Główny Wprowadzać Innowacje Co dalej dla Tomsa, 400 milionów dolarów zysku zbudowanego na kapitale karmicznym?

Co dalej dla Tomsa, 400 milionów dolarów zysku zbudowanego na kapitale karmicznym?

Twój Horoskop Na Jutro

Blake Mycoskie to najbardziej zrelaksowana, intensywna osoba, jaką kiedykolwiek spotkasz. Dwa dni po tegorocznym rozdaniu Oscarów Mycoskie siedzi w swoim gabinecie o smaku światowego bazaru, z jedną nogą przewieszoną przez oparcie krzesła, popijając gazowaną wodę i przeżuwając migdały z Whole Foods. Wydaje się wyleczony z imprez oskarowych ( Targowisko próżności , W stylu ) i nieodpowiednie oczyszczanie kofeiną, które sprawiło, że ziewał na spotkaniach poprzedniego dnia. Na ceremoniach jego firma, cnotliwy biznes obuwniczy Toms , zabrał do domu, co stanowi statuetkę za najlepszą reklamę. Podczas transmisji AT&T zadebiutowało reklamą wychwalającą rozwój Tomsa i etos dawania. I Abraham Attah – 15-letni partner z Bestie bez narodu --pojawił się na koncercie swojego prezentera obuty w parę firmowego podpisu espadryle wsuwane , uszyty specjalnie dla niego z haftowanego czarnego aksamitu.

Jak wyjaśnił Attah przeprowadzającemu wywiad, Ryanowi Seacrestowi – kolejnemu wielbicielowi Toma – firma przekonała go, obiecując, że przekaże 10 000 par butów jego rodzinnej Ghanie. Była to jednorazowa eskalacja słynnego modelu Tomsa jeden do jednego: za każdym razem, gdy konsument kupuje jeden z jego produktów, firma przekazuje powiązany produkt lub usługę komuś w potrzebie. (W Toms-talk takie datki to „darowizny”). Toms przypieczętował umowę z Attahem na cztery dni przed rozdaniem Oskarów w zamieszaniu w ostatniej chwili. Mycoskie przebywało wówczas w odosobnieniu na Instytut Hoffmana , rekolekcje osobistej transformacji. Tuż przed tym był w Kolumbii, dostarczając buty biednym dzieciom.

„Wszyscy mówili: „Blake, dzieje się coś wielkiego, a ty sprawdzasz przez dziewięć dni” – mówi 39-letni Mycoskie i młodzieńczo niechlujny w najlepszy sposób Bradleya Coopera. Tego dnia ma na sobie zielono-szare haremki (ma kilka par w różnych kolorach) oraz trójkątny naszyjnik upamiętniający narodziny syna Summit. Wśród nagromadzonych przez niego bransoletek na nadgarstki jest nowa, zrobiona dla niego w Hoffman. Wygląda jak moneta i mówi „Prezent”. Kiedy wszystko, co napotkasz, jest trampoliną do nowych pomysłów, bycie obecnym to coś, nad czym musisz popracować.

W ciągu 10 lat, odkąd założył firmę Toms z siedzibą w Los Angeles – której dochody za 12 miesięcy kończących się 30 czerwca ubiegłego roku zostały oszacowane przez Moody's na 392 miliony dolarów – Mycoskie zgromadził wystarczającą ilość karmicznego kapitału, by zniknąć na tydzień lub dwa w pogoni duchowego uzdrowienia. Jego firma nastawiona na zysk rozjaśniła ponad 51 milionów istnień dzięki nowym butom, przywróconemu wzrokowi, czystej wodzie i bezpiecznym porodom. Ktokolwiek napisze czteroletnią historię społecznych przedsięwzięć nastawionych na zysk, poświęci jeden rozdział pionierskiemu modelowi biznesowemu Tomsa.

