyscy byli również przeciwni Trumpowi. 'Zmowa?' pyta.

W tweecie pojawiły się doniesienia, że ​​fałszywe konta na Facebooku pochodzące z Rosji kupiły co najmniej 100 000 USD reklam na Facebooku i że Facebook współpracuje w tej sprawie z federalnymi śledczymi. Założyciel Facebooka, Mark Zuckerberg, postanowił odpowiadać przez Facebooka.

ile jest wart josh gates

Ta odpowiedź jest doskonałym przykładem tego, jak reagować na krytykę, zwłaszcza na nieuzasadnioną i wrogą krytykę. Dlatego:

1. Właściwie nie odpowiada.

Jeśli jesteś jak większość ludzi, twoim pierwszym odruchem w obliczu oskarżenia jest zaprzeczenie, że oskarżenie jest prawdziwe. Ten instynkt jest zwykle niewłaściwy, ponieważ prowadzi cię do przeciągania liny z przeciwnikiem, w którym każdy z was twierdzi, że twoja pozycja jest prawdziwa, a druga jest fałszywa. Ponieważ przez większość czasu nie ma dowodu w ten czy inny sposób, może to trwać w nieskończoność, nie przynosząc nikomu korzyści.

Podejście Zuckerberga jest znacznie mądrzejsze. Wiemy, że jest to odpowiedź na tweet Trumpa tylko dlatego, że zaczyna się od słów: „Chcę odpowiedzieć na dzisiejszego tweeta prezydenta Trumpa, który twierdzi, że Facebook zawsze był przeciwko niemu”. Ale wtedy on… nie? odpowiadać. Zamiast tego kontynuuje dyskusję na temat ogólnej roli Facebooka w wyborach prezydenckich bez konkretnie komentowania oskarżeń Trumpa.

2. Zaprasza cię do obejrzenia pełnego obrazu.

Jednym z najlepszych sposobów radzenia sobie z krytyką jest poszerzenie swojego punktu widzenia o szerszy kontekst. Zuckerberg robi to pięknie z resztą swojego komentarza:

Każdego dnia pracuję nad zbliżaniem ludzi i budowaniem społeczności dla wszystkich. Mamy nadzieję dać głos wszystkim ludziom i stworzyć platformę dla wszystkich pomysłów.

Trump mówi, że Facebook jest przeciwko niemu. Liberałowie mówią, że pomogliśmy Trumpowi. Obie strony są zdenerwowane pomysłami i treściami, które im się nie podobają. Tak wygląda prowadzenie platformy dla wszystkich pomysłów.

To jest po prostu genialne. Zuckerberg mówi, że rozpowszechnienie fałszywych wiadomości, skandalicznych twierdzeń i pompatycznych opinii to funkcja, a nie błąd. To po prostu dzieje się, gdy dasz 2 miliardom ludzi na całym świecie własny głos. Może mieć rację.

jak wysoki jest dan gilbert

3. Koncentruje się na pozytywach.

Oparty na danych Zuckerberg pisze: „Fakty sugerują, że największa rola, jaką Facebook odegrał w wyborach w 2016 r., różniła się od tego, co mówi większość”. Następnie wymienia, w jaki sposób technologia internetowa i media społecznościowe sprawiły, że wybory w 2016 roku różniły się od wcześniejszych, z miliardami rozmów na każdy ważny temat, a kandydaci mogą rozmawiać bezpośrednio z wyborcami.

A potem był wysiłek głosowania Facebooka, który pomógł 2 milionom ludzi zarejestrować się do głosowania. „Aby spojrzeć na to z innej perspektywy, jest to większe niż zebrane razem wysiłki głosowania w kampaniach Trumpa i Clintona” – pisze. – To wielka sprawa.

4. Przeprasza za coś zupełnie innego.

Nie odnosząc się szczególnie do oskarżeń Trumpa, Zuckerberg przeprasza za komentarz, który wygłosił w dniach tuż po wyborach. W wywiadzie na scenie podczas konferencji technologicznej powiedział:

stokrotka fuentes wartość netto 2016

Osobiście uważam, że fałszywe wiadomości na Facebooku, które stanowią bardzo małą część treści, w jakikolwiek sposób wpłynęły na wybory – myślę, że jest to dość szalony pomysł. Wyborcy podejmują decyzje na podstawie swoich życiowych doświadczeń.

Teraz Zuckerberg stara się cofnąć ton tego komentarza, jeśli nie jego treść, z przeprosinami „nie jest to, co powiedziałem, to jest, jak to powiedziałem”.

Po wyborach skomentowałem, że moim zdaniem dezinformacja na Facebooku, która zmieniła wynik wyborów, była szalonym pomysłem. Nazwanie tego szalonym było lekceważące i żałuję tego. To zbyt ważna sprawa, by ją lekceważyć.

Następnie powtarza swój argument, że ogólny wpływ Facebooka na kampanię był znacznie bardziej pozytywny niż negatywny. Kończy obietnicą walki z fałszywymi wiadomościami, dając jednocześnie głos większej liczbie osób.

Całe przesłanie jest pięknym przykładem wysoko wykwalifikowanej komunikacji i inteligencji emocjonalnej. Niektórzy komentatorzy postu sugerują, że Zuckerberg byłby mądrzejszy, gdyby nie skusił się na przynętę, a zamiast tego powstrzymał się od komentowania lub odpowiadania.

Być może mają rację. Ale jeśli musiał odpowiedzieć, to był absolutnie najlepszy sposób, żeby to zrobić.