Główny Życie Startowe Czas przestać mówić o EQ, ponieważ tak naprawdę nie istnieje

Czas przestać mówić o EQ, ponieważ tak naprawdę nie istnieje

Twój Horoskop Na Jutro

Co jest bardziej korzystne w życiu; wysoki EQ czy IQ? pierwotnie pojawił się na Kora - sieć wymiany wiedzy, w której na fascynujące pytania odpowiadają ludzie z unikalnymi spostrzeżeniami .

jak wysoki jest jase robertson?

Odpowiedź przez Jordan B Peterson , profesor psychologii na Uniwersytecie w Toronto, psycholog kliniczny, on Kora :

Nie ma czegoś takiego jak EQ. Powtórzę: „Jest” nie ma czegoś takiego jak EQ . Pomysł spopularyzował dziennikarz Daniel Goleman, a nie psycholog. Nie możesz po prostu wymyślić cechy. Musisz to zdefiniować, zmierzyć i odróżnić od innych cech i użyć go do przewidywania ważnych sposobów, w jakie ludzie się różnią.

EQ nie jest poprawną psychometrycznie koncepcją. O ile jest to coś (co nie jest), to jest to ugodowość cechy Wielkiej Piątki, chociaż zależy to, a nie powinno, od tego, która miara EQ jest używana (wszystkie powinny mierzyć to samo ). Ugodowi ludzie są współczujący i uprzejmi, ale mogą też być przepychaczami. Nieprzyjemni ludzie średnio (jeśli nie są zbyt nieprzyjemni) są lepszymi menedżerami, ponieważ są bezpośredni, nie unikają konfliktów i nie można nimi łatwo manipulować.

Powiem to jeszcze raz: nie ma czegoś takiego jak EQ . Z naukowego punktu widzenia jest to oszukańczy pomysł, moda, wygodna modna moda, korporacyjny schemat marketingowy. (Oto wczesna krytyka M. Daviesa, L. Stankova i D. Robertsa: Inteligencja emocjonalna: w poszukiwaniu nieuchwytnego konstruktu. - PubMed - NCBI . Oto wniosek, do którego Harms and Crede doszedł w znakomitym artykule – wyczerpującym i dobrze przemyślanym (2010):

Nasze przeszukanie literatury ujawniło tylko sześć artykułów, w których autorzy albo wyraźnie zbadali trafność przyrostową wyników EI w stosunku do pomiarów zarówno zdolności poznawczych, jak i cech osobowości Wielkiej Piątki w przewidywaniu wyników w nauce lub w pracy, albo przedstawili dane w sposób umożliwiający badanie tego problemu. Ani jednego z tych sześciu artykułów (Barchard, 2003; Newsome, Day i Catano, 2000; O'Connor i Little, 2003; Rode, Arthaud-Day, Mooney, Near i Baldwin, 2008; Rode i in., 2007; Rossen i Kranzler, 2009) wykazali znaczący udział EI w przewidywaniu wydajności po uwzględnieniu zarówno zdolności poznawczych, jak i Wielkiej Piątki... W przypadku korelacji obejmujących ogólny konstrukt EI, EI wyjaśniła prawie brak przyrostowej wariancji w wydajności ([zmiana w przewidywanie] = 0,00. Wyniki były identyczne, gdy rozważano tylko przypadki obejmujące miarę zdolności IE.... (Patrz: http://snip.ly/7kc45 ).

Harms i Crede również komentują:

Dowody słuszności [dla EI] wydają się pochodzić z pomiarów konstruktów, które istnieją od dłuższego czasu i są po prostu przemianowywane i klasyfikowane. Na przykład jeden z proponowanych miar ESC, Kwestionariusz Inteligencji Emocjonalnej Cech (Mikolajczak, Luminet, Leroy i Roy, 2007), wykorzystuje m.in. miary asertywności, kompetencji społecznych, pewności siebie, radzenia sobie ze stresem i impulsywności. rzeczy. Większość, jeśli nie wszystkie, z tych konstruktów są mocno osadzone w dobrze zaprojektowanych miarach cech osobowości, takich jak Inwentarz Osobowości Hogana (Hogan i Hogan, 1992) oraz Wielowymiarowy Kwestionariusz Osobowości (Tellegen i Waller, 2008). Potwierdzają to istotne związki obserwowane między tymi miarami ESC i EI opartej na cechach, a inwentarzami osobowości. Wydaje się zatem, że trafność predykcyjna miar ESC lub EI może być w dużej mierze wyjaśniona przez stopień, w jakim oceniają one podaspekty cech wyższego rzędu istotne dla przewidywanych wyników. Na przykład Cherniss (2010) relacjonuje, że dwa badania samodyscypliny wykazały, że są one istotnymi predyktorami wyników w nauce, a następnie krytykuje Landy (2005) za nieuwzględnienie ich w przeglądzie badań nad „inteligencją społeczną”. Biorąc pod uwagę, że samokontrola (lub kontrola impulsów) jest powszechnie uważana za główny podaspekt sumienności (Roberts, Chernyshenko, Stark i Goldberg, 2005) oraz że liczne badania powiązały sumienność z wynikami w nauce, istnieje związek między aspekt sumienności, a wyniki w nauce nie są nowością.