Jednak Toms był atakowany za niezamierzone konsekwencje swoich dobrych uczynków i kwestionowany, czasami surowo, o skuteczność jego modelu ofiarowania. W tym samym czasie jego przesłanie — choć nigdy jego misja — na krótko dryfowało. Przez lata firma starannie równoważyła historie o produktach z historiami o dawaniu. Ale z czasem szala marketingu przechyliła się w stronę stylu życia, co jest niebezpieczne, gdy sercem Twojej marki jest pomysł, a nie but. Skalowanie biznesu nastawionego na zysk jest trudne. Podobnie jak skalowanie organizacji filantropijnej. Zadaniem Tomsa jest robienie obu w tym samym czasie, a jedynym sposobem, w jaki to wszystko działa, jest to, żeby jedno nie przyćmiło drugiego.

„Wracam”, mówi Mycoskie, „i czuję, że muszę się wykazać”.

Biorąc pod uwagę to wyzwanie, Mycoskie mógł być mądry, by nadać priorytet Hoffmanowi niż rekrutowaniu celebryty do Oscarów. Chociaż nie jest już dyrektorem generalnym, nadal jest twarzą publiczną firmy, głównym pomysłodawcą i duchem animacji. W tym kontekście zrozumienie własnych motywacji i zachowań jest podstawową kompetencją.

Mycoskie mówi, że w Hoffmanie rozpoznał błędne koło. „Pracuję tak ciężko i jestem tak maniakalnie skoncentrowany na osiągnięciu czegoś, że odrzucam inne rzeczy w moim życiu” – mówi. „Potem wypalam się i robię coś w rodzaju wyjazdu na Fidżi na miesiąc surfowania. A potem czuję się winny, bo naprawdę kocham Tomsa. Więc wracam i czuję, że muszę się wykazać. Muszę wypuścić nowy produkt i mieć nową srebrną kulę. I cały schemat zaczyna się od nowa.

Ten wzór przyczynił się do trudnej łaty w Toms. Przez lata firma wydawała się niemal magiczna – Mycoskie zbudowało nie tylko biznes, ale także ruch. Toms zainspirował podobnie szlachetnych naśladowców, w tym firmy typu „jeden do jednego”, takie jak Uśmiech do kwadratu i Koc Ameryka . Korporacje takie jak Unilever i Walgreens opierają promocje na modelu kup jeden, jeden, jeden, jeden. Wystąpiły też szkoły średnie i uczelnie w całym kraju Kluby Toma poświęcony wolontariatowi i przedsiębiorczości społecznej. „Wpływ społeczny nie jest dla osób o słabym sercu” – mówi Katherine Klein, prodziekan Inicjatywa Wpływu Społecznego w Wharton. „To, co zrobił Mycoskie, jest bardzo imponujące”.

Ale nawet niekonwencjonalne firmy cierpią z powodu problemów firm konwencjonalnych. Toms i jego partnerzy non-profit kontynuowali swoją dobrą pracę na zakurzonych dziedzińcach szkolnych i wiejskich domach kultury. Ale do 2012 roku firma zatrudniła nowych dyrektorów i „wszystko, czego chcieli, to rozmawiać o cenach i tworzyć śmieszne filmy, które sprzedają produkty”, mówi Mycoskie. „Czułem, że nie ma tyle duszy”. Rozczarowany, wziął urlop i przeprowadził się z żoną Heather z powrotem do rodzinnego Austin. Zgodnie ze swoim wzorcem Mycoskie naładował się i w 2013 roku powrócił z bardziej ambitną wizją.

Od tego czasu Toms przeszedł duże zmiany. Firma private equity jest obecnie właścicielem 50 procent firmy; nowy dyrektor generalny jest głównym strategiem. Kultura też jest inna. Tak jak firmy z Doliny Krzemowej są laboratoriami nowych technologii i modeli biznesowych, tak Toms staje się rodzajem Darpy dla zbioru przedsięwzięć społecznych.

