Główny Chmura Obliczeniowa Dropbox do Amazon: zabieramy nasze dane i wracamy do domu

Dropbox do Amazon: zabieramy nasze dane i wracamy do domu

Twój Horoskop Na Jutro

Przeprowadzka miała miejsce w październiku, ale została ogłoszona publicznie dopiero dziś: po ośmiu latach hostingu usługi w chmurze Amazona, Dropbox zabiera swoje kulki, a przynajmniej dane, i wraca do domu. Jak na ironię, Dropbox zdecydował się upublicznić tę zmianę miesiąc po tym, jak Netflix, kolejna szalenie odnosząca sukcesy firma działająca w chmurze, ogłosiła, że ​​robi dokładnie odwrotny ruch – wyłącza własne serwery i przenosi większość swoich danych do chmury Amazona.

O dziwo, oba posunięcia mają sens. Netflix zdecydował się przejść na Amazon Web Services po tym, jak poważna awaria bazy danych uniemożliwiła mu wysyłanie płyt DVD do klientów przez trzy dni. (Chociaż, jak na ironię, wydaje się, że prowadzi działalność związaną z DVD na własnych serwerach). Netflix to przede wszystkim firma rozrywkowa, która teraz tworzy również własne treści, takie jak szalenie popularny „House of Cards”. Według firmy, przejście do chmury pomogło zwiększyć dostępność Netflix do czterech dziewiątek company Blog . W języku angielskim oznacza to, że osoby, które chcą przesyłać strumieniowo treści Netflix, otrzymują je przez 99,99 procent czasu, jeśli nie liczyć czynników zewnętrznych, takich jak przerwy w dostawie prądu lub Internetu.

kryształ bernardyn żonaty billy dean

Przechowywanie a przechowywanie

Z drugiej strony Dropbox to firma zajmująca się przechowywaniem danych w chmurze, od której zależy pół miliarda ludzi (w tym ja), aby ich dane były bezpieczne i dostępne z dowolnego miejsca. To sprawia, że ​​​​jest to firma zajmująca się przechowywaniem danych w chmurze, która pod wieloma względami jest tym, czym jest również Amazon. Dropbox zapewnił klientów, że nadal przechowuje część swojej pamięci masowej w chmurze Amazona i że obie firmy pozostaną bliskimi partnerami. (Amazon, jak zwykle, nic nie mówi mediom.)

Kiedy Dropbox zaczynał, był prawie osamotniony na swoim rynku. Zmieniło się to w dużej mierze, gdy giganty Google i Microsoft – oraz Amazon – również oferują konsumentom pamięć masową w chmurze, a start-up Box depcze po piętach Dropbox. Kontrolowanie niezawodności i kosztów hostingu danych stanie się kluczowe dla Dropbox, jeśli jeszcze nie jest. A najbardziej logicznym sposobem na to jest kontrolowanie samych serwerów, na których znajdują się dane.

jakiej rasy jest terrence Howard

Do tego dochodzi ogromna ilość danych. Filmy Netflix zajmują około 3 petabajtów pamięci. (Aby owinąć głowę wokół ogromu petabajta, zastanów się, czy jeden wystarczy do przechowywania muzyki cyfrowej z 2000 lat.) To cholernie dużo danych. Ale Dropbox twierdzi, że ma 500 petabajtów danych, ponad 100 razy więcej niż Netflix. Przy takiej skali konwencjonalna mądrość, że hosting danych w chmurze jest wydajniejszy, bezpieczniejszy i mniej kosztowny, od razu wychodzi na jaw.

Istnieje jednak jedno potencjalne niebezpieczeństwo dla Dropbox: budując własną pamięć masową opartą na chmurze, firma stawia na swoją przyszłość. Analitycy mogą nie czuć tego samego, a niektórzy twierdzą, że wycena firmy na 10 miliardów dolarów jest zbyt wysoka. Tworząc własne centra danych, Dropbox pokazuje, że planuje przyszłość, w której potrzeby w zakresie pamięci masowej pozostaną wysokie i będą nadal rosły. . W przeciwnym razie może skończyć z wieloma serwerami, których nie potrzebuje.

Tak stało się z Zynga, twórcą szalenie popularnego Farmville. Zapamietaj to? Zynga również odszedł od chmury Amazona i wydał 100 milionów dolarów na budowę własnych centrów danych. Wtedy sprawy przestały się układać tak dobrze. W maju ogłosił, że wraca do Amazona.