Główny Marketing McDonald's po cichu testuje nową usługę, która całkowicie zmieni doświadczenie klientów

McDonald's po cichu testuje nową usługę, która całkowicie zmieni doświadczenie klientów

Twój Horoskop Na Jutro

Absurdalnie napędzany patrzy na świat biznesu sceptycznym okiem i mocno zakorzenionym przymrużeniem oka.

Martwię się o nas.

Mamy taką obsesję na punkcie szybszego uzyskiwania wszystkiego, teraz i najlepiej nieco wcześniej, że tracimy z oczu to, kim jesteśmy.

Pomysł stania w kolejce po coś stał się tak bolesny jak leczenie kanałowe bez aperitifu z nowokainy.

Balansujemy na linii między wymagającymi a zdesperowanymi i nie możemy uwierzyć, że musimy czekać dłużej niż jeden dzień, aż Amazon dostarczy nasz krem ​​do twarzy.

Co prowadzi mnie do McDonalda.

Sieć intensywnie adaptuje się, rozwija i przekształca w nową wersję swojego dawnego ja.

To naprawdę mogłoby odegrać jakąś rolę? Z kamerą u Kardashianów .

W ostatnim czasie sieć zrewolucjonizowała się, wprowadzając radykalne pomysły, takie jak świeża wołowina i zamawianie za pomocą ekranu dotykowego.

Teraz, na przedmieściach Chicago, McDonald's robi kolejny krok w kierunku naszej pilnej przyszłości.

To testowanie zamówień robotów w drive-thru.

Wiem wiem. Za każdym razem, gdy próbujesz rozmawiać z robotami przez telefon w dowolnej firmie, która świadczy ci okropne usługi, ten robot denerwuje cię bardziej niż osoba, która upiera się, by wcisnąć się do wagonu metra — ze swoją walizką — gdy wyraźnie nie ma miejsca.

A jednak są tu mieszkańcy z przedmieść Chicago – i, kto wie, obsesyjni McDonald's z czterech stron świata – którzy muszą składać zamówienia, nie zdając sobie sprawy, że rozmawiają z oprogramowaniem.

Jako dziennik 'Wall Street raporty , można popełniać błędy.

W końcu, skąd maszyna ma wiedzieć, że jakiś przenikliwy głos krzyczący „Chcę 17 lodów” to tylko rozpieszczony bachor, który akurat jest głodny i ma trzy lata?

Jednak dla McDonald's prędkość wydaje się być wszystkim, więc zrobi to tylko robot.

Cóż za żałosny przykład ludzkiej niecierpliwości.

Ile sekund naprawdę zaoszczędzisz, gdy jakiś martwy głupek robota rozpoznającego głos zastąpi radosne tony ucznia liceum, który nigdy, przenigdy nie pali trawki?

Co gorsza, nie jest to jedyna próba robotyzacji.

ile lat ma Ralph Carter

W tym podmiejskim Chicago McDonald's burgery będą również przewracane przez robota.

Mój, rozmowa o pracy musi być porywająca.

Zmęczeni życiem będą się jednak zastanawiać, że to nowo odkryte uwielbienie dla robotów ma bardziej złowrogą motywację niż zwykła prędkość.

Gdy roboty zostaną szczęśliwie usadowione, McDonald's po prostu zatrudni mniej ludzi.

Trudno, zwłaszcza przy dzisiejszym stosunkowo pełnym zatrudnieniu, zatrudnić wystarczającą liczbę uczniów szkół średnich z odpowiednim poczuciem odpowiedzialności i czujnością.

Jakie to kojące, jeśli nie musisz.

Oczywiście McDonald's zaprzecza takiemu poglądowi. Roboty mają pomagać pracownikom, a nie ich zastępować.

Powiedzą to samo sędziom baseballowym, gdy ludzie nie będą już wywoływać piłek i strajków.

Po co niebawem ludzkich arbitrów? Możesz być równie wściekły na robota.

Oczywiście McDonald's ma nadzieję, że jego innowacje – które wkrótce dotrą do większej liczby restauracji – poprawią jego wizerunek, a także zadowolą niewdzięczników Ziemi.

Wkrótce rozkazy robotów staną się obowiązkowe, a widok – lub dźwięk – człowieka będzie wydawał się wsteczny.

Być może powstanie jakaś sieć, która będzie sprzedawać się jako „fast-food, faktycznie wytwarzany i sprzedawany przez ludzi”.