Aby znaleźć najlepsze sposoby na poprawę życia, Mycoskie przeznacza ponad 150 milionów dolarów z własnych pieniędzy na innowacyjne przedsięwzięcia społeczne. Fundusz Społecznej Przedsiębiorczości Toms do tej pory zainwestowała od 25 000 do 250 000 USD w kilkanaście firm, których misje obejmują pomoc bezdomnym i niepełnosprawnym artystom po przystępną cenę żywności ekologicznej. Toms eksperymentuje z własnym modelem darowizn: rozszerza definicję „jeden do jednego”, wkracza na lokalną produkcję i poprawia wykorzystanie darowizn, aby osiągnąć bardziej ukierunkowane cele. Z górą wiejskiego kurzu i mnóstwem gwiezdnego pyłu Toms rozpoczyna swój drugi akt.

Playa Vista jest nijakie? społeczność w Los Angeles Westside, w pobliżu Marina del Rey. Siedziba Tomsa, położona na końcu ślepej uliczki, jest dziwacznym odstaniem. Flaga piracka powiewa obok flag Stanów Zjednoczonych i Argentyny. Trzy żółte namioty kempingowe zapewniają miejsce spotkań na świeżym powietrzu dla klaustrofobii w sali konferencyjnej. Wnętrze budynku zaprojektowane przez firmę, która wykonała J.J. Gabinet Abramsa to ciepła, drewniana konfabulacja zabawy i inspiracji. Przy wejściu barista serwuje napoje wg Toms Roasting Co. „Kawa dla ciebie; woda dla wszystkich” – głosi napis za barem, nawiązujący do propozycji firmy „kawa za czystą wodę”.

Historia Tomsa jest wszędzie, od małego muzeum, które przypomina stodołę i przechowuje pamiątki firmowe, po ogromne zdjęcia z wycieczek. Początkowy sukces Tomsa, a także jego rozwój, wywodzi się z opowiadania historii, którego Mycoskie jest mistrzem. A Toms ma cholernie fajną historię do opowiedzenia.

W 2006 roku Mycoskie, seryjny przedsiębiorca, który prowadził internetowy biznes dla kierowców, jedzie do Argentyny na małe polo, trochę tanga i trochę vino. Podróż staje się poważna, gdy kobieta, którą spotyka w kawiarni, zabiera go ze sobą na wolontariacką misję dostarczania butów biednym dzieciom. Wstrząśnięty tym, co widzi, Mycoskie chce sam dostarczać buty i sfinansować te datki raczej z handlu niż z dobroczynności. Jego rozwiązaniem jest wcielona elegancja: Sprzedaj but, daj buta.

Wskaż montaż. Mycoskie produkuje swoje pierwsze buty – zamerykanizowaną wersję miękkich, wsuwanych argentyńskich alpargat – w maleńkich sklepach rzemieślniczych. Po powrocie do Stanów Mycoskie budzi sensację z dnia na dzień, dzięki wybitnemu artykułowi w Los Angeles Times . Stażyści ukrywają się przed gospodynią Mycoskiego w sypialni apartamentu Venice w Kalifornii, z którego Toms jednego lata sprzeda 10 000 par butów. Podczas swojego pierwszego „zrzucenia” buta w Argentynie Mycoskie płacze, wkładając buty na stopy dzieci.

Dziś Toms ma 550 pracowników i pięć linii produktów, z których każda jest związana z przydziałem. Logistyka prezentów różni się w każdym kraju, podobnie jak docelowi konsumenci niektórych produktów, takich jak torebki i plecaki. „Kiedy zaczynałem, chciałem, żeby było to proste” – mówi Mycoskie. „To zapotrzebowanie spowodowało, że stało się to tak złożone”.

