Główny Wynalazki Chcesz się skupić? Ten startup obiecuje, że ma dla Ciebie idealną muzykę

Chcesz się skupić? Ten startup obiecuje, że ma dla Ciebie idealną muzykę

Twój Horoskop Na Jutro

Rozproszenia nigdy nie były tak wszechobecne jak dzisiaj: aplikacje społecznościowe, wiadomości tekstowe, przeglądarki internetowe, reklamy pop-up, e-mail i platformy do przesyłania wiadomości, nie wspominając o stresach codziennego życia w trybie offline. Gdybyś tylko miał moc mózgu, by bardziej się skoncentrować, prawda?

Jeden startup uważa, że ​​ma rozwiązanie. Brain.fm opracował platformę, która odtwarza muzykę specjalnie zaprojektowaną, aby pomóc umysłowi w jednej z trzech rzeczy: skupieniu, relaksie lub spaniu. Firma twierdzi, że utwory muzyczne charakteryzują się częstotliwościami, które ściśle dopasowują się do tych naturalnie obecnych w mózgu, pomagając przenieść lub uśpić go w pożądany stan. Tory zmieniają się w zależności od tego, jak twój mózg na nie reaguje – a każdy z nich składa się w całości z komputera.

Charlie puth czy on jest gejem?

Startup jest dzieckiem mózgu Adama Hewetta i Junaida Kalmadi, dwóch przedsiębiorców, którzy wcześniej założyli własne firmy: Kalmadi uruchomił aplikację sieciową, a Hewett uruchomił oprogramowanie do komponowania muzyki o nazwie Transparent. Hewett, sam muzyk, założył tę firmę w 2003 roku po przeczytaniu o wpływie, jaki muzyka i rytmy mogą mieć na mózg. Zamiast produktu dla konsumentów, oprogramowanie Transparent było nastawione na naukowców chcących opracować własne ścieżki.

Kiedy spotkali się na konferencji w 2014 roku, Kalmadi był zafascynowany.

„Sam zacząłem eksperymentować z technologią i zacząłem w nią wierzyć” – mówi Kalmadi. 'Zapytałem: 'Dlaczego to wciąż jest w laboratorium? Dlaczego nikt nie może użyć tego jako terapii?”

Obaj postanowili nawiązać współpracę. Hewett wyczerpał swoje konto emerytalne, a Kalmadi zebrał pieniądze, a dzięki zbiorowej kwocie 100 000 dolarów para współzałożycieli Brain.fm.

Jak to działa

Słuchanie sesji skupionej, którą wybiera 90 procent użytkowników Brain.fm, jest uspokajającym doświadczeniem. Naciśnij przycisk odtwarzania i rozpocznie się muzyka – kojący, delikatnie pulsujący utwór, który łączy dźwięki otoczenia z delikatnymi melodiami.

Powinieneś słuchać przez słuchawki, aby w pełni wykorzystać sposób, w jaki muzyka została skomponowana, aby poruszać się w płaszczyźnie 3D: utwór zaczyna się po bokach głowy, a następnie stopniowo przesuwa się do przodu, miejmy nadzieję, że przyciągając słuchacza uwaga wraz z nim.

Ten ruch pomaga również zapobiegać przyzwyczajeniu – metodzie mózgu na zagłuszanie powtarzających się bodźców. Na przykład podczas gdy niespodziewany grzmot jest zaskakujący, mózg z czasem się do niego przyzwyczai. Subtelnie przesuwając hałas w tej trójwymiarowej przestrzeni, platforma pomaga zapobiegać temu warunkowaniu i utrzymać skuteczność muzyki. Ale istnieje cienka granica między utrzymywaniem uwagi użytkownika a rozpraszaniem uwagi. „To bardzo subtelna gra i zajęło nam dużo czasu, aby to naprawić”, mówi Hewett. - Dokładnie trzynaście lat.