IQ to inna historia. Jest to najbardziej potwierdzona koncepcja w naukach społecznych, bez wyjątku. Jest doskonałym predyktorem wyników w nauce, kreatywności, zdolności do abstrahowania, szybkości przetwarzania, zdolności uczenia się i ogólnego sukcesu życiowego.

Inne cechy są niezbędne do ogólnego sukcesu, w tym sumienność, która po bardziej konserwatywnej stronie jest doskonałym predyktorem ocen, zdolności kierowniczych i administracyjnych oraz wyników życiowych.

Należy również zauważyć, że IQ jest pięć lub więcej razy silniejszym predyktorem niż nawet dobre predyktory cech osobowości, takie jak sumienność . Na przykład prawdziwy związek między ocenami a IQ może sięgać r = 0,50 lub nawet 0,60 (co stanowi 25-36% wariancji ocen). Sumienność jednak prawdopodobnie osiąga szczyt przy około r = 0,30 i jest częściej zgłaszana jako r = 0,25 (powiedzmy, 5 do 9% rozbieżności w stopniach). Nie ma nic, co zapewni ci w życiu większą przewagę niż wysokie IQ. Nic. Powtarzając: NIC.

W rzeczywistości, gdybyś mógł wybrać urodzenie w 95. percentylu dla bogactwa lub 95. percentyla dla IQ, osiągnąłbyś większy sukces w wieku 40 lat w wyniku tego drugiego wyboru.

Można zarzucić, że nie możemy mierzyć takich cech, jak sumienność, tak samo jak mierzymy IQ, ponieważ w przypadku tych pierwszych polegamy głównie na raportach własnych lub innych. Ale nikt nie rozwiązał tego problemu. Nie ma testów „zdolności” na sumienność. Mówię jako ktoś, kto próbował tworzyć takie testy przez dziesięć lat i nie powiodło się (pomimo wypróbowania dziesiątek dobrych pomysłów, z najlepszymi uczniami pracującymi nad problemem). IQ jest królem. Dlatego psychologowie akademiccy prawie nigdy tego nie mierzą. Jeśli zmierzysz go razem z rzekomo „nową” miarą, IQ zabije twoje ambicje. Dla osób myślących o karierze jest to strefa zakazana. Więc ludzie wolą mówić o wielu bitach inteligencji i EQ i wszystkich tych rzeczach, które nie istnieją. KROPKA.

NIE ISTNIEJE EQ. NIE ISTNIEJE EQ. NIE ISTNIEJE EQ.

Nawiasem mówiąc, wbrew temu, co mówi Angela Duckworth, nie ma też czegoś takiego jak „twardość”. Wytrwałość to sumienność, prosta i bezpośrednia (choć prawdopodobnie bardziej pracowita niż uporządkowana). Duckworth i jej rodacy tylko nie zauważyli, że wynaleźli na nowo bardzo dobrze udokumentowane zjawisko, które miało już nazwę (a kiedy to zauważyli, nie udało im się wytworzyć odpowiednich mea culpas. Ani jeden z jaśniejszych momentów w psychologii ). Fizyk, który „odkrył na nowo” żelazo i nazwał je melignitem lub czymś równoważnym, zostałby natychmiast ujawniony jako ignorant lub manipulator (lub, co bardziej prawdopodobne, jako ignorant i manipulator), a następnie wyszydzony z pola. Duckworth? Za swoje kłopoty otrzymała stypendium MacArthur Genius. To wszystko jest tak naganne, jak szaleństwo samooceny (samoocena, nawiasem mówiąc, to zasadniczo neurotyczność cechy Wielkiej Piątki 0,65 (niska) i ekstrawersja 0,35 (wysoka), z pewną dokładną samooceną ogólnych kompetencji życiowych. , dla tych, którzy są nieco bardziej świadomi siebie). Widzieć http://snip.ly/5smyx

Nawiasem mówiąc, na wypadek, gdybym nie wyraził się jasno: NIE MA niczego takiego jak EQ. LUB ŚRUT. LUB „SAMOOCENA”.

To pokręcona psychologia. Przypomina wszystkie niedawne wstrząsy w poddziedzinie psychologii społecznej: Raport końcowy: Sprawa Stapela wskazuje na większe problemy w psychologii społecznej

To pytanie pierwotnie pojawił się na Kora - sieć wymiany wiedzy, w której na fascynujące pytania odpowiadają ludzie z unikalnymi spostrzeżeniami. Możesz śledzić Quorę na Świergot , Facebook , i Google+ . Więcej pytań:?