Nienaruszalnym rdzeniem Tomsa jest obietnica złożona konsumentowi, że każdy zakup przekłada się na lepsze życie dla kogoś z drugiego końca globu. Ponieważ firma sprzedała tak dużo, „musieliśmy tyle dać”, mówi Mycoskie. „Aby dać tak wiele i robić to w sposób odpowiedzialny, krzywa uczenia się jest w zasadzie taka sama, jak w przypadku założenia ogromnej organizacji pozarządowej”.

Mycoskie oczywiście się nie zaczęło organizacja pozarządowa. Jednak osiągnięcie celów charytatywnych Tomsa wymaga współpracy z ponad 100 organizacjami pozarządowymi i innymi organizacjami non-profit „dającymi” partnerami w ponad 70 krajach. Wiele z jego eksperymentów dotyczy tego, jak współpracuje z tymi partnerami.

Shira Shafir, epidemiolog z UCLA, powołana do kierowania częścią działu pomocy Tomsa, ma na biurku tabliczkę z cytatem często przypisywanym Einsteinowi: „Gdybyśmy wiedzieli, co robimy, nie nazwalibyśmy tego badaniami”. W przedsiębiorczej firmie, takiej jak Toms, „mamy swobodę eksperymentowania” – mówi Shafir. „Bardzo często w przestrzeni organizacji pozarządowych, kiedy jesteś zależny od pieniędzy od darczyńców, porażka jest katastrofą”.

Toms zawsze szuka lepszych sposobów dawania. W szczególności wydaje się, że odnosi się do jednej krytyki, która nęka ją od lat: że oferuje pomoc humanitarną, a nie rozwój gospodarczy. „Cała zasada kup-jeden-jeden-jeden za darmo dla biednej osoby – to nie jest zrównoważony model” – mówi Andreas Widmer, dyrektor ds. przedsiębiorczości na Katolickim Uniwersytecie Ameryki. W 2006 roku Widmer, który prowadził wówczas społeczny fundusz venture, przyznał Tomsowi nagrodę za innowacyjność. Ale później stał się sceptyczny. Bycie dawcą ryb, a nie nauczycielem łowienia ryb „nie jest sposobem na radzenie sobie z ubóstwem” – mówi Widmer.

Obawą związaną ze zrównoważonym rozwojem jest zależność. W 2012 roku Bruce Wydick, profesor ekonomii na Uniwersytecie w San Francisco, wraz z dwoma kolegami przeprowadzili na zlecenie Tomsa randomizowane badania nad wpływem rozdawanych butów w Salwadorze. Ich badania wykazały m.in., że dzieci otrzymujące buty o 10 proc. częściej niż osoby nieotrzymujące twierdzili, że inni powinni utrzymywać rodzinę. To zwiększone zaufanie było „prawdopodobnie najbardziej negatywnym skutkiem, jaki znaleźliśmy” – mówi Wydick.

Gazeta wywołała reakcję, poprowadzoną przez szczególnie zjadliwy artykuł Vox. Ale ten artykuł „raczej dramatycznie pomija szerszy artykuł o Tomsie – a to oznacza, że ​​praca w ubóstwie jest bardzo trudna” – mówi Wydick. „Nie wiemy, co działa, a co nie. Musimy przetestować te rzeczy, żeby się dowiedzieć. Toms, jak mówi Wydick, jest „niesamowicie zwinną organizacją”, która bada swój wpływ w terenie i odpowiednio dostosowuje swoje podejście.

Wśród tych dostosowań jest zwrot Tomsa w kierunku darowizn, które promują takie rzeczy, jak zdrowie, które umożliwiają samowystarczalność. Na przykład Toms sprzedaje okulary przeciwsłoneczne i oprawki do okularów, ale w ubogich regionach zamiast dystrybuować te produkty, firma zapewnia badania wzroku i opiekę medyczną. „To, co sprawia, że ​​program datków Blake jest wyjątkowy, to fakt, że oferuje on operację” – mówi Suzanne Gilbert, starszy dyrektor programu innowacji i wzroku w Fundacja Seva , partner Tomsa. Mycoskie „dostrzegło, jak ważne jest, aby program mógł oferować o wiele pełniejsze spektrum potrzebnych ludziom opieki okulistycznej”.

