Główny Wprowadzać Innowacje 5 kroków do określenia własnej drogi do sukcesu

5 kroków do określenia własnej drogi do sukcesu

Twój Horoskop Na Jutro

Każdy z nas ma swój własny pogląd na to, co stanowi sukces. A jednak mówimy o sukcesie jak o jakiejś uniwersalnej stałej, którą można osiągnąć, osiągając zestaw mierzalnych celów.

Będę pierwszym, który przyzna, że ​​znaki milowe, które przekraczamy w dążeniu do sukcesu, są naprawdę bardzo słodkie. Doskonale pamiętam dumę, jaką mieliśmy, gdy nasza raczkująca firma wyprodukowała Inc 500 (tak, było ich wtedy tylko 500!) lub emocje związane z przebiciem naszych pierwszych 10 milionów dolarów przychodu. Ale pamiętam też, jak szybko te chwile przychodziły i mijały.

Te chwile, w których nie było sukcesu, były cieniem sukcesu. I niestety zbyt często dużo łatwiej dostrzec cienie niż to, co je rzuca. Pozwólcie, że wyjaśnię za pomocą analogii.

Zasługuję na coś lepszego

Uczę na prestiżowym uniwersytecie w Bostonie, gdzie studenci są bardzo konkurencyjni. Każdy jest świadomy ocen i od czasu do czasu mój uczeń kontaktuje się ze mną, aby omówić ocenę, z której jest niezadowolony. To trudna klasa i trudno ją ocenić. Różnica między B+ i A- to mniej niż jedna dziesiąta punktu, a czasem nawet setne punktu.

„Te chwile, w których nie było sukcesu, były cieniem sukcesu”.

Ostatnio skontaktowała się ze mną studentka, ponieważ była bardzo zmartwiona oceną z semestru, B+. Jej argumentem było to, że naprawdę czuła, że ​​jej udział i występ zasługują na przynajmniej ocenę A- zamiast B+. Wyjaśniłem złożoność procesu oceniania, ale wyczułem, że niepokoi ją więcej niż tylko ta jedna ocena. spytałem się jej dlaczego klasa literowa była tak ważna. Pamiętaj, że to nie była różnica między zaliczeniem/niepowodzeniem, czy C i A, ale B+ i A-.

W końcu wyszło na jaw, że z powodu wyzwań, z jakimi musiała się zmierzyć poza szkołą, jej GPA znacznie spadła i bardzo się starała, aby to przywrócić. Wyjaśniłem jej, że lekcje, jakie wyciąga z walki z przeciwnościami losu i szczera pasja, z jaką się kształciła, nie dotyczyły dystansu między B+ a A-, ale czymś znacznie ważniejszym niż ocena, jak myślała o sobie; żadna ocena nie może ani nie powinna tego zmierzyć.

jak wysoki jest chrześcijanin yelich

To część problemu z sukcesem, staramy się używać rzeczy, które możemy łatwo zmierzyć i co do których wszyscy się zgadzamy, aby to zdefiniować, czy to ocena listowa, konto bankowe, czy powierzchnia domu. Są to proste wskaźniki, które tworzą rodzaj wspólnego mianownika sukcesu. Ale sukces nie działa w ten sposób, to rzeczy, których nie można zmierzyć w żaden obiektywny sposób, który najlepiej to definiuje. Zignoruj ​​to, a wszystko, co mierzysz, zawsze nie będzie odnosić sukcesów.

Dzieje się tak, ponieważ poleganie tylko na ogólnie uzgodnionych twardych wskaźnikach pomija to, co uważam za najważniejszy aspekt sukcesu” dlaczego ' metryka jest ważna, aby ty .

Czujesz sukces?

Odpowiedz więc na to pytanie. Gdybyś odniósł sukces, jak wyglądałoby twoje życie? Unikaj tradycyjnych pomiarów pieniędzy, czasu lub czegokolwiek wymiernego. Nie mówię, że są one nieistotne, ale skup się tylko na tym, jak by to było. To trudne, prawda? Dokładnie! Ale dopóki się tego nie zorientujesz, będziesz gonić za iluzją sukcesu i wszystkimi jej pośrednikami, a raczej za rzeczami, które naprawdę sprawią, że poczujesz się sukcesem.

