Kiedy moje dzieci były małe, bardzo się starałem, aby usunąć przeszkody na ich drodze i ułatwić życie. Zaczęło się od kupienia im jedzenia i upewnienia się, że mają miejsce do spania. Przez lata cała koncepcja rodzicielstwa opierała się na idei umożliwiania. My włączyć zmieniając pieluchę, podłączając gniazdka elektryczne i oczyszczając ścieżkę w salonie, aby mogli chodzić. Przyzwyczailiśmy się do kręcenia się wokół nich przez cały czas.
Chris Hayes wartość netto msnbc
Jak wszyscy wiemy, pomaga im to w młodym wieku dowiedzieć się, jak się usamodzielnić, ale gdy dzieci się starzeją, kusi nas, by trzymać się w powietrzu, aby dalej umożliwiać. Spotykamy się z nauczycielami szkół średnich, aby sprawdzić, czy mogą udzielić specjalnej pomocy. Wysyłamy im pieniądze na studia, żeby kupić dodatkowe jedzenie. Rodzicielstwo helikoptera oznacza, że wkraczamy, aby uratować sytuację i pomóc im w trudnych chwilach.
Niestety dla niektórych rodziców to za mało.
Niedawno, sugerują nowe badania że rodzice są teraz robić coś więcej niż tylko oglądać z daleka gdy ich dzieci dojrzewają i stają się dorosłymi, pomagaj im, gdy zajdzie taka potrzeba. Zamiast tego tzw. rodzice kosiarki ' próba rozwiązania jakiegokolwiek przyszłość konflikty, torując drogę dorosłym dzieciom, aby łatwiej było im znaleźć pracę lub wyjechać na staż. Ładnie kosią i przycinają, aby podróż była płynna.
Jak wszyscy wiemy z niedawnego skandalu związanego z przyjęciami do college'u, niektórzy również dołożą wszelkich starań, aby ich dziecko zostało przyjęte do elitarnej uczelni.
Dane są odkrywcze.
W ankiecie wzięło udział 1508 dzieci i młodych dorosłych w wieku od 18 do 28 lat oraz dodatkowo 1136 rodziców dzieci w tej grupie wiekowej. Jedno z najciekawszych odkryć? To 76 procent rodziców pomogło swoim dzieciom z college'u, przypominając im o terminach i kiedy należy odrobić pracę domową. 74 procent nadal odbywało większość wizyt, w tym wizyty u lekarza i dentysty. 22 procent nadal pomagało dziecku w wieku studenckim w zadaniach domowych.
To były najbardziej przerażające statystyki, ponieważ wielu rodziców wciąż pomaga małemu Timmy'emu, mimo że w rzeczywistości nie jest już w liceum.
Kilka odkryć jest również dość szokujących dla mniejszej podgrupy rodziców. Spośród ankietowanych 8% rodziców wciąż konfrontuje się z profesorem na temat ocen. 16 proc. pomaga Susie w wypełnieniu podania o staż.
To rodzicielstwo kosiarki, ponieważ oznacza usunięcie wszelkich przeszkód w osiągnięciu sukcesu dla dziecka, upewniając się, że nie ma konfliktów, które staną na przeszkodzie.
Jednak to naprawdę zły pomysł.
Dużo prowadzę mentoring ze studentami college'u i wiem, że są w bardzo bezpiecznym miejscu, w którym mogą doświadczyć porażki. Profesorowie mogą wydawać się szorstcy i przerażający dla młodego dorosłego, ale w rzeczywistości są opiekuńczymi osobami, które w większości są w środowisku akademickim, ponieważ troszczą się o przyszłe pokolenie. Lubię mówić moim studentom, że szef w prawdziwym świecie nie będzie tak wyrozumiały. Lepiej nauczyć się samodzielnie radzić sobie z porażką i konfliktem.
Podobnie jak rodzic helikopterem, kiedy łagodzisz jakąkolwiek z przeszkód, przed którymi stoi student college'u lub młody dorosły, nie robisz im żadnej przysługi. Nie uczą się, jak radzić sobie z problemami w życiu, jak wytrwać w porażce i jak pokonywać wyzwania, które napotkają w miejscu pracy.
jakie jest pochodzenie etniczne Kris Jenners?
Ci rodzice, którzy rzekomo przekupili personel rekrutacyjny i trenerów, aby przyjęli ich dziecko do szkoły bluszczowej? Mogą to być te same osoby, które umawiają się na wizyty u dentysty, pomagają w odrabianiu prac domowych i rozwiązują konflikty.
To nie jest oznaka miłości i opieki.
To znak, że nie wierzymy, że nasze dzieci rzeczywiście dorosną i dojrzeją.