Takie datki stanowią mniej niż 10 procent biznesu Tomsa. Reszta to wciąż buty. Toms twierdzi, że zarówno niezależne, jak i własne badania pokazują, że dystrybucja butów zapobiega chorobom, takim jak tęgoryjce. Ale firma współpracuje również ze swoimi partnerami, aby zastosować buty do szerszych celów. Przytoczę jeden przykład, dając partnerom testowanie butów jako zachętę dla kobiet do przyprowadzania dzieci do klinik na szczepienia oraz do udziału w programach mikrofinansowania mających na celu zachęcanie do przedsiębiorczości.

Tworzenie miejsc pracy to kolejny sposób na radzenie sobie z przyczyną, a nie objawami ubóstwa. W 2013 r. Toms rozpoczął produkcję butów na rynkach, na których przekazuje darowizny, zaczynając od Haiti. Od tego czasu dodała zakłady w Kenii, Indiach i Etiopii, które łącznie zatrudniają ponad 500 mieszkańców. Toms obecnie produkuje w tych krajach 40 procent swoich butów ofiarnych; udostępniła opiekę nad dziećmi, posiłki i transport do iz placówek, aby więcej kobiet mogło pracować.

Lokalna produkcja jest sama w sobie eksperymentem, szczególnie na rynkach, takich jak Haiti, które nie mają doświadczenia w branży obuwniczej. Mycoskie mówi, że „niektóre firmy w Stanach Zjednoczonych mogą produkować buty na Haiti”. Dodaje: „Sprawdzamy, czy można wykorzystać populację, która została zniszczona w wyniku klęski żywiołowej, i pomóc jej odbudować się poprzez tworzenie miejsc pracy i przyciąganie innych ludzi do tego samego”.

Mycoskie wciąż kocha model jeden do jednego. Ale jeśli chodzi o jego liczne występy, porównuje się do muzyka, który ma wielki hit. „Może po pięciu latach śpiewania piosenki, którą tak bardzo kochają, prawie zaczynają jej nienawidzić, bo to wszystko, co każdy chce usłyszeć”.

Jeden za jednego, jak mówi Mycoskie, „był naszym największym hitem”. Ale podczas urlopu naukowego w 2012 r. „Przyjrzałem się wszystkim, co może zrobić marka Toms i zobaczyłem, że nasza misja jest znacznie większa. Chodzi o wykorzystanie biznesu do poprawy życia”.

Po powrocie do biura Mycoskie wpadł w tryb „udowodnij siebie”. Poszukując bardziej zrównoważonych podejść, firma zaczęła pracować nad trzema „jeden za jeden” – czystą wodą w połączeniu ze sprzedażą kawy; wsparcie bezpiecznych porodów w połączeniu z torebkami; i wreszcie inicjatywy przeciwdziałania nękaniu połączone z plecakami. (Kawa pojawiła się w 2013 r., dwie pozostałe w 2015 r.) Mycoskie ogłosiło plany corocznego podarowania.

Chcąc szybko wprowadzić kategorie, które z kolei pomogłyby większej liczbie osób, firma pominęła niektóre kroki. Na przykład z torebkami Toms wprowadził na rynek zbyt wiele opcji – i nie udało im się wypchać ich papierem, przez co nie miały kształtu i wyglądały nieatrakcyjnie na wystawach sprzedawców. Zespołowi sprzedaży brakowało wiedzy na temat torebek, przez co klienci detaliczni mieli niewielkie wsparcie.

ile lat ma Brent Smith?

Tymczasem Mycoskie, jako stuprocentowy właściciel firmy, zajmował się poważnymi problemami, takimi jak otwieranie sklepów firmowych. Dotkliwie odczuwał stres. „Zacząłem odczuwać niepewność, że są to ważne decyzje i na każdą z nich wypisuję czek osobisty” – mówi. „Naprawdę potrzebowałem kogoś, kto miałby skórkę w grze”.