Jak więc określić swoją osobistą miarę sukcesu? Pytając o to, o co poprosiłem mojego ucznia, ' Dlaczego czy chcesz osiągnąć to, co próbujesz zmierzyć? Na przykład: „Dlaczego chcesz mieć XX milionów w banku?” Wiem, prawie słyszę, jak śmiejesz się z tego pytania. Nie, poważnie, zatrzymaj się i odpowiedz, ponieważ jeśli liczba zer na lewo od przecinka jest jedyną rzeczą, która decyduje o sukcesie, nie znajdziesz ludzi, którzy nadal pracują po osiągnięciu pewnego rozsądnego poziomu bogactwa. Ale zdecydowanie nie tak to działa.

ladd drummond wartość netto 2015

„W przypadku braku tej odpowiedzi będziesz wiecznie gonić za liczbą, zamiast budować życie”.

Mam przyjaciela, który ma firmę wartą miliardy dolarów, mógł spokojnie przejść na emeryturę dawno temu, a przynajmniej zwolnić tempo. On nie. Zamiast tego nadal prowadzi firmę. Dlaczego? Bo dla niego taki właśnie jest sukces. Dreszcz związany z budowaniem czegoś, prowadzeniem i pokonywaniem szans raz po raz to podstawa jego definicji sukcesu.

Inny bardzo drogi przyjaciel osiągnął absurdalne bogactwo doliny krzemowej. Jego sukces polegał na tym, że mógł spakować rodzinę, przenieść się za granicę i wychować córkę, będąc dla niej całkowicie obecnym w dzieciństwie.

Dla mnie sukces to po prostu możliwość życia po swojemu i na własnych warunkach, mając czas, który można poświęcić na obserwowanie z bliska, jak moje dzieci dorastają, zamiast przez Skype, SMS-y lub e-maile, aby mieć czas na pisać i stale znajdować sposoby, dzięki którym mogę inspirować następne pokolenie przedsiębiorców poprzez nauczanie i mentoring.

Czy każdemu z tych scenariuszy sukcesu sprzyja wolność finansowa? Nie proszę o naiwność. Odpowiedź brzmi „Oczywiście!”, ale tylko jeśli poświęciłeś czas, aby najpierw odpowiedzieć, dlaczego. W przypadku braku tej odpowiedzi będziesz wiecznie gonić za liczbą, zamiast budować życie. I powiem Ci ze 100% pewnością, że świadomość, że wymieniłeś to, co naprawdę było dla Ciebie ważne, na to, co uważałeś za ważne, w końcu Cię dogoni.

Jak więc definiujesz swoje osobiste wskaźniki sukcesu? Oto pięć prostych kroków, które pomogą Ci określić swoją osobistą wersję sukcesu.

1) Napisz, jak odczuwasz sukces.

Brzmi to o wiele łatwiej niż jest. Zamiast wymieniać wszystkie kamienie milowe, które masz nadzieję osiągnąć, spróbuj napisać opis tego, jak będzie wyglądał Twój przyszły stan sukcesu. Podaj, gdzie byś był, z kim byś był, co robiłbyś ze swoim czasem, jakie działania i zainteresowania chciałbyś realizować, jaką wartość chciałbyś dodać światu lub swojej społeczności. A następnie codziennie wizualizuj to bezlitośnie. To jest prawdziwa północ na twoim kompasie. Podążaj za tym!

2) Stwórz swoją listę „co” chcesz osiągnąć, ale przy każdym „co” dopisz „dlaczego” jest to dla ciebie ważne.