Kompozytorzy robotów

Doświadczenie Hewetta z Transparentem pomogło mu zrozumieć zawiłości tworzenia tych skoncentrowanych na mózgu utworów. Po tym, jak on i Kalmadi zdecydowali w 2014 roku, że zrobią produkt zorientowany na konsumenta, Hewett spędził pięć miesięcy na przygotowywaniu algorytmu. Zamiast samodzielnie komponować muzykę, Hewett wykorzystał formę uczenia maszynowego znaną jako technologia wschodząca. Tysiącom „mini-botów” przypisano tożsamości – rytm perkusji, nuta skrzypiec – które następnie rywalizowały, by zaaranżować się w utworze. Kiedy wzorce pojawiają się w pierwszych kilkudziesięciu miarach, boty organizujące się w kolejnych miarach uczą się naśladować te wzorce. Rezultatem jest utwór muzyczny z delikatnymi, funkcjonalnymi, pulsującymi bitami. „To nie jest do komponowania hitów Billboard” – mówi Hewett.

nikki mudarris wartość netto 2015

Brain.fm zawiera teraz setki utworów, każdy z motywem przewodnim: na przykład deszcz, plaża lub las. Słuchacz, który naciśnie play, słyszy muzykę, a po kilku minutach aplikacja prosi go o ocenę jej skuteczności. Ponieważ naturalna częstotliwość mózgu każdej osoby może się nieznacznie różnić od następnej, algorytm próbuje ponownie, aż użytkownik oceni ją jako bardzo skuteczną.

ile lat ma Matt King?

Neurobiolog dr Giovanni Santostasi przeprowadza kontrolowane badania na użytkownikach Brain.fm. Wyniki: Użytkownicy sesji skupionych wykonywali zadania znacznie lepiej niż ci, którzy słuchali wersji placebo. Hewett i Kalmadi uważają, że szykują się do czegoś wielkiego – i że klienci będą gotowi zapłacić za ich produkt.

Użytkownicy otrzymują siedem bezpłatnych sesji, a następnie muszą płacić 9,95 USD miesięcznie lub 59,88 USD rocznie. Hewett i Kalmadi twierdzą, że nadal majstrują przy tych punktach cenowych i że obecnie mają 22 000 subskrybentów i spodziewają się, że liczba ta wzrośnie do 83 000 w ciągu najbliższych sześciu miesięcy. Firma, która wystartowała w listopadzie i zatrudnia dziewięciu pracowników, którzy pracują zdalnie, stała się rentowna w marcu.

Nauka i sceptycyzm

Naukowa koncepcja Brain.fm jest znana jako porywanie fal mózgowych, metoda stymulacji mózgu pulsującym dźwiękiem lub światłem. Muzyka ma na celu zmuszenie mózgu do pożądanego stanu skupienia lub odprężenia poprzez emisję odpowiadającej jej częstotliwości.

Badania nad porywaniem sięgają kilkudziesięciu lat wstecz, ale badania naukowe wskazujące na jego zalety zaczęły pojawiać się w połowie lat, kiedy Hewett założył firmę Transparent. Recenzja 2015 nauka w czasopiśmie naukowym Materiały Narodowej Akademii Nauk stwierdził, że porywanie „jest ściśle powiązane z… wykonywaniem zadań”. Niektórzy terapeuci z niego korzystają – jak ci, którzy kupują transparentny materiał firmy Hewett – ale Brain.fm jest jednym z pierwszych, którzy próbują udostępnić ten rodzaj terapii szeroko komercyjnie.

Nie wszyscy eksperci są przekonani, że taka technologia opiera się na naukach ścisłych.

„Temat rytmów mózgowych jest złożony i wysoce kontrowersyjny, nawet wśród ekspertów, i nie ma ustalonego konsensusu co do roli, jaką te rytmy naprawdę odgrywają” – mówi Jan Schnupp, profesor neurobiologii na Uniwersytecie Oksfordzkim i autor książki Neuronauka słuchowa: rozumienie dźwięku . „Jednak fajną rzeczą w muzyce jest to, że naprawdę nadaje się do nieszkodliwego i zabawnego eksperymentowania z samym sobą. Jeśli to działa dla ciebie, świetnie, a jeśli nie działa dla ciebie, to wszelkie twierdzenia, że ​​nauka mówi, że może działać, nie będą zbyt pomocne.