Zapytany, dlaczego sprzedał Bainowi połowę Tomów, Mycoskie odpowiada: „Potrzebowałem kogoś innego, by mieć skórę w grze”. Ta umowa pomogła również jego ambicjom dawania wzrosnąć.

Mycoskie uświadomił sobie, że ta skóra będzie musiała pochodzić z garnituru. Zaczął spotykać się z firmami private equity. „Byłem bardzo sceptyczny” – mówi Mycoskie. „Może to tak, jak ktoś pierwotnie postrzegał randki online. A potem spotykają miłość swojego życia. Obiektem jego uczuć — wybranym z jedenastu możliwości — był oddział private equity bostońskiej firmy Bain Capital . Bain nabył 50 procent udziałów w Toms w 2014 roku, które wycenił na 625 milionów dolarów.

Ryan Cotton, dyrektor zarządzający Bain, który kierował inwestycją, identyfikuje trzy mocne strony, które jego zdaniem sprawią, że pewnego dnia Toms stanie się wielomiliardową spółką publiczną: reputację pioniera filantropii, entuzjastycznych klientów (którzy mogą chcieć zostać udziałowcami) , oraz jej potencjał do rozszerzenia się poza obuwie do szerokiej marki lifestylowej . „Możemy naprawić tył domu i sprawić, że firma będzie trochę bardziej wydajna i bardziej efektywna”, mówi Cotton. „A ze względu na siłę marki i wizję Blake'a, to by się rozpaliło jak pożar”.

Transakcja z Bain umożliwiła Tomsowi zatrudnienie dobrze wykwalifikowanego dyrektora generalnego – Jima Allinga – który również rozumie społecznie świadomych przedsiębiorców. Przez 11 lat był dyrektorem w Starbucks, współpracując z Howardem Schultzem, ikoną świadomego kapitalizmu. Starbucks słynie z tego, co sprawiło, że odniósł sukces. W Toms Alling upewnia się, że tak się nie stanie.

Jeśli klimat Mycoskie wyczaruje Niekończące się lato , Alling jest biznesowy. To pasuje do jego roli życzliwego realisty, który walczy z pasjonatami idealistów na tyle, by utrzymać porządek. „Ludzie, którzy biegają we wszystkich kierunkach, po prostu kończą nas w tym samym miejscu lub do tyłu”, mówi Alling, 55. „Wycofaliśmy się z pewnych inicjatyw, które tam były i naprawdę skupiliśmy się na rdzeniu firmy”.

Ostatecznie Alling chce, aby produkty inne niż obuwie stanowiły jedną trzecią sprzedaży. Ale na razie podwaja buty, poprawia jakość i dodaje nowe style, takie jak popularne klin damski i męskie sznurowanie . Nowa koncentracja się opłaca: w 2015 r. sprzedaż wzrosła – co Alling określił jako „wysoki poziom jednocyfrowy” – po raz pierwszy od kilku lat. CEO idzie naprzód w sprawie innych istniejących linii i związanych z nimi darów, ale z większą ostrożnością. Na razie plan Mycoskiego „jeden nowy dajemy rocznie” został skunksowany.

Mycoskie już nie ma wolność w pogoni za każdym nowym pomysłem. (Jak to ujął Alling: „Wokół Tomsa jest wiele błyszczących obiektów, które mogą łapać światło”.) Ale ma coś jeszcze: 300 milionów dolarów od Baina. Bain i Mycoskie założyli Toms Social Entrepreneurship Fund, aby inwestować w przedsięwzięcia społeczne – obaj początkowo wnieśli 1 procent wartości Tomsa, aby zapewnić mu 12,5 miliona dolarów. „Po zawarciu umowy powiedziałem, że to świetnie” – mówi Mycoskie. „Ale moja żona i ja osobiście uważamy, że połowę naszych pieniędzy” – te 150 milionów dolarów – „powinniśmy zainwestować w przedsiębiorców społecznych”.