Odkąd pamiętam, sporządzam listy tego, co chcę osiągnąć. Ale jakiś czas temu zdałem sobie sprawę, że listy były tylko tak cenne, jak ja chciałem być elastyczny. Osiągnąłem niektóre z moich najbardziej zuchwałych celów, ale są też inne, które musiałem odłożyć na bok, albo dlatego, że zmieniły się moje własne wartości, albo dlatego, że pierwotny cel nie był czymś, czego naprawdę chciałem. Nauczyłem się, że siadanie dlaczego cel jest dla mnie ważny, pozwala mi znaleźć różne drogi do osiągnięcia „dlaczego”, nawet jeśli nie mogę się tam dostać w taki sam sposób, w jaki myślałem, że dojdę. Nie bój się zmieniać mierników sukcesu, ponieważ świadomość własnych potrzeb zmienia się i ewoluuje.

3) Świętuj trudną drogę, którą podążasz, aby zrealizować swoje ambicje.

Narzekamy na cierpienie, ból i wysiłek, ale to jedyne drogi do prawdziwego sukcesu. „Poczekaj”, mówisz, a co, jeśli właśnie wygrałem na loterii, bez bólu! Nie, ale jak powiedział kiedyś Thomas Paine: „Cokolwiek zarabiamy z łatwością, cenimy zbyt lekko”. Powodem, dla którego skupiłem moją uczennicę na świętowaniu jej walki o osiągnięcie jej stopnia, było to, że najważniejsze lekcje, których nauczyła się, pochodziły z tej walki. Najbardziej cenimy to, na co tak naprawdę sami musieliśmy zapracować. W ten sposób sukces jest zawsze słodszy.

czy Matt steffanina jest nadal mężatką?

4) Stwórz własną definicję tego, czym jest sukces i nie czuj się zobligowany do kupowania definicji kogokolwiek.

Wszystkie wyróżnienia i nagrody to wspaniałe trofea, które można umieścić na swoim kominku lub na ścianach. Ja też je mam. Ale jak powiedziałem wcześniej, są to tylko cienie sukcesu, jego ozdoby; cienie i ozdoby nie ogrzewają. To umiejętność spędzania czasu tak, jak chcesz. Pod koniec swojego życia Steve Jobs przedstawił to, co uważam za jeden z jego najbardziej serdecznych i istotnych cytatów: „Moje ulubione rzeczy w życiu nie kosztują żadnych pieniędzy. To naprawdę jasne, że najcenniejszym zasobem, jaki wszyscy mamy, jest czas”. Ale to już wiedziałeś!

5) Nie ignoruj ​​objazdów, które zwiększają „dlaczego” kosztem „co”.

Jedną z najbardziej niesamowitych rzeczy związanych z sukcesem jest to, że kiedy spojrzysz wstecz, droga, która cię tu zaprowadziła, rzadko jest tą, o której myślałeś. Dlatego największym błędem, jaki możesz popełnić, jest utknięcie na co niż dlaczego . Jest to jedna z najlepszych dróg do żalu, ponieważ zawsze patrzysz w lusterko wsteczne, grając ze sobą w gry typu „co by było, gdyby”. Odkryłem, że kiedy ścieżka, którą jesteś na rozwidleniu lub gałęziach, zwykle jest to bardzo dobry powód. Zdejmij klapki i zwróć uwagę na objazdy, nie zawsze będą to najszybsze trasy, ale na pewno będą tymi, na których nauczysz się najwięcej tego, czego potrzebujesz, aby odnieść sukces.

Możesz jeszcze tam nie być, ale oto dobra wiadomość. Jeśli wykonasz powyższe kroki, będziesz wiedział, jak powinien wyglądać sukces i nigdy nie będziesz w stanie uchylać się od odpowiedzialności za posiadanie tej wiedzy. Będziesz mógł spojrzeć na to, co robisz, z brutalną szczerością i odpowiedzieć, bez żadnych dwuznaczności, jeśli ścieżka, którą podążasz, prowadzi do celu Twojego sukcesu. Jeśli nie, nie trać czasu, wróć do swojego „dlaczego”, wytnij nową ścieżkę i przestań gonić za cieniami!