Główny Prowadzić Dlaczego milenialsi nie lubią dzwonić

Dlaczego milenialsi nie lubią dzwonić

Twój Horoskop Na Jutro

To nie jest jeden z tych oskarżających milenijnych artykułów, diatryba przeciwko całemu pokoleniu. Prawda jest taka, że ​​grupa wiekowa zwykle definiowana jako osoba między 18 a 34 rokiem życia w roku 2015 jest trudna do ustalenia. Jednak jedyną cechą, którą wszyscy wydają się dzielić, jest czysta nienawiść do wykonywania połączeń telefonicznych. Do kogokolwiek. Kiedykolwiek. Z jakiegokolwiek powodu.

Co jest trochę ironiczne, ponieważ Millenialsi stale korzystają ze swojego telefonu.

czy Catherine Hickland ma dzieci?

Problem zaczął się około 2010 roku.

W tym roku WhatsApp stał się jedną z najpopularniejszych aplikacji do przesyłania wiadomości. Już w następnym roku, w 2011 roku, Facebook uruchomił aplikację Messenger i zadebiutował Snapchat. Nagle pojawił się sposób komunikowania się z ludźmi bez konieczności mówienia.

Dlaczego unikają wykonywania telefonów?

Spośród dziesięciu milenialsów, których znam osobiście, wszyscy podali mi kilka ważnych powodów, z których wiele może pomóc firmie próbującej dotrzeć do milenialsów zrozumieć ich motywacje.

Największy powód ma związek z czasem. Możemy nie lubić tego przyznać, ale z wiekiem przestajemy tworzyć tyle nowych komórek mózgowych. (Mit polega na tym, że każdego dnia tracimy wiele komórek mózgowych.) Millenialsi myślą szybciej niż ktokolwiek powyżej 34 roku życia. Millenialsi przetwarzają informacje szybciej niż większość z nas. Nie mają czasu na przestarzałą technologię.

W mojej nieformalnej ankiecie Millenialsi powiedzieli, że chcą komunikować się szybciej i uzyskiwać lepsze odpowiedzi. Dla mnie jest to różnica między zadawaniem pytania na Twitterze a próbą znalezienia eksperta na dany temat. Być może jakość odpowiedzi jest inna, ale możesz opublikować ją na Twitterze w około pięć sekund. (Uwierz mi, przetestowałem to.) Kiedy ostatnio zadałem pytanie dotyczące parkowania w Las Vegas, około trzech osób odpowiedziało w ciągu kilku sekund.

kto jest żoną Elvisa Costello?

Nawiązywanie połączenia nie jest tak wydajne i w ciągu najbliższych kilku lat będzie coraz mniej wydajne. Chatboty stały się głównym trendem w zeszłym roku, umożliwiając zamawianie pizzy poprzez rozmowę z botem zamiast z osobą. Sztuczna inteligencja poprawia się tak bardzo, że za kilka miesięcy pewna firma zajmująca się inteligentnym domem planuje automatycznie dostosować dla Ciebie oświetlenie, ogrzewanie i zamki. Nie musisz używać aplikacji. W niedalekiej przyszłości o przepisach i planach podróży porozmawiają z nami zrobotyzowani „kadymanie”.

To wszystko może brzmieć zbyt futurystycznie, ale milenialsi już lepiej niż niektórzy z nas znają zalety komunikacji cyfrowej. Chcą wyników, a nie długiej dyskusji.

Wielu milenialsów, których znam, odkłada telefon osobiście, gdy odbywa się interesująca rozmowa (a następnie grupuje się w kręgi, aby wysłać SMS-a, jeśli się znudzi). Ale wykonanie telefonu jest trochę jak wysłanie telegramu lub wskoczenie do pociągu na wakacje. Dla większości milenialsów celem jest złożenie zamówienia na pizzę, zarezerwowanie wycieczki na Expedii lub rozwiązanie sporu dotyczącego telefonu komórkowego. Wszystkie te rzeczy wymagają czasu, a jeśli używasz telefonu, zabierają jeszcze więcej czasu.

jak zginęła siostra Wahlberg?

Kolejny powód ma związek z unikaniem konfliktów. Podczas rozmowy telefonicznej istnieje szansa, że ​​osoba po drugiej stronie linii może mieć jakieś zdanie. Dzięki wiadomościom i innym formom komunikacji cyfrowej mówisz to, co musisz powiedzieć i idziesz dalej. Trudniej jest mieć konflikt – przynajmniej taki, który powoduje stres – przez tekst.

Oczywiście telefon nie umiera. Istnieją całe branże, które zatrudniają młodsze osoby do wykonywania połączeń telefonicznych i odpowiadania na problemy z obsługą klienta. Nie można tak naprawdę sprzedać produktu tekstowo, a złożone kwestie (takie jak nietypowe zamówienie pizzy) wymagają rozmowy.

Jednak strach przed telefonem jest prawdziwy. Jest to technologia, której milenialsi lubią unikać w jak największym stopniu. Dla nich to jak życie w średniowieczu.