Toms zawsze miał efekt mnożnikowy na przedsiębiorczość społeczną. W 2011 roku Mycoskie wydało książkę Zacznij od czegoś, co ma znaczenie , który pojawia się w programach zajęć z przedsiębiorczości w college'u. Członkowie kampusowych Toms Clubs zachęcają studentów do zakładania własnych startupów. I oczywiście, w ślad za Tomsem mnożyły się firmy jeden do jednego. Po poznaniu Mycoskiego podczas pracy w Neiman Marcus, Samuel Bistrian wystartował Buty Roma w 2010 roku, dopasowując każdą sprzedaż kaloszy do darowizny pary – wraz z przyborami szkolnymi – dla biednych dzieci w 25 krajach, w tym w rodzinnej Rumunii. „Gdyby nie Toms, nie sądzę, by Roma stała się rzeczywistością” – mówi Bistrian.

Bycie inspiracją daje satysfakcję. Bycie katalizatorem daje satysfakcję. Toms Social Entrepreneurship Fund pozwala Mycoskiemu na wypróbowywanie nowych sposobów na poprawę życia. Fundusz inwestuje w młode firmy, „które są naprawdę Toms-y”, mówi Jake Strom, który go prowadzi. Nie oznacza to koniecznie „jeden za jednego”, ale raczej „firmy, które są prowadzone przedsiębiorczo i w których wplecione są darowizny”, mówi. (W tym miesiącu Mycoskie poprowadzi konkurs na boisko o godz Inc. 's Konferencja Growco w Las Vegas , którego celem jest przyznanie jednemu takiemu przedsiębiorcy do 100 000 USD).

Oakland w Kalifornii Powrót do korzeni jest jedną spółką portfelową, która ma uchwyt jeden do jednego. Kup jeden z zestawów do uprawy w domu (grzyby, zioła) lub ekologiczne produkty śniadaniowe, a firma przekaże produkt wybranej klasie. Współzałożyciele Nikhil Arora i Alejandro Velez konsultują się z zespołem Toms i studiują jego podręcznik, aby zainspirować kampusowych ewangelistów i zachęcić klientów do swoich opakowań. „Dla nas duży nacisk kładzie się na kontakt z każdym klientem, tak aby nie tylko kupował produkt, ale i całą misję”, mówi Arora. – Nikt nie robi tego lepiej niż Toms.

Mycoskie wyobraża sobie wszystkie swoje wysiłki (finansuje także jeden sugerowany przez pracowników projekt przedsięwzięcia społecznego miesięcznie za 10 000 dolarów za sztukę) jako część rozwijającego się ekosystemu. Wierzy, że młodzi ludzie, którzy kupują produkty Tomsa i dołączają do klubów na terenie kampusu, stworzą system dokarmiania. „Stają się klientami; stają się adwokatami; a potem pewien procent z nich pójdzie do pracy w przedsiębiorstwie społecznym lub je założy” – mówi. „Niektórzy z nich będą się starać o pieniądze, które zapewniamy. Tak powstaje ruch”.

Sklep Toms w Wenecji jest równie dziwaczny jak biura Tomsa: chaotyczna przestrzeń wewnątrz i na zewnątrz, która przypomina trochę wspólną przestrzeń akademika. We wtorek rano ludzie tłoczą się na krzesłach i kanapach, dziobiąc laptopy i popijając drinki Toms Roasting Co. W namiocie znajdują się buty, a także stacja, na której klienci mogą doświadczyć wirtualnej rzeczywistości, dając podróż do Peru.

Dziś na całym świecie jest siedem sklepów Toms. W 2016 roku firma otworzy dwa lub trzy w kraju i jeszcze kilka w Europie. Potem tempo przyspiesza. Za pięć lat Alling spodziewa się 100 sklepów w samych Stanach Zjednoczonych. Wszystko w każdym sklepie zostanie starannie dobrane, aby opowiedzieć historię Tomsa.

Opowiadanie tej historii w kółko na jak najwięcej sposobów to kolejny priorytet. W 2014 roku Toms i Bain zlecili badanie, które dało zaskakujące statystyki: tylko połowa klientów Toms była świadoma sytuacji jeden za jednego. „Wpadliśmy w przekonanie, że wszyscy znają naszą historię” – mówi Mycoskie. „Współpracownicy, którzy sprzedają nasze buty, przestali opowiadać tę historię, ponieważ myśleli, że wszyscy ją znają”.

Na szczęście dla Tomsa więcej głosów podchwyciło narrację. Należą do celebrytów, takich jak Charlize Theron i Ben Affleck, którzy współpracowali z Tomsem przy różnych projektach; spółkom portfelowym Toms, które prowadzą promocję krzyżową ze swoim inwestorem; oraz korporacjom takim jak AT&T i Avis, które przez lata wykorzystywały Mycoskie i Toms w swoich działaniach marketingowych.

Najbardziej przekonującym głosem pozostaje Mycoskie. AT i T do ten wyemitowany podczas Oskarów jest podobny do tego, który wyemitowano w 2009 roku. W obu Mycoskie mówi głosem, podczas gdy sceny toczą się samotnie na plaży; wpadanie na drogi w obcych krajach; w otoczeniu dzieci. To, że Toms znacznie się rozwinął, jest jasne. Ale przekaz firmy nadal mieści się wyraźnie, czysto, w 30-sekundowym spocie.

„Uwielbiam opowiadać tę historię”, mówi Mycoskie. - I zamierzam to robić dalej. Bo przecież kto mógłby zrobić to lepiej?

W ślad za Tomem powstało co najmniej 40 firm typu „jeden do jednego”, sprzedających (i darowizn) wszystko, od środków medycznych ( Figi ) do karmy dla zwierząt ( Bogo ). Biorąc sobie do serca krytykę bezpośrednich darowizn, niektórzy idą za przykładem Tomsa, uzupełniając lub zastępując proste i nieśmiałe darowizny (Toms 1.0) bardziej wymiarowymi ofertami (Toms 2.0).

Miki

wbudowany obraz

Kup Miki produkt – czapki, rękawiczki, skarpetki, szaliki – a firma przekazuje produkt o równej wartości potrzebującej osobie.

Miscoot 2.0

wbudowany obraz

Te akcesoria Mitscoots są pakowane przez przechodzących bezdomnych.

Buty Roma

wbudowany obraz

Kup parę kaloszy Roma, a firma przekaże parę potrzebującym dziecku.

Buty Roma 2.0

wbudowany obraz

Romowie przekazują także przybory szkolne i pieniądze lokalnym szkołom. Biznes planuje prowadzić centra edukacyjne na niedostatecznie obsługiwanych rynkach.

Pokorny pędzel

wbudowany obraz

Kup biodegradowalną szczoteczkę do zębów z bambusową rączką od Pokorny pędzel i przekaże szczoteczkę do zębów komuś w potrzebie.

Pokorny Pędzel 2.0

wbudowany obraz

Jego Fundacja Skromny Uśmiech szkoli między innymi studentów stomatologii i higieny dentystycznej w zakresie opieki nad populacjami niedostatecznie obsługiwanymi.

Kochaj Swojego Melona

wbudowany obraz

Kup jedną z czapek lub czapek firmy i Kochaj Swojego Melona przekaże kapelusz dziecku walczącemu z rakiem.

Kocham Swojego Melona 2.0

wbudowany obraz

Obecnie firma przekazuje 50% wpływów netto na badania medyczne i organizacje wspierające dzieci chore na raka.